Czy nadchodzi kryzys branży bateryjnej? Zaskakujące dane z Niemiec

Rynek domowych magazynów energii w Niemczech drastycznie zwolnił, notując spadek aż o 40%. Czy to początek głębszego kryzysu, czy jedynie chwilowe załamanie?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Niemiecki rynek domowych magazynów energii zanotował spadek sprzedaży o 40%, z 11,1 mld euro w 2023 roku do 6,7 mld euro w 2024 roku, co wynika z niższych cen energii, mniejszego popytu na pompy ciepła oraz niepewności regulacyjnej.
  • Segment przemysłowy radzi sobie znacznie lepiej – wzrost sprzedaży magazynów energii wyniósł tu aż 23%, głównie dzięki korzyściom ekonomicznym, takim jak obniżanie kosztów energii w firmach.
  • Wzrosło również znaczenie wielkoskalowych magazynów energii, których sprzedaż zwiększyła się o 14%, wskazując na rosnące zainteresowanie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami technologicznymi, mimo konkurencji ze strony tańszych, chińskich producentów.

Drastyczny spadek w sprzedaży domowych baterii

Wartość rynku bateryjnych magazynów energii w Niemczech w 2024 roku spadła o 23%, osiągając poziom 12,5 mld euro – wynika z najnowszego raportu niemieckiego stowarzyszenia BVES. Największy cios przyjęły domowe magazyny energii (BESS), których sprzedaż spadła o 40%, z 11,1 mld euro w 2023 roku do zaledwie 6,7 mld euro w roku 2024. Według dyrektora BVES, Urbana Windelena, kluczowymi przyczynami spadków są mniejsza liczba instalowanych pomp ciepła oraz domowych stacji ładowania pojazdów.

Do spadku sprzedaży przyczyniły się również niższe ceny energii, niepewność regulacyjna związana m.in. z ustawą o efektywności energetycznej budynków oraz osłabienie sektora budowlanego. – Mieliśmy rekordowy rok 2023, a po rekordowym roku sprzedaż zawsze nieco spada. Obecne wyniki należy interpretować raczej jako konsolidację rynku, a nie jako kryzys – uspokaja Windelen.

Niemcy mają obecnie 1,7 miliona domowych magazynów energii o łącznej mocy 9,5 GW i pojemności 15 GWh, jednak pytania o przyszłość rynku pozostają otwarte.

Przemysł idzie w przeciwnym kierunku

Podczas gdy domowy segment cierpi, magazyny energii dla sektora przemysłowego (C&I) zyskały na wartości aż o 23%, osiągając poziom 1,6 mld euro. Firmy coraz częściej inwestują w baterie nie tylko z powodów ekologicznych, ale przede wszystkim, by obniżyć koszty energii. Szczególnie popularne stały się magazyny wykorzystywane przy stacjach ładowania samochodów i ciężarówek, oferujące znaczące oszczędności.

Transformacja przemysłowa wreszcie nabiera tempa – komentuje Urban Windelen na łamach portalu ess-news.com. Dyrektor BVES wieszczy nową erę praktycznego wykorzystania magazynów energii w biznesie.

Wielkoskalowe magazyny energii zdobywają popularność

Największy optymizm budzą dane dotyczące wielkoskalowych systemów magazynowania energii, których wartość sprzedaży wzrosła o 14% – do 3,2 mld euro. BVES podkreśla, że to „najważniejszy sygnał”, iż rynek wielkoskalowy zaczyna wyraźnie przyspieszać.

Widać wyraźne przesunięcie uwagi z magazynów o krótkotrwałej mocy w stronę tych o większej pojemności, zdolnych pracować przez 4 do 8 godzin. Coraz częściej stosowane są również alternatywne technologie, jak baterie redox flow czy ogniwa cynkowo-bromowe. Jednak dalszy rozwój ograniczają przepustowość sieci oraz powolne tempo dostosowania regulacji prawnych przez operatorów sieci energetycznych. Według Windelena operatorzy przez lata nie przewidzieli wzrostu wniosków o podłączenie magazynów.

Chińskie baterie zdobywają niemiecki rynek?

Wyraźnym trendem jest także utrata udziałów przez niemieckich producentów baterii, którzy przegrywają walkę cenową z tańszymi chińskimi odpowiednikami. BVES twierdzi jednak, że niemieckie i europejskie baterie wciąż mają przewagę technologiczną, zwłaszcza dzięki lepszemu oprogramowaniu zarządzającemu energią.

Ważnym impulsem dla rynku może być wdrożenie nowych regulacji, takich jak niemiecka ustawa Solar Peak Energy Act. Według prognoz stowarzyszenia, wartość rynku baterii w Niemczech powinna wzrosnąć w 2025 roku do 14,2 mld euro.

Na papierze mamy dobre regulacje, ale w praktyce biurokracja masowo spowalnia ich wdrażanie – podkreśla Windelen, apelując o uproszczenie procedur prawnych i zapewnienie większej stabilności inwestycyjnej.

Źródło: ess-news.com

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia