Ataki na Morzu Czerwonym: co z cenami gazu?
Jemeński ruch Huti kontynuuje swoją piracką działalność na Morzu Czerwonym. Po nasileniu ataków w listopadzie 2023 r. wiele przedsiębiorstw żeglugowych i kilka tankowców przewożących LNG zdecydowało się ominąć główny szlak handlowy Wschód-Zachód. Jak wydłużenie trasy żeglugi i niestabilna sytuacja na morzu wpłynie na ceny gazu?
Podziel się
Jest względnie stabilnie
Ceny na azjatyckim rynku SPOT LNG wynoszą obecnie 12,3 USD/mmBtu, (czyli około 0,41 USD za m3) i od początku ataków utrzymują się w okolicach tego przedziału. Względna stabilność wynika przede wszystkim z wysokiego stanu zapasów w Europie i Azji Północnej. Oczekuje się, że przez ograniczony popyt zatrzyma wzrost cen SPOT w I-szej połowie 2024 r.
Eksperci rynku LNG uważają, że handel LNG prawdopodobnie pozostanie w dużej mierze niezmieniony, a jakiekolwiek zakłócenia nie będą miały ogromnego wpływu na globalną podaż. Większość głosów twierdzi, że transport z USA skierowany do Chin/Azji może ulec jedynie krótkotrwałym opóźnieniom w przypadku zmiany trasy. Jak się okazuje, fizyczne ryzyko związane z tranzytem Suez LNG jest bardziej związane z utrzymaniem dostaw atlantyckich skierowanych do Europy, niż powstrzymania dostaw z Kataru do Europy. Chociaż istnieje ryzyko, w najbliższym czasie nie powinno dojść do załamania dostaw.
W wyniku ataków składki na ryzyko wojenne w ubezpieczeniach wzrosły z 2000 do 10 000 dolarów. Alternatywna trasa do Europy przez Przylądek Dobrej Nadziei mogłaby wydłużyć liczbę dni rejsu w Katarze o 145%, czyli o dodatkowe 22 dni w przypadku podróży w obie strony.
Utrudniony dostęp do Kanału Sueskiego
To kolejne widmo zakłóceń międzynarodowego handlu, zwłaszcza surowcami energetycznymi. Siły międzynarodowe pod dowództwem USA próbują kontrolować sytuację. Obecnie patrolują wody w pobliżu Jemenu i odpierają pirackie taki na transportowce. Ataki sprawiły, że dotarcie do Kanału Sueskiego główną trasą żeglugową stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia załóg.
Jak ważna jest to trasa? W ubiegłym roku przez kanał przepłynęło ok. 12% światowego ruchu żeglugowego. Tak samo, jak od 4 do 8% wszystkich ładunków LNG. Kanał Sueski to jedna z najważniejszych arterii światowego handlu ropą. Przez Morze Czerwone w okresie od stycznia do listopada aż 8,2 miliona baryłek dziennie (bpd) ropy naftowej i produktów naftowych
Co do samego gazu - utrudnienie dotarcia Morzem Czerwonym do Kanału Sueskiego to problem dla eksportu ponad połowy jego światowej objętości handlowej. Tylko w 2023 r. łącznie 16,2 mln ton metrycznych (MMt), czyli 51% handlu LNG, przepłynęło z Basenu Atlantyckiego na wschód przez Kanał Sueski, a 15,7 MMt przeszło przez kanał z zachodniego Basenu Pacyfiku. Przez Kanał Suezki przepływa najwięcej LNG do Kataru, Stanów Zjednoczonych i Rosji. Katar jest liderem wśród spedytorów ładunków kierujących się ze Wschodu do Europy. Jednak co do gazu, zapewnia jedynie około 5% importu netto dla UE i Wielkiej Brytanii.
Przez kanał w kierunku północnym przepływają towary głównie do Europy. W ubiegłym roku tym sposobem na północ importowano 3,9 mln baryłek dziennie. To towary przede wszystkim ropy naftowej od producentów z Bliskiego Wschodu, a także średnich destylatów z Indii i Bliskiego Wschodu,
Na południe kanałem przedostaje się 2,9 mln baryłek dziennie (2023 r.) Są to głównie przepływy ropy z Rosji do klientów azjatyckich, a także produkty rafinacji nafty i oleju opałowego.
Źródło: Reuters.