Czas na fotowoltaikę wewnątrz domu! Poznajcie ogniwa PV do zastosowań wewnętrznych

• Firma Ambient Photonics udoskonaliła technologię ogniw PV do wyłapywania światła o niskim natężeniu (jak np. w kalkulatorach). Jak twierdzą, są w stanie produkować energię elektryczną w każdych warunkach.
• Swoim wynalazkiem chcą odmienić obraz rynku urządzeń codziennego użytku, pozbawiając urządzenia potrzeby ładowania czy wymieniania baterii.
• W 2024 r. ma mieć miejsce premiera nowego urządzenia opartego o tę niezwykłą technologię fotowoltaiczną.

Fotowoltaika salonowa?

Praktycznie każde spektrum światła padające na te ogniwa jest zamieniane w energię. Dlatego wynalazek może pracować w warunkach wnętrza pomieszczeń. Czy to oznacza, że już wkrótce fotowoltaika oprócz dachów i ogródków, fotowoltaika zagości również w naszych domach? Co do zasady - dokładnie tak.

To dynamicznie rozwijająca się technologia. Od 2019 r. firma Ambient Photonics pracuje nad udoskonalaniem swojego wynalazku. Oprócz poprawienia sprawności celują też w obniżanie kosztów ogniw, by mogły znaleźć jak najszerszą gamę zastosowań. 

Te bifacjalne ogniwa mogą zostać wyprodukowane w praktycznie każdym rozmiarze i kształcie, tak by można je było dopasować do każdego urządzenia. Wprowadzenie innowacji od Ambient Photonics na rynek ma obniżyć wagę i zmniejszyć rozmiary przedmiotów codziennego użytku. Wszystko dzięki wyeliminowaniu potrzeby wyposażania tych urządzeń w dodatkową elektronikę, potrzebną do magazynowania energii. 

Prąd nawet nocą!

Jak już wspomnieliśmy, omawiane ogniwa są w stanie generować energię elektryczną z każdego źródła światła. W grę wchodzi również światło z LED’ów, halogenów, jak i wszystkie fotony z naturalnego światła, które przedostają się do wnętrza. Tym samym ogniwa będą generować prąd nawet nocą, wystarczy, że włączymy w domu światło. Zatem, każde urządzenie wyposażone w te komórki fotoelektryczne może działać bez potrzeby ładowania czy wyposażania go w baterie. 

Można więc zyskać podwójnie. Oprócz zmniejszenia rozmiarów urządzeń i braku potrzeby kupowania baterii wygrywa też środowisko. Długofalowo może dojść do całkowitego zaprzestania wyposażania urządzeń w wejścia do ładowarek czy porty bateryjne. Tym samym nie trzeba będzie utylizować dosyć wrednych w tym aspekcie baterii, przewodów i innej elektroniki.

Oczywiście wspomniane komórki jak każde innowacyjne rozwiązanie mają też słabości. Na pewno radzą sobie gorzej z wytwarzaniem energii w starciu z bezpośrednim strumieniem światła, w porównaniu ze standardowymi komórkami silikonowymi. Ten aspekt jednak nie jest w stanie zaburzyć ekonomicznej opłacalności produkcji tych komórek. Są bardzo tanie (w porównaniu z innymi technologiami) i mogą pracować w każdym spektrum światła (inne technologie nie). Producent nazywa je nawet niekończącym się źródłem prądu. Jednak najważniejszy aspekt, jaki Ambient Photonics wysuwa w reklamowaniu swojego produktu, to ograniczenie zapotrzebowania na baterie. Zwłaszcza te jednokrotnego użytku. 

A urządzenia czerpiące z tej technologii już teraz można odnaleźć w domach. Są to m.in. kalkulatory czy zabawki. Ambient Photonics na swój sposób skomercjalizowało już istniejącą technologię, by ogniwa można było “włożyć” do każdego urządzenia dostępnego na rynku. Jednocześnie podnieśli ich sprawność. 

Wszystko dzięki zastosowaniu czystego optycznie szkła i bifacjalności ogniw. Energia może być produkowana ze światła wyłapywanego z obu stron komórki na raz. To sprawia, że w określonych warunkach niskiego natężenia światła są w stanie wyprodukować trzy razy więcej energii niż konwencjonalne silikonowe ogniwa. Tym samym charakteryzuje je o 50% wyższa sprawność niż jednostronne ogniwa od tego samego producenta. 

Jeszcze w tym roku ma mieć miejsce premiera nowego urządzenia opartego o technologię od Ambient Photonics. Co ciekawe, w ramach tego przedsięwzięcia połączyli siły z Google. Czego można się spodziewać? Zobaczymy!

Źródło: euronews.