Dwukierunkowe ładowanie elektryków – jak to działa?

Samochody elektryczne (EV) wjeżdżają w nową erę. Od pewnego czasu oferują coś więcej niż bezemisyjny transport ludzi i dóbr. Dzięki funkcjom takim jak smart charging i ładowanie dwukierunkowe elektryki mogą m.in przyczynić sie do stabilizacji sieci energoelektrycznej. Prześledźmy te nowe perspektywy z bliska.

Podziel się
Jeżdżące magazyny energii
Wraz z rozwojem technologii ładowania dwukierunkowego, samochody elektryczne stały się jeszcze bardziej znaczącym zasobem społecznym. Dlaczego? Sytuacja przedstawia się następująco: każdy właściciel EV może brać czynny udział w stabilizowaniu sieci. Proces zaczyna się od odpowiedzialnego ładowania pojazdu. To od użytkownika zależy kiedy podłączy swojego elektryka do sieci. Z punktu widzenia jej stabilności, pożądanym będzie ładowanie pojazdu z momencie ogólnie najmniejszego zapotrzebowania na energię. W takich momentach w sieci nie brakuje prądu, a wręcz przeciwnie. Pobieranie wtedy energii elektrycznej na rzecz ładowania pojazdu wpływa pozytywnie na system. W ciągu doby zazwyczaj występują dwa szczyty zapotrzebowania - rano i wieczorem. Większość społeczeństwa prowadzi podobny tryb życia, wstając w porannych godzinach, następnie do wieczora przebywając poza domem. Od momentu porannego szczytu zapotrzebowanie na energię spada. Jednocześnie około południa generacja energii z OZE wzrasta, zwłaszcza energetyki słonecznej. Przez to, że większość ludzi przebywa poza domem, tej energii nie ma kto skonsumować. Dlatego jest to idealny moment na naładowanie swojego samochodu. Dodatkowo przebywając w pracy, większość z nas siedzi przed biurkiem i nie rusza się z miejsca. Zatem jest to dobry taktycznie czas na odciążenie sieci i naładowanie samochodu. Taki proces dopasowania chwili ładowania elektryka do chwilowego zapotrzebowania na prąd nazywamy smart charging.

Możliwości wykorzystania ładowania dwukierunkowego. Źródło: RAP.
Zgodnie z powyższą grafiką, sytuacja może się również odwrócić. Dzięki funkcji ładowania dwukierunkowego, pojazdy elektryczne mogą oddawać do sieci energię w momentach kryzysu. W ten sposób samochód działa jak mały mobilny, magazyn energii. Taki proces zyskał już swoją nazwę - V2G, czyli vehicle-to-grid. System sprawdzi się również w obliczu wysokich cen energii, czy stabilizacji częstotliwości w sieci.
Pełne wykorzystanie potencjału ładowania dwukierunkowego zapoczątkuje nową erę komplementarnej egzystencji użytkowników pojazdów elektrycznych i systemu elektroenergetycznego. W idealnym przypadku elektryki wyeliminują potrzebę wyposażenia systemu w dodatkowe magazyny energii. Rozwiązanie jest bardzo perspektywistyczne. W czasie jakiejś awarii pojazdy elektryczne mogą dostarczyć energię bezpośrednio do sieci, a nawet konkretnego budynku.
Kim są BSP?
Omówiony wyżej proces balansowania sieci przez użytkowników pojazdów elektrycznych już funkcjonuje za granicą. Pilotażowe projekty miały miejsce m.in w Niemczech i Holandii. Aktywnych uczestników tego projektu nazwano balancing service providers (BSP), a cały proces odbywa się poprzez specjalnie stworzoną platformę Crowd Balancing Platform. By stać się częścią tego projektu, użytkownicy rejestrują się na platformie i korzystają z dedykowanej aplikacji. Następnie właściciele elektryków oczekują na powiadomienia kiedy jest dobry moment na podładowanie samochodu, a kiedy powinni coś oddać do sieci. Monitoring sieci i wysyłanie powiadomień do użytkowników platformy umożliwiła technologia blockchain, która dzięki swojemu nieomylnemu i niemożliwemu do sfałszowania systemowi zapisu informacji jest niezawodną podstawą działania crowd balancing platform. Blockchain zapisuje również wszystkie transakcje, dba o ich przejrzystość i nie daje możliwości manipulacji danymi na żądanym poziomie funkcjonowania platform.
Źródła: RAP, Equigy