Energetyka obywatelska – niewykorzystana szansa Polaków?

Czy do stania się prosumentem musimy mieć własny dom, działkę, czy chociażby wolną przestrzeń na dachu? Okazuje się, że niekoniecznie. Co więcej, niemal każdy obywatel może włączyć się w tworzenie sektora energetyki w Polsce. Warto więc wiedzieć, z jakich form energetyki obywatelskiej możemy skorzystać. Tą wiedzą podzieliła się z nami Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Fundacji Frank Bold.

Obecnie w Polsce funkcjonuje ponad milion prosumentów i ta liczba wciąż się zwiększa. Są to jednak głównie prosumenci indywidualni. Można pokusić się o stwierdzenie, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, że może uczestniczyć także w innych formach energetyki obywatelskiej.
Wydaje mi się, że to nie jest tak, że zapomnieliśmy o innych formach energetyki obywatelskiej. Po prostu bardzo często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że takowe istnieją. [...] Dodatkowo gubimy się w gąszczu przepisów, ponieważ te wciąż się zmieniają i powstają nowe formy energetyki obywatelskiej (np. obywatelskie społeczności energetyczne bądź prosument wirtualny) - zauważa Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z fundacji Frank Bold.
Tak więc w jakich formach grupowej energetyki obywatelskiej możemy uczestniczyć? Do dyspozycji mamy wiele opcji: prosumenta zbiorowego i jego odmianę - prosumenta lokatorskiego, spółdzielnie energetyczną, klaster energii… Poznajmy więc bliżej każdą z tych form energetyki obywatelskiej.
Prosument zbiorowy
Prosument zbiorowy jest ściśle związany z budynkiem wielorodzinnym (a ściśle zgodnie z ustawą: “wielolokalowym”). W takim wypadku instalacja produkująca energię musi być umieszczona albo na dachu, albo obok budynku. Warunkiem koniecznym jest to, aby była ona podłączona do instalacji wspólnej budynku. Sam system pod względem wielkościowym może być zarówno mikroinstalacją (<50 kW), jak i małą instalacją (>50 kW i <1MW). Taki system dostarcza energię do mieszkań, których właściciele zgodzili się dołożyć się finansowo do budowy instalacji. Zasady rozliczania prosumenta zbiorowego są bardzo podobne do tych obowiązujących prosumentów indywidualnych.
Głównym problemem we wdrażaniu prosumenta zbiorowego jest niechęć mieszkańców. Bardzo często nie chcą oni uczestniczyć w takiej formie energetyki obywatelskiej. Obecnie na terenie Polski działa zaledwie dwóch prosumentów zbiorowych. Problemem jest również brak wiedzy, brak systemowego wsparcia, niejasne przepisy i reguły współpracy z przedsiębiorstwem energetycznym.
Spółdzielnia energetyczna - co to takiego?
Spółdzielnia energetyczna (SE) jest formą energetyki obywatelskiej, która znacznie różni się od wspomnianego wcześniej prosumenta indywidualnego i zbiorowego. Taką spółdzielnię może założyć 10 gospodarstw domowych albo 3 osoby prawne (zarówno spółki, jak i gminy).
Spółdzielnia posiada bardzo korzystne zasady rozliczania energii, które można porównać do net-meteringu lub systemu opustów. Przy tym stwierdzeniu niektórym osobom może zapalić się czerwona lampka - czy aby nie odeszliśmy od takiej formy rozliczania już w marcu 2022 roku?
Zasadą jest, że jeżeli my produkujemy energię dla siebie, ale wprowadzamy nadwyżki do sieci publicznej, to powinniśmy przy tym utrzymywać sieć publiczną. Właśnie taki mechanizm funkcjonuje w przypadku spółdzielni. Tym samym system opustów może dalej dla tej formy energetyki obywatelskiej funkcjonować - wyjaśnia ekspertka.
Innymi słowy, spółdzielnie energetyczne uiszczają dodatkową opłatę za korzystanie z sieci elektroenergetycznej. Jest ona pokrywana dzięki przychodom ze sprzedaży wspomnianych wcześniej nadwyżek energii. Jak zauważa Agnieszka Stupkiewicz, dużą przeszkodą w rozwoju spółdzielni energetycznych jest ich ograniczenie lokalizacyjne. Mogą być one zakładane jedynie na terenach gmin wiejskich bądź miejsko-wiejskich. Mimo to na terenie naszego kraju działa już 20 spółdzielni energetycznych. Biorąc pod uwagę to, że jeszcze dwa lata temu istniały jedynie 2 podmioty tego typu, można mówić o wzroście zainteresowania SE.
Obywatelska społeczność energetyczna
Obywatelska społeczność energetyczna (OSE) to stosunkowo nowa forma energetyki obywatelskiej. W Polsce funkcjonuje ona zaledwie od kilku tygodni. Ekspertka Fundacji Frank Bold tłumaczy nam, że OSE umożliwia odbiorcom końcowym energii elektrycznej bezpośredni udział w wytwarzaniu, zużyciu oraz dzieleniu się energią elektryczną z innymi odbiorcami. Innymi słowy nadwyżka energii wytwarzana u jednego prosumenta może zostać przekazana do odbiorcy, u którego występuje niedobór energii. Warunkiem koniecznym do zawiązania się OSE jest przynależność do tego samego operatora systemu dystrybucyjnego. Dużym mankamentem OSE jest to, że nie mogą one korzystać z obniżonych cen energii.
Obywatelskie społeczności energetyczne mogą korzystać jedynie ze stałej ceny odkupu przez sprzedawcę i z systemu aukcyjnego - zauważa Agnieszka Stupkiewicz.
