Ciepła woda w starym szybie węglowym! Niemiecki sposób na ogrzewanie

• Niemcy stawiają na rozwój wyjątkowej formy geotermii na terenie zamkniętej kopalni w miejscowości Bochum.
• Za pomocą wody zgromadzonej w starym szybie węglowym chcą rozwinąć ekologiczny system ciepłowniczy oparty o ciepło wnętrza Ziemi.
• W planach jest również ściągnięcie ważnych firm, by ulokowały swoje siedziby wokół tego źródła ciepła.

Dwie dziury i do góry

Koncepcja całego przedsięwzięcia jest prosta. W Bochum wystarczą dwa otworzy górnicze, by zapewnić ciepło i chłód mieszkańcom i przemysłowi. Jak się okazuje Bochun to tereny o potencjale geotermalnym, który obecnie jest przedmiotem badań. 

Zespół naukowców wywiercił dwa otwory geotermalne w miejscu starej kopalni węgla. Jeden z nich dochodzi do głębokości 820 metrów i ma dostarczać ciepłą wodę. Drugi do głębokości 340 metrów i ma dostarczać chłód. Odnotowane wartości temperatur na wypływie to kolejno 28 i 16 st. Celsjusza. Dostarczenie i odbiór ciepła oczywiście nie odbywa się bezpośrednim rurociągiem. Po wypompowaniu z odwiertu woda najpierw trafia do centrum energetycznego, gdzie czeka na nią pompa ciepła. Rolę pompy ciepła można uprościć do funkcji wymiennika ciepła. W ciągu lata woda jest tam schładzana do 10 st. C i wykorzystywana do chłodzenia budynków. Z kolei zimą czynnik podgrzewa się do 48 st. Celsjusza i przeznaczany jest do ogrzewania. 

Warto dodać, że Niemcy nie są pionierami w tej dziedzinie. Instalacje oparte o tę samą koncepcję są przedmiotem badań już teraz w Wielkiej Brytanii. Gdzie pokłada się w niej wielką nadzieję, na zagospodarowanie terenów zamkniętych kopalni. Naukowcy twierdzą, że nawet przy niskiej temperaturze czynnika roboczego (woda w szybie kopalnianym) są w stanie ją podgrzać małym nakładem pracy. Według nich każda kWh włożona na podgrzanie wody pozwala odebrać 3 kWh ciepła.     

To już kolejna odsłona Bochum

Miasto Bochum przez dekady zapewniało zatrudnienie swoim mieszkańcom. Początkowo większość pracowała właśnie w kopalni węgla, którą zamknięto już 1958 r. Wówczas był to los wielu kopalni w Zagłębiu Ruhry, często niezrozumiały dla lokalnych społeczności. W tamtych czasach od górnictwa w Bochum zależało 40 tys. miejsc pracy. Szybko jednak zagospodarowano te tereny, a kopalnia zyskała nową odsłonę. Na miejscu powstała fabryka Opla, która przez dekady dawała stabilne zatrudnienie mieszkańcom. Fabrykę zburzono dopiero w 2014 r. 

Teraz miasto ma odzyskać dawny blask. Wszystko właśnie dzięki pomysłowi ekologicznego systemu ciepłowniczego. 

-Jest to projekt pokazowy, który realizują renomowane firmy, takie jak Bosch, VW i instytuty uniwersyteckie. Wszystko zakończy się około roku 2026/2027 - mówi w wywiadzie dla focus.de Jochen Raube, przedstawiciel zakładów komunalnych w Bochun.

Pierwsza z firm zainteresowanych uczestnictwem w tym projekcie już wzniosła swoją siedzibę w Bochum. Kilka metrów od miejsca wiercenia praca wre w ukończonym biurowcu. Międzynarodowa firma inżynieryjna Zetcon przeniosła się tu w czerwcu 2023 r. Na parterze biurowca znajduje się węzeł energetyczny z pompą ciepła do którego trafia woda z otworu. W ten sposób budynek ma zapewnione ekologiczne ciepło i chłód. Co do energii elektrycznej - postawili na fotowoltaikę. Energia z instalacji znajdującej się na dachu biurowca starcza również na ładowanie samochodów elektrycznych pracowników. W duchu takiego zrównoważonego podejścia swoje siedziby mają otworzyć kolejne firmy.

Miasto Bochum bada obecnie, czy można wykorzystać również inne stare szyby węglowe z kilkunastu nieczynnych kopalń na terenie miasta. Zdaniem badaczy z jednego szybu można wygenerować około 10-12 MW ciepła. Jeśli do miejskiej sieci ciepłowniczej zostanie podłączonych wystarczająca liczba starych kopalń, w przyszłości wielu z 370 000 mieszkańców będzie mogło uzyskać dostawy energii.

Inne miasta w Zagłębiu Ruhry planują podobne projekty dotyczące dostaw ciepła w przyszłości.

Źródło: focus.de