Chińczycy biją rekordy w OZE. Ponad połowa miksu energetycznego z czystych źródeł

W 2024 roku Chiny ustanowiły nowy rekord w udziale odnawialnych źródeł energii (OZE) w swoim miksie energetycznym. Według danych rządu w Pekinie aż 86% nowo zainstalowanej mocy pochodzi z OZE, co potwierdza ich rosnące znaczenie w chińskiej strategii energetycznej. Najnowsze dane pokazują, że Chińczycy wbrew opinii niektórych stawiają na odnawialne źródła energii nawet mocniej niż niektóre kraje zachodu.

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA

Podziel się

  • Chiny osiągnęły rekordowy udział OZE, instalując 357 GW nowych mocy wiatrowych i słonecznych, co zwiększyło udział odnawialnych źródeł energii do 56% w całkowitej mocy zainstalowanej.
  • Węgiel nadal dominuje w produkcji energii, stanowiąc 59,6% wytworzonej elektryczności, jednak jego udział stopniowo maleje na rzecz OZE i technologii magazynowania energii.
  • Chiny umacniają swoją globalną pozycję w zielonej transformacji, dominując w produkcji technologii OZE i elektrycznych, co budzi obawy konkurencji i skutkuje wprowadzaniem ceł w krajach zachodnich.

OZE dominują w nowych instalacjach

W 2024 roku w Chinach zainstalowano 357 GW nowych mocy wiatrowych i słonecznych. To historyczny wynik, który przekłada się na wzrost udziału OZE w łącznej mocy zainstalowanej w kraju do 56%. Największy wkład w ten sukces miała fotowoltaika (887 GW) i energetyka wiatrowa (521 GW), które stały się kluczowymi filarami chińskiego systemu energetycznego.

Chiny nie zwalniają tempa i realizują gigantyczne projekty OZE. Jednym z nich jest farma fotowoltaiczna o mocy 3,5 GW w regionie Sinciang, która stała się jedną z największych na świecie. Nie jest to jedyna wielkoskalowa inwestycja Państwa Środka. Poza inwestycjami, Chiny mają się czym chwalić pod względem technologii. W ubiegłym roku informowaliśmy o opuszczeniu fabryki przez turbinę wiatrową firmy Mingyang Smart Energy o mocy 26 MW. Rozwój takich inicjatyw nie tylko przyspiesza transformację energetyczną, ale również przyczynia się do stabilizacji terenów pustynnych oraz poprawy jakości powietrza w kraju.

Wyzwania i przyszłość zielonej energetyki w Chinach

Pomimo ogromnego postępu, Chiny nadal stoją przed wyzwaniami związanymi z wysokim uzależnieniem od węgla. W 2024 roku 59,6% energii elektrycznej wciąż pochodziło z tego paliwa. Jednak rosnące inwestycje w OZE oraz wdrażanie innowacyjnych technologii magazynowania energii mogą w najbliższych latach znacząco zmniejszyć ten udział.

Pozorne dane faktycznie mogą świadczyć o tym, że Chiny nieszczególnie przejmują się walką ze zmianami klimatu i zmniejszaniem emisji. Państwo Środka wciąż inwestują w nowe moce węglowe, a rekordowe mrozy z przełomu 2023 i 2024 roku spowodowały wzrost importu węgla na rekordową skalę. To jednak liczby bezwględne. Gdy spojrzymy na udział czarnego złota w tamtejszym miksie energetycznym, jest on z biegiem czasu coraz mniejszy.

Pekin nie ma innego wyboru jak wciąż polegać na węglu – działa tu bardzo prosty efekt skali. W kraju tym żyje prawie półtora miliarda osób, a w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zużycie energii przez przeciętnego Chińczyka wzrosło kilkunastokrotnie. To olbrzymie zużycie energii sprawia, że Państwo Środka nie może na ten moment całkowicie polegać na źródłach bezemisyjnych. Mimo to intensywnie w nie inwestują, ostateczny plan zakłada całkowitą bezemisyjność tamtejszej gospodarki. Przy tak wielkim kraju proces ten wymaga jednak czasu.

Chiny jako lider zielonej transformacji

Dynamiczny rozwój OZE to wyraźny sygnał dla reszty świata, że zielona rewolucja jest możliwa na wielką skalę. Coraz większy udział OZE w chińskim miksie energetycznym to nie tylko krok w stronę neutralności klimatycznej, ale także impuls do dalszych globalnych inwestycji w odnawialne źródła energii. Pekinowi udaje się w przewrotny sposób odwrócić krążacy wokół Chin mit, według którego jest to kraj nie zwracający uwagi na swoje ogromne emisje i ich skutkami dla klimatu.

Warto jednak zauważyć, że za chińskim przykładem idzie również chińska dominacja. Tamtejsze firmy to najważniejsi gracze na światowych rynkach ekologicznych rozwiązań, którzy pozostawiają mało miejsca dla przedsiębiorstw z innych państw. Dość wspomnieć, że według danych IRENA aż 65% osób pracujących w energetyce słonecznej to Chińczycy. Nie bez przyczyny również zarówno USA, Kanada, jak i Unia Europejska nałożyły w ostatnich latach wysokie cła na produkowane w Chinach samochody elektryczne – rozwój tego sektora w Państwie Środka budzi duże obawy zachodniego sektora motoryzacyjnego.

Źródła: asianbusinessreview.com, IRENA, Ember

Zdjęcie autora: Maciej Bartusik

Maciej Bartusik

redaktor GLOBENERGIA