Ceny importu modułów wzrosły tam o 286%! Wszystko przez cła importowe i regulacje antydumpingowe

USA reguluje rynek fotowoltaiczny poprzez ograniczanie importu części produktów, cła importowe i regulacje antydumpingowe. Wszystko to by ułatwić rodzimym producentom konkurowanie z tanimi alternatywami z Azji. Obecnie w tym zakresie obowiązuje 7 legislacji. Za ich sprawą do tej pory konkurencyjne ceny modułów, teraz osiągają nawet 286% swojej pierwotnej ceny.  

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Odrodzenie gospodarki czy wojna handlowa?

Stany Zjednoczone celują w rozwój rodzimych mocy wytwórczych w zakresie podzespołów do instalacji fotowoltaicznych. Władze na celowniku mają także inne elementy kluczowe do osiągnięcia celów klimatycznych i przyspieszenia transformacji energetycznej. W grę wchodzą także elektromobilność, magazyny energii czy ogniwa fotowoltaiczne.

Regulowanie amerykańskiego rynku odbywa się w zakresie globalnym, krajowym i regionalnym. Zakazem importu obłożone są m.in. produkty z regionu Xinjiang. Od 2018 r. zakazany jest import ogniw i modułów fotowoltaicznych, baterii li-ion, elektryków i komponentów do baterii z terenu całych Chin.

Takich regulacji w zakresie rynku fotowoltaicznego obecnie obowiązuje aż 7. Ostatnio analitycy z Clean Energy Associates wyliczyli, że przez panujące prawo ceny modułów pochodzących z importu są droższe średnio od 91% do 286%.

Poniżej przedstawiono wszystkie regulacje wraz z charakterystyką. 

Źródło: US Trade Policies That Affect Solar PV, CEA

Najstarsza regulacja tego typu została wprowadzona jeszcze w październiku 2012 r. przez Departament Handlu. Wówczas pod przewodnictwem prezydenta Baracka Obamy, zostało nałożone cło importowe na wszystkie moduły solarne zawierające “kluczowe komponenty” pochodzące z Chin. 

Do tej pory lista poszerzyła się do 7 pozycji, jednego ograniczenia na import, dwóch ceł importowych, czterech regulacji antydumpingowych. 

Podbicie ceny waha się we wspominamym szerokim zakresie 91% - 286%. Ostateczna kwota zależy od typu przedmiotu i oryginalnego miejsca wytworzenia. Taki wzrost ceny ma jedno proste zadanie - zniechęcić inwestora do importu, by ten korzystał z dóbr wytworzonych na rynku rodzimym. 

Jednocześnie władze USA zauważają dominację Chin na rynku fotowoltaicznym i negatywnie oceniają rosnący wpływ chińskich produktów na rozwój rodzimych mocy wytwórczych. Z drugiej strony, fotowoltaika to fundament trwającej transformacji energetycznej - warto zadbać o zwiększenie swojego udziału na globalnym rynku.  

Ulgi podatkowe dla branży - tak to robią w Stanach

Inflation Reduction Act (IRA) to chyba najsłynniejsze globalnie zobowiązanie do regulacji i wsparcia rynku OZE. Wprowadzona w 2022 r. legislacja pokazuje jak można wesprzeć rozwijającą się branżę fotowoltaiczną. Warto o tym wspomnieć przy okazji wymieniania regulacji kształtujących rynek po stronie importowanych produktów. Nie można zapomnieć, że rząd USA wspiera także krajowych producentów w inny, jeszcze bardziej bezpośredni sposób - zapewniając ulgi podatkowe. 

Wynoszą one odpowiednio:

  • Ogniwa słoneczne: 4 ¢/W
  • Wafle fotowoltaiczne: 12 USD/m2
  • Polikrzem: 3 USD/kg
  • Polimery (do formowania tylnej części modułu): 40 ¢/m2
  • Moduły słoneczne: 7 ¢/W

W przypadku falowników ulgi różnią się w zależności od rodzaju urządzenia. Są przyznawane za każdy wat mocy po stronie AC:

  • Falowniki centralne: 0,25 ¢
  • Falowniki przemysłowe: 1,5 ¢
  • Falowniki komercyjne: 2 ¢
  • Falowniki mieszkaniowe: 6,5 ¢
  • Mikroinwertery: 11 ¢

Na ulgi mogą liczyć nawet producenci konstrukcji pod fotowoltaiką wolnostojącą. Stelaże (wkręcane w grunt) do stołów fotowoltaicznych otrzymują ulgę w wysokości 0,87 USD za kilogram, a łączniki konstrukcyjne 2,28 USD za kilogram. Taka forma ulgi to jedna z bardziej nietypowych prób wsparcia branży. 

Źródła: własne, CEA 

Reklamy
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia