Projekt budowy 46 dwustanowiskowych i ogólnodostępnych stacji jest częścią programu “Wsparcie infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury tankowania wodoru”. Całkowity koszt przedsięwzięcia to ponad 40 mln złotych, z czego 17 mln dotacji będzie pochodziło od NFOŚiGW. Inwestycja będzie podzielona na dwa etapy. Pierwszy z nich będzie obejmował budowę 31 stacji ładowania o mocy 120 kW każda, natomiast drugi dotyczy 15 kolejnych stacji o mocy 180 kW każda. Infrastruktura ta będzie ogólnodostępna dla wszystkich użytkowników aut elektrycznych. Głównym celem projektu jest promocja elektromobilności, a tym samym także zmniejszenie liczby pojazdów emitujących dwutlenek węgla i tlenki azotu. To z kolei ma doprowadzić do ogólnej poprawy jakości powietrza. Zakończenie budowy stacji ładowania przewidziany jest na koniec 2026 roku. 

Polska stawia na elektryki

Polska boryka się z niedoborem ładowarek do samochodów elektrycznych. Inwestycja spółki Anwim, która jest właścicielem sieci stacji Moya, nie pokryje całkowitego zapotrzebowania rynku na te urządzenia. Jednak zdecydowanie jest to krok w dobrym kierunku zwłaszcza, że rynek elektromobilności w Polsce prężnie się rozwija. W I połowie 2023 roku łączna liczba nowo uruchomionych ładowarek wzrosła tylko nieznacznie - o 7%. Tym samym pod koniec czerwca bieżącego roku w naszym kraju funkcjonowało jedynie  2885 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Większość z nich stanowią wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Jednak według zapewnień Anwim i NFOŚiGW planowana inwestycja obejmuje zbudowanie jedynie szybkich stacji ładowania (DC), które zgodnie z nazwą, pozwalają nam na naładowanie pojazdu w ciągu kilkudziesięciu minut. W I półroczu 2023 roku ilość stacji tego typu wzrosła o prawie 150%. Widać więc utrzymujący się trend - przedsiębiorcy stawiają głównie na ładowarki prądu stałego, gdyż zapewniają one zdecydowanie szybsze działanie. 

Co z samochodami ciężarowymi?

Z drugiej jednak strony nowe ładowarki nie będą przystosowane do ładowania pojazdów ciężarowych. Powinny one mieć moc dochodzącą nawet do 500-700 kW. Plan inwestycji nie zakłada wybudowania ładowarek o tak dużej mocy. Obecnie wiele firm użytkujących floty elektrycznych samochodów ciężarowych posiada własne stacje ładowania, które zlokalizowane są w ich bazach. Jednak zdecydowanie nie jest to wystarczająca liczba. Temat ładowarek do elektrycznych samochodów ciężarowych jest ważny głównie z powodu wchodzącego w życie unijnego rozporządzenia AFIR. Dokument ten wspiera powstanie transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Dodatkowo, określa on zasady rozwoju infrastruktury ładowania i tankowania paliwami alternatywnymi pojazdów osobowych, dostawczych oraz ciężarowych. Jeden z przepisów, które znalazły się w AFIR mówi, że wzdłuż polskiego odcinka sieci TEN-T łączna moc ładowarek do pojazdów ciężarowych powinna wynosić prawie 580 MW. Jest to wartość sześciokrotnie większa niż łączna moc wszystkich ogólnodostępnych stacji w Polsce pod koniec 2022 roku. Polacy mają osiem lat na wdrożenie rozwiązań mających na celu zwiększenie mocy ładowarek na potrzeby pojazdów ciężarowych. 

Źródło: NFOŚiGW, PSPA