Rosnące temperatury powodują konieczność poszukiwania nowego źródła chłodu. Paradoksalnie jednym z nich jest ciepło.
Pracujące na pełnych obrotach urządzenia chłodzące pochłaniają duże ilości energii co stanowi poważne obciążenie dla sieci energetycznej. Według danych GUS tylko w latach 2012 – 2017 liczba klimatyzowanych domów i mieszkań wzrosła o ponad 200%.
Ulgę dla systemu energetycznego mogą przynieść alternatywne metody produkcji chłodu.
– Od kilku lat Fortum rozwija w Polsce innowacyjny sposób produkcji chłodu z ciepła sieciowego. Rozwiązanie przyczyni się nie tylko do ograniczenia zużycia energii elektrycznej, ale również efektywnego wykorzystania nadmiaru ciepła produkowanego latem przez elektrociepłownie – mówi Piotr Górnik, Dyrektor ds. Energetyki Cieplnej w Fortum.
Powiew chłodu w sieci ciepłowniczej
Projekt Fortum jest na etapie pilotażu, w ramach którego we Wrocławiu funkcjonuje specjalne laboratorium, w którym ciepło sieciowe dzięki nowatorskiemu urządzeniu adsorbcyjnemu zamieniane jest w chłód. Ten zaś trafia do pobliskiej restauracji.
– Za pomocą sieci ciepłowniczej transportujemy ciepło, które wykorzystujemy w urządzeniach adsorpcyjnych gdzie w bardzo niskim ciśnieniu dochodzi do odparowania wody chłodzącej, dzięki czemu możemy ją wykorzystać w systemach klimatyzacyjnych – wyjaśnia Piotr Górnik wyjaśniając, że pracują nad tym, by osiągnąć maksymalną wydajność przy zachowaniu rozsądnych wymiarów instalacji.
– Dzięki temu nasze rozwiązanie stanie się bardziej efektywne i funkcjonalne. W przyszłości skorzystać z niego mogą biura, hotele, szpitale czy centra handlowe – dodaje Górnik.
Ekologiczna alternatywa
Chłód z ciepła wpływa pozytywnie nie tylko na bezpieczeństwo energetyczne. Jest także ekologiczną alternatywą dla energochłonnych klimatyzatorów. Wykorzystanie ciepła sieciowego i wdrożenie rozwiązania na szeroką skalę przyczyni się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w elektrociepłowniach i elektrowniach kondensacyjnych.
Źródło: Fortum