17 milionów sprzedanych samochodów elektrycznych w 2024 roku! Czy to możliwe?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Rynek samochodów elektrycznych od kilku lat dynamicznie się rozwija. Rok 2023 był kolejnym rekordowym rokiem pod względem sprzedaży na całym świecie. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) szacuje, że 2024 rok będzie jeszcze lepszy. Przyjrzyjmy się statystykom.

Elektryfikacja jest widoczna również w sektorze transportu. Samochody elektryczne cieszą się coraz większym zainteresowaniem na całym świecie. Cechują się bezemisyjnością podczas użytkowania, a jeśli energia elektryczna potrzebna do ich ładowania produkowana jest przez OZE, możemy nazwać je ekologicznymi.

Zainteresowanie rośnie

W ubiegłym roku, na świecie sprzedano niespełna 14 milionów elektryków. W pierwszym kwartale 2024 roku zanotowano 25% wzrost sprzedaży w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. W dodatku jest to liczba zbliżona do samochodów sprzedanych w całym 2022 roku! Takie statystyki rokują na znaczny wzrost sprzedaży w bieżącym roku, który szacowany jest na 17 milionów sprzedanych pojazdów.

Chiny światową potęgą

W samych Chinach na 2024 rok przewiduje się sprzedaż 10 milionów samochodów elektrycznych, co będzie stanowić niemal połowę wszystkich sprzedanych samochodów w kraju. Taka popularność może wynikać z tego, że samochody elektryczne są tam często ekonomiczniejszą alternatywą dla samochodów spalinowych. Ponadto kraj eksportuje swoje modele, poza swoje granice, co cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Ponad połowa sprzedanych samochodów w 2023 roku na całym świecie, to właśnie auta chińskiej produkcji. 

W Europie prognozy na 2024 rok wskazują, że ilość sprzedanych elektryków ma stanowić 25% całkowitej sprzedaży samochodów. W Stanach Zjednoczonych szacuje się, że w tym roku co dziewiąty samochód na ulicy będzie napędzany energią elektryczną.

Samochody elektryczne pojawiają się nie tylko na największych światowych rynkach. W 2023 roku stanowiły około 10% rynku sprzedażowego w Wietnamie i Tajlandii.

Jakie bariery czekają rynek?

Rynek baterii, które są konieczne do budowy samochodów elektrycznych, początkowo miał problemy w związku z rosnącym zainteresowaniem, jednak dzięki poczynionym inwestycjom zaczął sobie radzić z popytem i jest przygotowany nawet na jeszcze bardziej dynamiczny rozwój.

Kolejnym kluczem do rozwoju branży jest publiczny dostęp do ładowarek elektrycznych. Liczba stacji ładowania w 2023 roku powiększyła się o 40% w porównaniu do 2022, przy czym powstały głównie stacje lepszej jakości, z szybszymi ładowarkami. Aby podaż mogła spełnić popyt, ilość takich stacji musi zwiększyć się sześciokrotnie w ciągu najbliższych 11 lat, mając na uwadze problemy związane z przeciążeniem sieci elektroenergetycznej.

Poza rynkiem chińskim, ceny elektryków wciąż przewyższają ceny samochodów spalinowych, co może zniechęcać klientów do zakupu. Patrząc jednak na dynamikę rozwoju rynku i pojawianie się coraz lepszych baterii, przewidywany jest stały spadek cen tych urządzeń w najbliższych latach. Ponadto oczekuje się też spadku cen energii elektrycznej, dzięki coraz większej implementacji OZE, co przyczyni się do spadku kosztów związanych z użytkowaniem pojazdów.

Perspektywy na przyszłość

Sprzyjająca polityka światowa oraz rosnący popyt są korzystne dla dalszego rozwoju i inwestycji w rynek samochodów elektrycznych. Poza samochodami na rynku pojawiają się też autobusy, ciężarówki i motocykle. Jeśli cały rynek będzie się dalej rozwijał w takim tempie, w 2035 roku możemy uniknąć zużycia niemal 2 miliardów litrów ropy naftowej dziennie.  

Źródło: www.iea.org

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia