Trudne czasy dla energetyki wiatrowej… Wywiad!

oze
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

oze

Podziel się

Anna Będkowska: Jak  zmieniła się sytuacja z projektami wiatrowymi po wejściu w życie ustawy? Jak wyglądało zainteresowanie energetyką wiatrową do tej pory, kiedy ustawy jeszcze nie było, a jak jest obecnie? Adam Królikowski: Projekty wiatrowe będące w fazie deweloperskiej, zgodnie z przepisami ustawy będą musiały zostać dostosowane do nowych obostrzeń prawnych. Wyjątkiem są tutaj jedynie te projekty, które są na etapie procedury uzyskiwania decyzji o pozwoleniu na budowę, które będą mogły być kontynuowane na zasadach dotychczasowych. Te, daleko idące i restrykcyjne obostrzenia oznaczają, że wszystkie pozostałe projekty, mimo że często są na bardzo zaawansowanych etapach przygotowania, wobec braku możliwość spełnienia warunku odległości 10 krotnej wysokości turbiny od terenów mieszkaniowych, nie będą mogły być kontynuowane. W rzeczywistości oznacza to, że zdecydowana ich większość nie zostanie zrealizowana. Biorąc pod uwagę występujące w Polsce uwarunkowania przestrzenne, nowe regulacje prawne praktycznie całkowicie eliminują możliwość rozwoju nowych, efektywnych projektów farm wiatrowych. A.B.: Które zapisy ustawy, według Pana najbardziej uderzają w Polską energetykę wiatrową? Dlaczego? A.K. Jak wskazałem już wcześniej, tym co najbardziej ogranicza dalszy rozwoju branży energetyki wiatrowej jest zapis art. 4 ustawy, zgodnie z którym lokalizacja elektrowni wiatrowych wymagać będzie zachowania odległości od terenów zabudowy mieszkaniowej, a także prawnych form ochrony przyrody, w postaci 10 krotnej wysokości całkowitej urządzeń, czyli wieży wraz z łopatami. Biorąc pod uwagę dzisiejszą technologię w praktyce najczęściej oznaczać to będzie odległość ok. 2 km, która w polskich warunkach jest niezwykle restrykcyjna. Ustawa ma również wpływ na już funkcjonujące farmy wiatrowe. Wprowadza 3-4 krotny wzrost podatku od nieruchomości. Dotychczas opodatkowane były części budowlane elektrowni (fundament, wieża), natomiast obecnie podatek będzie naliczany od całości turbiny wiatrowej. Może to spowodować poważne kłopoty finansowe już działających projektów farm wiatrowych. A.B.: Jaki jest według Pana, bezpośredni powód rezygnacji z projektów wiatrowych? A.K.: Prócz braku możliwości dalszego rozwoju  projektów, wymienić należy tutaj również nowe ramy prawne systemu wsparcia energetyki odnawialnej, które istotnie ograniczają rolę energetyki wiatrowej, jednocześnie przywracając do życia tzw. mechanizm współspalania węgla z biomasą, wygaszony z początkiem 2016 r. Tak skonstruowane ramy systemu wsparcia energetyki odnawialnej z pewnością nie zachęcają do dalszego inwestowania w energetykę wiatrową. Źródło: GLOBEnergia Plus 7/2016

Cały artykuł dostępny w aplikacji mobilnej GLOBEnergia Plus!

POBIERZ DARMOWĄ APLIKACJĘ MOBILNĄ GLOBEnergia Plus i czytaj cały artykuł!

appstore        google play
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Trudne czasy dla energetyki wiatrowej… Wywiad!

oze
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

oze

Podziel się

Anna Będkowska: Jak  zmieniła się sytuacja z projektami wiatrowymi po wejściu w życie ustawy? Jak wyglądało zainteresowanie energetyką wiatrową do tej pory, kiedy ustawy jeszcze nie było, a jak jest obecnie?

Adam Królikowski: Projekty wiatrowe będące w fazie deweloperskiej, zgodnie z przepisami ustawy będą musiały zostać dostosowane do nowych obostrzeń prawnych. Wyjątkiem są tutaj jedynie te projekty, które są na etapie procedury uzyskiwania decyzji o pozwoleniu na budowę, które będą mogły być kontynuowane na zasadach dotychczasowych. Te, daleko idące i restrykcyjne obostrzenia oznaczają, że wszystkie pozostałe projekty, mimo że często są na bardzo zaawansowanych etapach przygotowania, wobec braku możliwość spełnienia warunku odległości 10 krotnej wysokości turbiny od terenów mieszkaniowych, nie będą mogły być kontynuowane. W rzeczywistości oznacza to, że zdecydowana ich większość nie zostanie zrealizowana.

Biorąc pod uwagę występujące w Polsce uwarunkowania przestrzenne, nowe regulacje prawne praktycznie całkowicie eliminują możliwość rozwoju nowych, efektywnych projektów farm wiatrowych.

A.B.: Które zapisy ustawy, według Pana najbardziej uderzają w Polską energetykę wiatrową? Dlaczego?

A.K. Jak wskazałem już wcześniej, tym co najbardziej ogranicza dalszy rozwoju branży energetyki wiatrowej jest zapis art. 4 ustawy, zgodnie z którym lokalizacja elektrowni wiatrowych wymagać będzie zachowania odległości od terenów zabudowy mieszkaniowej, a także prawnych form ochrony przyrody, w postaci 10 krotnej wysokości całkowitej urządzeń, czyli wieży wraz z łopatami. Biorąc pod uwagę dzisiejszą technologię w praktyce najczęściej oznaczać to będzie odległość ok. 2 km, która w polskich warunkach jest niezwykle restrykcyjna.

Ustawa ma również wpływ na już funkcjonujące farmy wiatrowe. Wprowadza 3-4 krotny wzrost podatku od nieruchomości. Dotychczas opodatkowane były części budowlane elektrowni (fundament, wieża), natomiast obecnie podatek będzie naliczany od całości turbiny wiatrowej. Może to spowodować poważne kłopoty finansowe już działających projektów farm wiatrowych.

A.B.: Jaki jest według Pana, bezpośredni powód rezygnacji z projektów wiatrowych?

A.K.: Prócz braku możliwości dalszego rozwoju  projektów, wymienić należy tutaj również nowe ramy prawne systemu wsparcia energetyki odnawialnej, które istotnie ograniczają rolę energetyki wiatrowej, jednocześnie przywracając do życia tzw. mechanizm współspalania węgla z biomasą, wygaszony z początkiem 2016 r. Tak skonstruowane ramy systemu wsparcia energetyki odnawialnej z pewnością nie zachęcają do dalszego inwestowania w energetykę wiatrową.

Źródło: GLOBEnergia Plus 7/2016


Cały artykuł dostępny w aplikacji mobilnej GLOBEnergia Plus!

POBIERZ DARMOWĄ APLIKACJĘ MOBILNĄ GLOBEnergia Plus i czytaj cały artykuł!

appstore
google play
        
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia