Agrowoltaika – dlaczego połączenie rolnictwa i PV to dobry pomysł?

Co jeśli udałoby się połączyć produkcję żywności z produkcją zielonej energii elektrycznej? Czy taka współpraca odbywałaby się z korzyścią dla upraw? W jaki sposób można włączyć urządzenia OZE w krajobraz pól uprawnych, sadów i gospodarstw rolnych? Na te pytania odpowiada agrowoltaika – obiecujący kierunek rozwoju, który może otworzyć nowe horyzonty w myśleniu o zrównoważonej produkcji rolnej. Na Forum Fotowoltaiki i Magazynowania Energii Solar+ o agrowoltaice opowiadała Barbara Michałowska.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Duże farmy fotowoltaiczne wymagają dużych obszarów ziemi. Zwykle terenów pokrytych panelami PV nie wykorzystuje się już w żaden inny sposób. Odwrócenie tego myślenia proponuje idea agrowoltaiki. Według niej do produkcji energii elektrycznej można wykorzystać tereny uprawne, bez żadnych szkód w postaci mniejszych upraw. Wręcz przeciwnie – agrowoltaika może nawet pomóc w wykorzystaniu pełnego potencjału hodowanych roślin i dobrze wpisać się w potrzeby gospodarstw rolnych. 

Jak wygląda instalacja agrowoltaiczna? 

Nie każde wykorzystanie fotowoltaiki na terenach rolniczych jest agrowoltaiką. Do tej kategorii nie możemy zaliczyć typowych instalacji zamontowanych na dachach czy elewacjach budynków, farm fotowoltaicznych bez upraw znajdujących się pod panelami, ani dzierżawy terenów uprawnych pod instalacje PV.

Agrowoltaika to połączone wykorzystanie jednego obszaru ziemi do produkcji rolnej jako głównego zastosowania i do produkcji energii z instalacji PV, jako zastosowania dodatkowego. Jeżeli chcemy mówić o agrowoltaice – produkcja rolna musi zostać na pierwszym miejscu” – tłumaczyła podczas Forum Solar+ Barbara Michałowska, szefowa działu Agro PV w firmie Corab.

Agrowoltaika może zasadniczo przybierać dwie formy. Pierwsza z nich, tak zwane wysokie agro-PV, to panele słoneczne zamontowane na wysokości minimum 2,1 metra nad powierzchnią gruntu. Taka wysokość umożliwia swobodną pracę ludzi przy uprawach rosnących pod instalacją. Możliwe jest oczywiście zwiększenie wysokości – na przykład, jeśli hodowla danej rośliny wymaga użycia traktora lub innych maszyn o dużych gabarytach. Druga forma to PV międzyrzędowe – instalowane pomiędzy uprawami na pionowych konstrukcjach (tak zwane płoty) lub wykorzystujące systemy nadążne (trackery). 

Korzyści dla rolnictwa

Może się wydawać, że zasłonięcie światła słonecznego instalacją PV, nie będzie dla upraw roślin specjalnie korzystne. Są jednak takie gatunki, które wręcz wymagają częściowego zacienienia. 

W Polsce mamy ogromny problem ze zbytnim nasłonecznieniem. Zacienia się zarówno szklarnie, jak i uprawy na polach. Są takie gatunki, które wyjątkowo mocno potrzebują zacienienia. W ich przypadku powoduje ono nawet wzrost plonu. Takie gatunki to na przykład owoce miękkie, jak borówki, maliny i porzeczki, ale również szparagi, ziemniaki, rośliny strączkowe, czy czosnek niedźwiedzi” –  wymienia Barbara Michałowska.

Skoro niektóre uprawy potrzebują ograniczenia nasłonecznienia, to można je zrealizować z dodatkowym zyskiem – produkcją zielonej energii elektrycznej, dzięki zamontowaniu wysokich systemów agrowoltaicznych. Zazwyczaj używa się w tym celu innych technik – na przykład tuneli foliowych, które niestety nie są ani trwałe, ani estetyczne, ani skuteczne. Co więcej, agrowoltaika oferuje w porównaniu z nimi lepszą regulację temperatury i wilgotności. 

Budowanie konstrukcji ponad uprawami również nie jest niczym nadzwyczajnym. Często stosuje się na przykład siatki przeciwgradowe, które rozpięte są nad całą hodowlą. Taka inwestycja również pochłania dużo pieniędzy, nie generując żadnych zysków, ograniczając jedynie ewentualne straty. Agrowoltaika, chociaż odczuwalnie droższa, może pełnić obie te funkcje – zabezpieczać plony przed niebezpiecznymi zjawiskami meteorologicznymi, równocześnie przynosząc oszczędności widoczne na rachunkach za energię elektryczną a nawet zysk ze sprzedaży wygenerowanych przez instalację nadwyżek energii.

Korzyści dla energetyki

Agrowoltaika ma przede wszystkim wspierać produkcję rolną, ale może też przynosić realne korzyści w kontekście energetycznym. 

Szacuje się, że gdybyśmy tylko 1% gruntów ornych w Europie pokryli instalacjami agrowoltaicznymi, to ich techniczna zdolność produkcyjna wynosiłaby 944 GW. Gdybyśmy tylko na 1% łąk w Polsce zainstalowali płoty agro, pozwoliłoby to zrealizować zaktualizowany cel PEP 2040” – wskazuje przedstawicielka firmy Corab.

Biorąc pod uwagę zalety i potencjał tego rozwiązania, trudno się dziwić, że agrowoltaika rozwija się prężnie w Niemczech, Holandii, we Włoszech, czy Francji. W Polsce dedykowaną technologię i wiedzę w tym zakresie oferuje firma Corab.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia