11 tysięcy magazynów energii o pojemności 138 MWh – przydomowe magazyny energii w liczbach pod koniec 2023
Magazynowanie energii to jedno z kluczowych wyzwań współczesnej energetyki.
Podziel się
Coraz większą popularność zyskują ostatnio przydomowe magazyny energii w technologii bateryjnej. Współpraca takiego magazynu z instalacją fotowoltaiczną może przynieść oszczędności i zoptymalizować zużycie energii w domu. A przede wszystkim zwiększyć autokonsumpcję produkowanej energii w mikroinstalacji i ograniczyć negatywny wpływ tej instalacji na pracę lokalnej sieci elektroenergetycznej. Jak wygląda obecnie rynek magazynowania energii w Polsce i jakie są perspektywy na przyszłość, zapytaliśmy eksperta ze Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii.
- Wśród sposobów magazynowania energii jako najbardziej popularne można wymienić technologię bateryjną litowo-jonową i elektrownie szczytowo-pompowe.
- Obecnie w Polsce funkcjonuje około 11 tysięcy przydomowych magazynów energii.
- Nadchodzące zmiany mogą spowodować wzrost tej liczby.
Istnieje wiele sposobów magazynowania energii – od najpopularniejszych, czyli akumulatorów litowo-jonowych, przez elektrownie szczytowo-pompowe, do magazynowania energii w sprężonym powietrzu, czy w wodorze. Żadna z tych technologii nie jest doskonała, jednak przy wzroście udziału OZE w miksie energetycznym – magazynowanie energii staje się kluczową częścią systemu elektroenergetycznego. Na pytania redakcji GLOBENERGIA w zakresie magazynowania energii odpowiedział Krzysztof Kochanowski z Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności (PIME).
Po co nam magazyny
„Niewątpliwie potrzebujemy magazynów energii przy wszystkich instalacjach OZE, czy to wiatrowych, czy fotowoltaicznych. Widzimy po ostatnich przypadkach wyłączenia instalacji fotowoltaicznych w marcu, że jest problem z odbiorem energii odnawialnej” – mówi Krzysztof Kochanowski i dodaje, że takich zjawisk będzie prawdopodobnie więcej.
Naturalnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest wspieranie budowy magazynów energii przy źródłach OZE, aby ich elastyczność wzrastała, a energia się nie marnowała. Przydomowy magazyn energii to takie rozwiązanie dla prosumentów, które nie tylko zwiększa autokonsumpcję energii wyprodukowanej w instalacji fotowoltaicznej, a co za tym idzie, generuje oszczędności, ale też odciąża system elektroenergetyczny. Może również zabezpieczać przed niskimi lub nawet ujemnymi cenami energii, które wraz ze zmianą sposobu rozliczania prosumentów w net-billingu, mogą stać się dla nich realnym zmartwieniem.
Oczywiście inwestycja w magazyn energii nie jest prostą decyzją. Wiąże się z wysokimi kosztami inwestycyjnymi, wymaga przygotowania miejsca na instalację magazynu i zapoznania się ze skomplikowanymi przepisami prawnymi. Mimo wszystko przewiduje się, że rynek magazynowania energii w Polsce będzie rósł w następnych latach. Jak wygląda teraz?
Polskie magazyny w liczbach
Przydomowe magazyny energii w Polsce, chociaż dobrze współpracują z mikroinstalacjami fotowoltaicznymi, nie są tak popularne jak panele PV. Jak donosi PIME, pod koniec 2023 roku takich magazynów było w Polsce około 11 tysięcy. Ich łączna moc wynosiła 110 MW, a pojemność około 138 MWh.
Dodatkowe 166 MW mocy zainstalowane jest w stacjonarnych magazynach energii w technologii bateryjnej. Z tego za około 130 MW odpowiadają odbiorcy przemysłowi – przemysł i rolnictwo. Łącznie więc moc bateryjnych magazynów energii w Polsce była pod koniec zeszłego roku na poziomie 276MW, co odpowiadało 332 MWh pojemności. Około 40% mocy magazynów bateryjnych w Polsce stanowiły więc przydomowe magazyny energii. Dominującą technologią są obecnie baterie litowo-jonowe, a dokładnie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP).
