Elektrownie atomowe przyczyniają się do wzrostu cen energii elektrycznej?

atom

O możliwym wzroście cen energii elektrycznej we Francji poinformował niedawno francuski regulator rynku energii, RTE. Mimo że ceny energii na poziomie europejskim spadają, Francuzi mogą tego nie odczuć. Według RTE przyczyną takiego stanu rzeczy jest niepewność co do tego, czy francuskie reaktory jądrowe wrócą do użytku po przedłużającej się konserwacji.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

atom

Podziel się

Francuzi zmagają się z problemami dotyczącymi elektrowni jądrowych już od 2019 roku. To właśnie wtedy zarządzono konserwację większości reaktorów. Prace zostały jednak przerwane przez wybuch światowej pandemii COVID-19 w 2020 roku. W 2022 roku sytuację pogorszyła wiadomość o wystąpieniu w niektórych elektrowniach zjawiska korozji naprężeniowej. Jest to rodzaj korozji, która zachodzi w materiale wystawionym na jednoczesne oddziaływanie agresywnego środowiska i naprężeń mechanicznych. Dodatkowo w momencie, kiedy doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, we Francji pracowało jedynie 30 z 56 wszystkich istniejących w kraju reaktorów jądrowych. Tym samym rosnąca cena gazu mocno odbiła się na francuskiej energetyce. 

Nadchodzi ciężka zima 

Z tego też powodu francuski rynek energetyczny obawia się nadchodzącej zimy. Według prognoz, cena energii w pierwszym kwartale 2024 roku przekroczy 325 euro za MWh. W przeliczeniu jest to około 1 445 złotych. Dla porównania rekordowa cena energii elektrycznej w Polsce w bieżącym roku została osiągnięta 25 stycznia, gdy wyniosła 895,29 zł za MWh. Prognozowana cena jest dwa razy niższa niż ta, która obowiązywała we Francji w 2022 roku. Jednak nadal jest ona dwukrotnie większa niż analogiczne wartości dla sąsiednich Niemiec czy Włoch. 

Gdzie szukać przyczyny problemu?

Jak tłumaczy RTE wysokie prognozowane ceny energii są skutkiem cen gazu, który jest obecnie w dużej mierze wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej. Dodatkowo ma na to wpływ także niepewność rynku co do tego, czy możliwe będzie powtórne uruchomienie elektrowni jądrowych, w których wykryto problemy z funkcjonowaniem. Według francuskiego regulatora rynku kolejnym powodem takiego stanu rzeczy mogą być wysokie premie za ryzyko. Taki rodzaj premii, która wliczana jest w cenę energii, obejmuje ewentualne ryzyko wzrostu ceny w momencie dostarczania energii do odbiorcy. W teorii mają one być korzystne zarówno dla sprzedającego, jak i kupującego.

Według obserwatorów rynku powód może być jeszcze jeden - spekulacje. Uczestnicy rynku mogą ulec panice i obstawić znaczny wzrost cen energii w przyszłości.

Nadzieja dla rynku

Jednak jak podkreśla Thomas Veyrens, dyrektor wykonawczy RTE, sytuacja wydaje się stabilizować. Według Veyrens’a premie za ryzyko “wydają się nieproporcjonalnie wysokie do rzeczywistego ryzyka dostaw energii. Sytuacja jest znacznie lepsza niż w zeszłym roku”. Przedstawiciel RTE przekonuje, że francuskie reaktory jądrowe powoli wracają do sprawności. Veyrens szacuje, że elektrownie atomowe wrócą do generacji na poziomie 300-330 TWh rocznie. Jednak mimo wszystko są to wartości mniejsze niż 415 TWh w 2015 roku lub 360 TWh w 2021 roku. Do takiego poziomu produkcji francuska energetyka jądrowa wróci dopiero wtedy, gdy do użytku powróci reaktor Flamanville. RTE ma nadzieję, że w 2023 roku Francja znów stanie się eksporterem energii elektrycznej. Rok wcześniej, w 2022 roku, kraj po raz pierwszy stał się jej importerem. 

Energetyka jądrowa nie jest aż taka zła?

Dla kontrastu, francuskie ceny energii w lecie tego roku należą do najniższych w Europie i wynoszą około 77,55 euro za MWh. W przeliczeniu jest to około 344,58 zł. Tym samym są one niższe niż obecne ceny energii w Polsce. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być oczywiście fakt, że Francja w swoim miksie energetycznym posiada stosunkowo duży udział zarówno energetyki jądrowej, jak i odnawialnych źródeł energii. Tak więc reaktory jądrowe, o ile działają bez zakłóceń, przyczyniają się raczej do obniżenia cen energii, aniżeli do ich wzrostu.

Źródło: euroactiv.com, globenergia.pl

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia