Dla kogo taryfy dynamiczne?
Według przewidywań naszej redakcji taryfy dynamiczne, które mają zostać wprowadzone latem, nie od razu zyskają dużą popularność. Jako nowy sposób rozliczenia mogą wzbudzać pewną nieufność, zwłaszcza że nie ma jeszcze pełnych informacji, jak będą wyglądać. Jednak potencjalnie mogą przynieść spore zyski. Komu będą się najbardziej opłacały?
Podziel się
- Taryfy dynamiczne mają zostać wdrożone w sierpniu tego roku.
- Rozliczanie zakupu energii elektrycznej będzie odbywać się po cenach rynkowych zmieniających się co 15 minut.
- Taryfy dynamiczne nie będą obowiązkowe, ale są grupy odbiorców, którym potencjalnie mogą przynieść korzyści.
Tego lata nadchodzi sporo zmian. 1 lipca wchodzi nowy sposób rozliczania prosumentów – wartość energii, którą wprowadzimy do sieci, będzie ustalana już nie na podstawie rynkowych średnich cen, ale według ceny giełdowej godzinowej (na rynku dnia następnego). Dodatkowo do 24 sierpnia wszyscy dostawcy energii, którzy obsługują więcej niż 200 tysięcy odbiorców, będą musieli wprowadzić możliwość skorzystania z taryf dynamicznych. Warto zaznaczyć, że taryfy dynamiczne będą tylko jedną z możliwości dostępnych dla użytkowników, a nie obowiązkiem. Komu będą się opłacały? Ten i inne tematy poruszamy w nowym odcinku Energetycznego Talk Show:
Kto na tym zyska?
Taryfy dynamiczne, operujące na cenach giełdowych zmieniających się co 15 minut, mogą być bardzo korzystne dla osób, które mają możliwość elastycznego zarządzania zużyciem energii. Przez to, że ceny będą doświadczać dobowych wahań, najlepszym rozwiązaniem będzie zużywanie energii wtedy, kiedy będzie najtańsza – na przykład w okresach niskiego zapotrzebowania (w nocy). Przydatne będzie więc posiadanie magazynu energii, który pobierze tani prąd z sieci, aby wykorzystać go przy wzroście cen, lub samochodu elektrycznego.
Prosumenci, wyposażeni w panele fotowoltaiczne i magazyn energii mogą więc być grupą, która ma szansę zyskać na taryfach dynamicznych. Latem, przy dużej produkcji energii z PV magazyn (lub samochód elektryczny) posłuży jako odbiornik nadwyżek energii, a zimą (kiedy fotowoltaika nie działa tak intensywnie) będzie mógł ładować się przy niższych cenach, żeby potem, gdy ceny wzrosną, móc zasilać urządzenia elektryczne w domu.
Zarządzanie energią
Zmiany nawyków, to znaczy wykonywanie energochłonnych czynności (pieczenie, pranie, suszenie, prasowanie, ładowanie auta), kiedy produkcja z PV jest większa (w przypadku prosumentów) lub kiedy cena energii elektrycznej jest niska (co może dotyczyć wszystkich odbiorców) ma szansę przynosić pewne oszczędności. Trudno jednak wymagać od siebie podporządkowania wszystkich czynności cenom, zmieniającym się cztery razy na godzinę. Z tego względu bardzo pomocne lub nawet niezbędne w przypadku zdecydowania się na taryfę dynamiczną, będzie wykorzystanie systemów inteligentnego zarządzania energią.
Taki system mógłby bezobsługowo zdecydować na przykład, kiedy rozpocząć ładowanie magazynu, lub kiedy włączyć pompę ciepła. Jest to pewne wyzwanie dla producentów tych urządzeń, ponieważ każdy budynek ma trochę inne, charakterystyczne dla niego właściwości. Program sterujący zużyciem energii musiałby się ich nauczyć, żeby trafnie podejmować decyzje.
Warunki do spełnienia
Z taryf dynamicznych będzie mógł korzystać każdy odbiorca końcowy, który wyposażony jest w licznik zdalnego odczytu. Za wymianę tych urządzeń odpowiadają dystrybutorzy energii. Użytkownik końcowy nie poniesie z tytułu wymiany licznika żadnych kosztów. Na taki zabieg u siebie w domu możemy jednak chwilę poczekać, bo według prawa dystrybutorzy mają czas na zainstalowanie ich do połowy 2031 roku.