Wielkoskalowym sposobem magazynowania energii są elektrownie szczytowo-pompowe. Ich łączna moc jest dużo większa niż magazynów bateryjnych i wynosi 1 767,6 MW. Magazynowanie energii w tego typu instalacjach polega na przepompowywaniu wody w momentach nadwyżek produkcji do usytuowanych na pewnej wysokości zbiorników. Dzięki zgromadzonej w ten sposób energii potencjalnej grawitacji w momencie zapotrzebowania na energię można spuścić zgromadzoną wodę z powrotem do zbiornika dolnego, produkując przy tym energię elektryczną. Przykładem elektrowni szczytowo-pompowej jest w Polsce na przykład Elektrownia Żarnowiec (716 MW), położona nad Jeziorem Żarnowieckim, Elektrownia Solina (198,66 MW) na rzece San, czy Elektrownia Żar (540 MW) nad Jeziorem Międzybrodzkim. Elektrownie szczytowo pompowe wymagają jednak bardzo określonych warunków, żeby ich funkcjonowanie było możliwe: zbiornika wodnego, odpowiedniego ukształtowania terenu. Dlatego w większości lokalizacji to technologie bateryjne będą miały szansę się rozwijać, a także magazyny ciepła, które mają bardzo duży potencjał w zakresie magazynowania sezonowego i koszty inwestycyjne są dużo niższe niż magazynów energii opartych na technologiach bateryjnych.
Magazyny a taryfy dynamiczne
Wróćmy jednak do mniejszych magazynów. Jak mówi Krzysztof Kochanowski, rozwój przydomowych magazynów energii nie jest tak szybki, jak można by się spodziewać – i jak miało to miejsce w przypadku instalacji fotowoltaicznej. Powodu można szukać w braku programów dofinansowujących takie instalacje. W „Moim Prądzie” możliwość uzyskania funduszy na zakup magazynu energii została uwzględniona dopiero w czwartej odsłonie programu. W pierwszych trzech dofinansowanie było przeznaczone tylko na instalacje fotowoltaiczne. Obecnie magazyny na odbiorców końcowych zostały uwzględnione również w regulaminie „Mojej elektrowni wiatrowej”.
„W moim odczuciu chyba najlepszym mechanizmem, który będzie powodował zwiększenie zainteresowania odbiorców indywidualnych w taryfie G przydomowymi magazynami energii, będzie wejście w życie taryf dynamicznych. To w dużym stopniu zweryfikuje potrzebę instalowania tej technologii. Wydaje mi się, że wprowadzenie taryf dynamicznych będzie bardzo interesujące dla całego rynku energii. Na razie taryfy dynamiczne, które wejdą w życie od lipca obejmą tylko wybraną grupę odbiorców energii, ale docelowo będą stosowane dla wszystkich odbiorców energii. To już będzie duży impuls w zakresie szukania oszczędności i stosowania technologii pozwalających zwiększyć efektywność energetyczną, a co za tym idzie, unikną płacenia wysokich rachunków za pobór energii w tej porze dnia, kiedy cena energii będzie wysoka. Mam nadzieję, że kolejnym krokiem będzie wprowadzenie taryf dynamicznych w opłatach dystrybucyjnych, bo tak naprawdę komponent opłaty stałej w rachunkach za energię jest największy i tutaj jest dużo większe pole manewru do oszczędności” – w rozmowie z GLOBENERGIĄ mówi Krzysztof Kochanowski.
Pieniądze na dofinansowanie przydomowych magazynów się znajdą. Co więcej, najwięksi dostawcy energii muszą latem tego roku wprowadzić taryfy dynamiczne – możliwość rozliczania zużytej energii po cenach rynkowych, zmieniających się co 15 minut, a w dalszej konsekwencji reformy rynku energii co 5 minut, a nawet poniżej 5 minut. Magazyny energii mogą w tym przypadku pozwolić na realne oszczędności.