Bazy danych o wietrzności – czy warto z nich korzystać? Czy lepiej postawić na badania?

Energetyka wiatrowa fot. Pixabay

Badanie rozkładu prędkości wiatru może okazać się dużym wydatkiem dla inwestora. Czy zatem można je pominąć i korzystać wyłącznie z ogólnodostępnych baz danych? Rozmawiamy z Wojciechem Mardzielem, prezesem zarządu Windhunters Service, który udowadnia, że można, ale tylko w określonych sytuacjach.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Energetyka wiatrowa fot. Pixabay

Podziel się

Ogólnie czy szczegółowo?

Wiedza o prędkościach i głównych kierunkach wiatru w danym regionie jest teraz ogólnodostępna. Informacje można pozyskać z atlasów, internetowych baz wiedzy, czy zbiorów IMGW. Pytanie brzmi jak bardzo można na nich polegać pod kątem energetyki wiatrowej?

Jak najbardziej ogólnodostępne atlasy, czy bazy danych dotyczących wietrzności mają zastosowanie, jednak w bardzo dużym uproszczeniu, przy wstępnych oszacowaniach. Można z nich uzyskać informacje m.in. o głównym kierunku wiatru. Natomiast wiatr jest bardzo zmienny, zależny zarówno od globalnych procesów, jak i tych lokalnych. Chodzi tu o szorstkość terenu, przeszkody w postaci pobliskich budynków, a nawet o wegetację roślin. To wszystko ma wpływ na kierunek, prędkość, siłę i przepływ wiatru.

Wojciech Mardziel, prezes zarządu Windhunter Service

Przy dużych inwestycjach z atlasów powinno się korzystać jedynie poglądowo. Dają one pewien poziom informacji o wietrzności na różnych wysokościach. Natomiast ich dokładność w oczach ekspertów bywa różna. Wynika to z estymacji danych zawartych w atlasach. Dopiero faktyczny pomiar prędkości jest w stanie zidentyfikować warunki wiatrowe dla danej lokalizacji. Następnie zbierając te wszystkie dane razem, jesteśmy w stanie przeprowadzić prawidłową analizę produktywności i rentowności inwestycji. 

Atlasy to szacunek średniej rocznej prędkości wiatru na danej wysokości. W przypadku Global Wind Atlas jest to 100 m, 50 m i 10 m nad poziomem terenu. Natomiast bardzo ważne jest pamiętać, że są to modele numeryczne. Teren jest zmienny, znajdują się na nim inwestycje, które mają bardzo duży wpływ na ukształtowanie i szorstkość tego terenu. Wszystko to ma bardzo bezpośredni przekład na prędkość wiatru w danym obszarze. Atlasy nie są w stanie tego uwzględnić z 100% dokładnością.

zaznacza ekspert

Poniżej zamieszczamy wycinek z oficjalnej strony Global Wind Atlas. Dzięki niej zainteresowani mogą poznać dane o prędkości, gęstości wiatru. Można się również wstępnie dowiedzieć jaka jest przeciętna gęstość mocy wiatru w danej lokalizacji.

Źródło: Global Wind Atlas

Użytkownik do wyboru ma również różne maski terenu oraz prędkość na wybranych, kilku wysokościach nad poziomem terenu. Narzędzie generuje również rozkład częstotliwości prędkości wiatru - rozkład Weibulla.

Badać czy nie badać? To zależy od wielkości turbiny

Potrzeba wykonania analizy wiatru jest w głównej mierze uzależniona od wielkości planowanej inwestycji. Małe, mikroprosumenckie turbiny oczywiście nie potrzebują takich badań. Koszt ich wykonania przeważałby nad kosztem całej inwestycji. Dlatego w takim przypadku wystarczy posiłkować się informacjami z baz wiedzy.  

Przy turbinach o większej mocy, rzędu 20-50 kW nasz ekspert zaleca juz wykonanie badań. Na podstawie uzyskanych wyników będzie można przeprowadzić analizę ekonomiczną dla planowanej inwestycji.  Oczywiście jeżeli ktoś posiada odpowiedni budżet to nic nie stoi na przeszkodzie przeprowadzenia analizy wietrzności nawet dla inwestycji o najmniejszej mocy. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia