Czysta energia z wysypiska śmieci zasili 15 tysięcy domów

Nawet 15 tysięcy gospodarstw domowych ma zostać zasilanych energią elektryczną pochodzącą z farmy fotowoltaicznej The Ockendon solar farm wybudowanej na terenie zamkniętego wysypiska śmieci. Nowa instalacja OZE właśnie zaczęła działalność, tym samym zachęcając do rozmów nt. przyszłości takiego rozwiązania. Czy warto?

Podziel się
Wszyscy na tym zyskają
W hrabstwie Essex uruchomiono 3-cią co do wielkości farmę fotowoltaiczną w Wielkiej Brytani. Na projekt składa się ponad 100 tysięcy modułów fotowoltaicznych zamontowanych na 70-ścio hektarowej pozostałości po zamkniętym wysypisku śmieci. Właściciel, firma Veolia zapowiada, że wygenerowany prąd zasili 15 tysięcy domów. Inwestor podkreśla istotę projektu - gdyby nie farma, teren miałby bardzo ograniczony zakres rekultywacji.
Ważny aspekt wykorzystania gruntów w ten właśnie sposób, to minimalny wpływ instalacji na florę dopiero co wykształconą na zdegradowanej ziemi. Fotowoltaika nie ingeruje w jej rozwój, pozwalając na powrót gleby do stanu przed wysypiskiem. Szacuje się, że na terenie Wielkiej Brytanii znajdują się setki hektarów takich nieużytków. Implementacja fotowoltaiki pozwoliłaby na ich zagospodarowanie i powrót do obiegu. Dodatkowo, już teraz można planować wykorzystanie w taki sposób wysypisk z których nie usunięto jeszcze odpadów.

Jest to idealne rozwiązanie dla regionu, który planuje wiele inwestycji w rozwój sektora fotowoltaicznego. Rząd Wielkiej Brytanii celuje w zwiększenie obecnie zainstalowanych 14 GW w fotowoltaice do 70 GW w roku 2035. Chcąc dotrzymać terminu, Brytyjczycy musieliby otwierać farmy wielkości Ockendon’u co pięć dni przez następne 12 lat.
Szukają różnych rozwiązań
W sprawie brytyjskich dążeń do osiągnięcia statusu kraju zeroemisyjnego eksperci są zgodni - potrzeba rozwoju energetyki słonecznej!
Właściciel farmy Ockendon również pomaga w implementacji zielonej transformacji na inne sposoby. Oprócz już tradycyjnych instalacji na dachach, Veolia bada potencjał regionu na pływające farmy fotowoltaiczne. Oprócz tego udoskonalają technologię, która mogłaby zasilić systemy automatyki śmieciarek. W przyszłości podnośniki i klimatyzacja w tych pojazdach miałaby być zasilana zieloną energia z modułu PV montowanego na dachu jednostki.
Jedną z największych barier rozwoju wyspiarskiej energetyki to już praktycznie wyczerpane zdolności przyłączeniowe do systemu elektroenergetycznego. Obecnie instalacje oczekują w kolejce na przyłączenie szacowanej na czas nawet 10 do 15 lat. Sytuacja staje się napięta. Z jednej strony mowa o potrzebie rozwoju OZE, z drugiej strony nie ma gdzie podłączyć nowe instalacje.
Operator systemu elektroenergetycznego National Grid w ostatnich miesiącach podjął kroki w celu rozwiązania tego problemu, próbując skrócić szacowany czas oczekiwania o połowę. Farma fotowoltaiczna Ockendon nie doświadczyła dużych opóźnień w przyłączeniu do sieci, ponieważ będzie dzielić część infrastruktury sieciowej z inną dużą farmą fotowoltaiczną pracującą w pobliżu. Właśnie tak zwany cable pooling jawi się jako najrozsądniejsze rozwiązanie w dobie kryzysu przyłączeniowego. Możliwość dzielenia tego samego przyłącza pomiędzy różne źródła OZE pozwoli na włączenie większej liczby instalacji do sieci. Najlepiej, by były to w pewnym sensie przeciwstawnie pracujące instalacje, np. farma wiatrowa i fotowoltaiczna, czy współpraca farmy wiatrowej z biogazownią. Taka komplementarność pozwoli na stabilną generację - pracująca w dzień farma fotowoltaiczna zostanie zastąpiona nocną produkcją z wiatru. Technologia może też zostać wykorzystana tak jak w przypadku wspominanej farmy słonecznej, gdzie dwie nie komplementarne instalacje pracują na jednym przyłączu.
Źródło: The Guardian
Polecane
Reforma warunków przyłączenia: koniec z energetycznymi flipperami?

Transformacja energetyczna potrzebuje liderów, nie przypadkowych graczy
