Czy farmy fotowoltaiczne mają swoją zasadę 10H?

Czy spotkaliście się z wątpliwościami sąsiadów, rodziny, czy przyjaciół, którzy dowiedzieli się, że w okolicy ich domu, czy działki ma powstać farma fotowoltaiczna? Duże inwestycje oparte na odnawialnych źródłach energii ciągle wywołują w naszym kraju wiele emocji zwłaszcza wśród społeczności, które z takimi instalacjami mają bezpośrednio lub pośrednio sąsiadować. Sprawy nie ułatwiają prawodawcy.

Zdjęcie autora: Anna Będkowska
Zdjęcie autora: Anna Będkowska

Anna Będkowska

Redaktor prowadzący GLOBEnergia

Podziel się

O zasadzie 10H dla wiatraków pewnie słyszał już dzisiaj każdy, kto czyta prasę, bądź ogląda wiadomości. Batalia o środki z KPO, wysokie ceny energii i cele do osiągnięcia postawione nam przez UE sprawiają, że temat ten jest na wokandzie od wielu tygodni. Jak się okazuje, wiele emocji może powodować również inwestycja w farmy fotowoltaiczne i to niekoniecznie z tego samego powodu co reguła 10H. Wiemy, że ma ona zostać zliberalizowana i czekamy na pierwszy styczniowe posiedzenie Sejmu, by odblokować inwestycje w energetykę wiatrową. Z fotowoltaiką jest jednak inny problem. Problemem jest brak jednoznacznej regulacji, określającej wymagane odległości farmy fotowoltaicznej od różnego rodzaju gruntów sąsiadujących. 

Farma fotowoltaiczna - problematyczna kwestia odległości

Adrian Chruszcz - prawnik i ekspert prawa budowlanego wyjaśnia dla redakcji GLOBENERGIA, że lokalizowanie farm fotowoltaicznych stawia przed inwestorami wiele wymagań i niedogodności formalno-prawnych. Ekspert zwraca uwagę, że sytuacji nie poprawia też nasz ustawodawca, który w dalszym ciągu nie przedstawił jednoznacznych, czytelnych i tak bardzo oczekiwanych przez branżę wymogów w zakresie odległości, jaka jest wymaga w odniesieniu do poszczególnych rodzajów gruntów sąsiadujących z planowaną do realizacji inwestycją w farmę fotowoltaiczną.

Kwestią determinującą wydaje się być odgórne zróżnicowanie wymaganych (minimalnych) odległości farm fotowoltaicznych o określonej mocy, od różnego rodzaju gruntów sąsiadujących. Dotychczasowy brak przedmiotowych regulacji nie pomaga w podejmowaniu decyzji uczestnikom procesu budowlanego związanego z lokalizacją farm fotowoltaicznych - wyjaśnia ekspert. 

 Odległość do budowli - tak. Do farm fotowoltaicznych - brak!

O ile ustawodawca określa odległości w odniesieniu do budowli, to próżno szukać odniesień bezpośrednio do farm fotowoltaicznych chociażby w warunkach technicznych. 

Warunki techniczne określają m. in wymagane odległości budowli od granicy działek sąsiednich, jednakże nie ma tam mowy o farmach fotowoltaicznych.

Na uwagę zasługuje fakt, że pomimo licznych nowelizacji warunków technicznych, w rozporządzeniu tym, ani razu nie pada stwierdzenie „farma fotowoltaiczna”, bądź jakiekolwiek inne, pochodne sformułowanie, które ułatwiłoby rozstrzygnięcie problematyki odległościowej. Kwestii tej nie rozstrzygają również inne akty prawne - wyjaśnia prawnik. 

Czy jest zatem rozwiązanie tej sytuacji?  Gdzie szukać odpowiedzi na pytanie o wymaganą odległość farmy fotowoltaicznej od gruntu sąsiadującego?

Ekspert wskazuje, że w pierwszej kolejności zasadne może okazać się kompleksowe zweryfikowanie zapisów Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, którego regulacje mogą przynieść nam precyzyjną odpowiedź. Problem w tym, że na ten moment, nie każdy obszar w Polsce ma przygotowany MPZP.

- Niestety, w przypadku braku Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, sytuacja komplikuje się. W praktyce inwestorzy często wybierają odległość wynoszącą 4,0 metry od granicy z działką sąsiadującą (wyjaśnienie - nie jest to regułą, a częstą praktyką). Jak wielokrotnie było to już tłumaczone, jest to odległość „bezpieczna”, gdyż umożliwia wykonywanie ewentualnych robót budowlanych, w tym prac serwisowych, remontowych oraz pozwala na właściwe wykorzystanie potencjału nieruchomości, ograniczając zacienione przez drzewa bądź ewentualną zabudowę sąsiadującą - wyjaśnia Adrian Chruszcz odpowiadając wyraźnie, że odległość 4 metrów nie jest regułą, ale częstą praktyką.  

Co w przypadku zdecydowanie większych inwestycji?

Wtedy często korzysta się z opinii rzeczoznawców, biegłych z zakresu oddziaływania inwestycji na grunty sąsiadujące, uwzględniając przy tym przepisy kodeksu cywilnego, odnoszące się do tzw. prawa sąsiedzkiego - podsumowuje prawnik. 

Tereny chronione - warto pamiętać

Na podstawie ustawy o odnawialnych źródłach energii warto pamiętać o tym, że farmy fotowoltaiczne, których powierzchnia zabudowy waha się w przedziale od 0,5 do 1 ha, uznawane są za obiekty, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko. To oznacza, że jeśli lokalizacja takich inwestycji o określonej powierzchni będzie znajdować się w parkach narodowych lub krajobrazowych, rezerwatach przyrody, obszarach chronionego krajobrazu czy też określane jako Natura 2000, a także na użytkach ekologicznych lub zespołach przyrodniczo krajobrazowych, to przed przystąpieniem do inwestycji konieczne będzie uzyskanie decyzji środowiskowej. 

Na pozostałych terenach decyzja środowiskowa musi być uzyskana przez inwestora dla projektów o powierzchni zabudowy ponad 1 ha.

Podstawa prawna:

§ 12 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2022 r. poz. 1225).

Zobacz również