Dlaczego rządzący preferują OZE zamontowane na budynkach?

Ministerstwo Rozwoju wyszło z propozycją zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw. Zapisy zawarte w propozycji ustawy wpływają na realizację projektów instalacji fotowoltaicznych. Dlaczego rządzący preferują OZE zamontowane na budynkach? Na to pytanie odpowiada dr Aleksandra Błaszczyńska-Śmigielska - radca prawny w Kancelarii Prawnej Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni s.k.a.

Podziel się
Reforma planowania i zagospodarowania przestrzennego
Konflikty społeczne związane z lokalizacją dużych instalacji OZE, a zwłaszcza farm fotowoltaicznych, doprowadziły do kontrowersyjnej linii orzeczniczej, na mocy której celem wydania warunków zabudowy dla OZE powyżej 500 kW potrzebna jest analiza urbanistyczna. Sądy były na takim stanowisku pomimo wprowadzenia przez ustawodawcę wyłączenia przesłanki dobrego sąsiedztwa wobec wszelkich instalacji OZE bez względu na moc. Obecnie ustawodawca zamierza uciąć ten problem w ramach nadchodzącej reformy poprzez nakaz lokalizacji dużych instalacji OZE na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
- Zobacz również: Jest poparcie dla rezygnacji z importu paliw z Rosji – nawet pomimo wyższych rachunków!
Plan ogólny gminy zamiast studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego
Głównym novum reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego jest zastąpienie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego planem ogólnym gminy. W odróżnieniu od studium, plan ogólny będzie aktem prawa miejscowego i będzie wiążący nie tylko przy uchwalaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale i warunków zabudowy. Plan ogólny gminy będzie zawierał tzw. strefy planistyczne dla zabudowy o określonej funkcji, np. mieszkalnej lub usługowej. Zmieni się natomiast podejście do lokalizowania instalacji OZE, bo gmina w odróżnieniu od studium nie będzie musiała wskazywać wprost lokalizacji instalacji OZE. Z zasady będzie dopuszczalna ich lokalizacja w strefach otwartej, gospodarczej i górnictwa. Ma to zachęcić inwestorów do realizacji instalacji OZE, stanowiących zabudowę przemysłową właśnie tam, gdzie brak będzie tak silnych konfliktów społecznych.
- Zobacz również: Popiół ze spalania węgla wykorzystany do budowy farm PV? – PGE bada innowacyjne rozwiązanie
Warto wyjaśnić, że strefy otwarte to strefy lasów, pól uprawnych, zieleni naturalnej, które gmina chce chronić przed zabudową. Zatem ustawodawca nie odchodzi całkiem od dopuszczalności realizacji wolnostojących OZE na tego typu terenach. Natomiast duże instalacje OZE będą musiały być zgodnie nie tylko z planem ogólnym, ale wymagać będą uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Instalacje OZE (niezamontowane na budynku) o mocy większej niż 500 kW będą musiały być lokalizowane na podstawie miejscowego planu. Nie dotyczy to instalacji wytwarzających energię z promieniowania słonecznego o mocy zainstalowanej nie większej niż 1000 kW. Oznacza to, że dla farm fotowoltaicznych próg będzie wyższy. Ustawodawca zatem ponownie, celem unikania konfliktów społecznych, a w szczególności lokalizowania dużych farm OZE na terenach zielonych i pól uprawnych, wskazuje swoją preferencję względem OZE zamontowanych na budynkach. To otwiera pole manewru w zakresie montażu instalacji fotowoltaicznych na dużych połaciach budynków zakładów przemysłowych, centrów logistycznych czy handlowych. Taka regulacja, wraz z planowaną nowelizacją Prawa energetycznego w zakresie dopuszczalności zawarcia z odbiorcą umowy sprzedaży energii elektrycznej z instalacji OZE poprzez linię bezpośrednią bez potrzeby przyłączenia do sieci, jak i posiadania koncesji przez producenta energii, rodzi nowe możliwości dla branży i nowe kierunki rozwoju. Uprzednio zawieranie umów PPA na zasadzie najmu, czy dzierżawy instalacji OZE, która to umowa była w istocie ukrytą formą sprzedaży energii, było uznawane przez Prezesa URE za obejście prawa. Dotyczyło to w szczególności obowiązków koncesyjnych lub rejestrowych (w zakresie małych instalacji), jak i ustawy o OZE w zakresie umarzania świadectw pochodzenia albo uiszczania opłaty zastępczej.
- Zobacz również: 36% spadek liczby przyłączonych mikroinstalacji PV w maju! 38 tys. nowych mikroelektrowni
Zakaz instalacji OZE na budynkach
Aby wspierać lokalizację instalacji OZE na budynkach, ustawodawca jako zasadę przewidział w projekcie, że plan miejscowy przewidujący możliwość lokalizacji budynków umożliwia również lokalizację zamontowanych na budynku instalacji OZE wykorzystujących do wytwarzania energii wyłącznie energię promieniowania słonecznego oraz mikroinstalacji w przypadku innego przeznaczenia terenu niż produkcyjne. Natomiast gmina w ramach swojego władztwa planistycznego może zadecydować, że zakaże lokalizacji takich instalacji. Uchylenie tego zakazu może nastąpić w ramach uproszczonej procedury planistycznej.
- Zobacz również: Zakaz kopciuchów od 2023 r. – jak radzą sobie samorządy?
Kierunki branży OZE
Powyższe zasady pokazują kierunki, w jakich ma zmierzać rozwój branży OZE i preferowane przez ustawodawcę lokalizacje. Widać także, że ustawodawca stawia przede wszystkim na fotowoltaikę, dla której regulacje są nieco łagodniejsze z uwagi na to, iż mniej ingeruje w otoczenie. Niezależnie od powyższego, ustawodawca chce, aby fotowoltaika była zlokalizowana albo na dachach, albo na terenach zieleni i rolnych, z dala od zabudowy, względnie gospodarczych lub górniczych. Wszystkie te zabiegi mają na celu minimalizację dotychczasowych konfliktów społecznych w zakresie zbliżania instalacji OZE do zabudowań mieszkalnych.