Prosument lokatorski
Mogłoby się zdawać, że prosument lokatorski i wspomniany wcześniej prosument zbiorowy to dwa tożsame terminy. Jest to jednak dalekie od prawdy. Prosument lokatorski to forma energetyki obywatelskiej zarezerwowana dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz towarzystw budownictwa społecznego. Prosument lokatorski ma za zadanie zapewnienie energii elektrycznej dla części wspólnych budynku. Środki zdeponowane na depozycie prosumenckim mogą zostać następnie wykorzystane np. na obniżenie czynszu dla mieszkańców.
Klastry energii
Klaster energii to specyficzny rodzaj energetyki obywatelskiej. Jest to rodzaj umowy, w ramach której dochodzi do wytypowania osoby lub podmiotu, który będzie występował w imieniu członków tejże umowy. Koordynatorem klastra może być zarówno spółdzielnia, stowarzyszenie czy fundacja, jak i dowolny członek klastra energii. Klaster może wytwarzać, magazynować i zarządzać energią.
Jak dotąd klastry energii nie mają dedykowanego systemu wsparcia. Jednak to ma się niedługo zmienić, gdy stosowne przepisy uzyskają akceptację Komisji Europejskiej.
Jeżeli taka akceptacja zostanie wyrażona, to być może już w przyszłym roku klastry będą mogły korzystać z dedykowanego wsparcia, w ramach którego będą obniżane odpowiednie opłaty dystrybucyjne - zaznacza ekspertka z Fundacji Frank Bold.
Prosument wirtualny
Przenieśmy się teraz nieco w przyszłość - od lipca 2024 roku w naszym kraju zacznie funkcjonować prosument wirtualny. Zasady rozliczania tej formy energetyki obywatelskiej będą bardzo zbliżone do tych obowiązujących prosumenta indywidualnego i zbiorowego. Główną różnicą w tym wypadku będzie to, że instalacja produkująca energię będzie mogła być zlokalizowana w dowolnym miejscu. Jest to więc idealne rozwiązanie dla mieszkańców miast, gdzie nie zawsze możliwy jest montaż instalacji OZE - czy to ze względów technicznych, czy też po prostu przez słabe warunki pogodowe w danej lokalizacji.
Co się najbardziej opłaca?
Wiadomym jest, że przy decyzji o zaangażowaniu się w budowę jakiejś formy energetyki obywatelskiej podstawowym pytaniem jest, jakie korzyści płyną z tego tytułu. Na pierwszy plan wysuwają się głównie względy finansowe. Według wykresu przygotowanego przez Fundację Frank Bold największe korzyści finansowe przynoszą spółdzielnie energetyczne.
Korzyści finansowe płynące z poszczególnych form energetyki obywatelskiej. Źródło: “Prawne aspekty tworzenia społeczności energetycznych. Poradnik”, Fundacja Frank Bold
Jak wyjaśnia Agnieszka Stupkiewicz, w tym porównaniu wzięto pod uwagę jedynie prawne mechanizmy obniżenia kosztu energii dla poszczególnych form energetyki obywatelskiej. Spółdzielnia energetyczna została wyróżniona, ponieważ w jej ramach nie trzeba uiszczać opłat OZE, opłaty mocowej oraz kogeneracyjnej a sieć pełni dla energi rolę magazynu z której odbiera się określony % energii wporwadzonej. SE jest do pewnego stopnia zwolniona również z akcyzy i posiada duże obniżki na opłaty dystrybucyjne.
Problemy energetyki obywatelskiej
Jak widać istnieje cały szereg możliwości zaangażowania się w tworzenie energetyki obywatelskiej. Dlaczego więc tak niewiele osób interesuje się tego typu inicjatywami? Powodów jest wiele, ale jak zauważa ekspertka jedną z głównych przeszkód w tej kwestii jest biurokracja.
Głównym problemem energetyki obywatelskiej jest to, że jest jeszcze bardzo mało praktycznego zastosowania tych przepisów. Obecnie dużo zależy od osób, które chcą założyć daną formę energetyki obywatelskiej, chcą rozpocząć rozmowy z przedsiębiorstwami energetycznymi, które nie mają wypracowanych pewnych schematów działania lub wzorów umów. To niestety może czasami zajmować dużo czasu - podsumowuje Agnieszka Stupkiewicz z Fundacji Frank Bold.
Dlatego też wciąż zmieniające się przepisy stanowią dużą barierę dla rozwoju energetyki obywatelskiej. Zarówno przedsiębiorstwa energetyczne, jak i sami zainteresowani nie są w stanie przewidzieć, czego mogą się spodziewać ze strony państwa. Odnosi się to zwłaszcza do obecnej sytuacji, gdy jesteśmy w trakcie formowania się nowego rządu. Z drugiej strony wszystkie te społeczności funkcjonują w otoczeniu systemu elektroenergetycznego. Tak więc ich działanie nie może być oderwane od pojęć i praw obowiązujących w systemie elektroenergetycznym.
Kolejnym problemem jest także brak widocznej promocji tego typu rozwiązań. Obywatele mają nikłe pojęcie o możliwościach zaangażowania się w energetykę obywatelską, ponieważ państwo nie podejmuje działań w celu ich rozreklamowania.
Jak zaznacza Agnieszka Stupkiewicz, energetyka obywatelska zapewnia przede wszystkim korzyści finansowe. Jednocześnie zaangażowanie się w takie społeczności może dać nam wszystkim poczucie, że mamy realny wpływ na kształt polskiej energetyki.