Energia z OZE będzie coraz tańsza. Co to oznacza dla energetyki?

Globalne trendy pokazują jednoznacznie – energia ze źródeł odnawialnych staje się coraz tańsza. Prognozy Bloomberga wskazują, że ten spadek kosztów produkcji będzie kontynuowany, co zmienia zarówno krajobraz energetyczny, jak i wyzwania stojące przed operatorami sieci oraz inwestorami. Co to oznacza dla Polski i światowej gospodarki? Jakie mechanizmy stoją za tym trendem i co czeka rynek energii w najbliższej dekadzie?

Podziel się
- Koszt produkcji energii z OZE, zwłaszcza z wiatru i fotowoltaiki, systematycznie spada, co zwiększa ich konkurencyjność wobec paliw kopalnych i przyspiesza transformację energetyczną.
- Rozwój technologii magazynowania energii, choć nadal kosztowny, będzie kluczowy dla stabilizacji sieci i lepszego wykorzystania nadwyżek z odnawialnych źródeł.
- Polska stoi przed wyzwaniem dostosowania infrastruktury i regulacji do rosnącej roli OZE, co wymaga modernizacji sieci, lepszego zarządzania przyłączeniami i wsparcia dla nowych technologii energetycznych.
Koszty generacji energii odnawialnej w dół
Bloomberg szacuje, że już w 2025 roku koszt produkcji energii z farm wiatrowych na lądzie spadnie do około 148 zł za MWh, a do 2035 roku osiągnie 112 zł. Jeszcze bardziej spektakularny spadek czeka fotowoltaikę – z obecnych 144 zł do 100 zł w 2035 roku. To kluczowe dane, które pokazują, że OZE nie tylko zyskują na konkurencyjności wobec paliw kopalnych, ale stają się najtańszym źródłem energii.
Dzieje się tak głównie dzięki postępowi technologicznemu oraz optymalizacji procesów produkcyjnych. Nowoczesne turbiny wiatrowe są coraz bardziej wydajne, a panele fotowoltaiczne charakteryzują się wyższą sprawnością przy niższych kosztach wytwarzania. Ponadto, skala inwestycji w zieloną energię rośnie, co prowadzi do lepszych warunków finansowania oraz zwiększenia konkurencyjności na rynku.

Morska energetyka wiatrowa i wyzwania infrastrukturalne
Mimo postępujących obniżek kosztów, energetyka wiatrowa na morzu pozostaje droższa niż ta na lądzie. W 2024 roku koszt wytworzenia energii w offshore wyniósł 349 zł za MWh, a w 2035 roku spadnie do 268 zł – wciąż 2,5 razy więcej niż na lądzie. Dodatkowo wyzwania związane z budową farm morskich i ich finansowaniem sprawiają, że inwestycje te są dostępne głównie dla dużych podmiotów.
Mimo wyższych kosztów, morskie farmy wiatrowe oferują znacznie większą stabilność dostaw energii niż ich lądowe odpowiedniki. Siła wiatru na morzu jest bardziej przewidywalna, co pozwala na efektywniejsze wykorzystanie zasobów. W Polsce szczególnie istotnym wyzwaniem jest zapewnienie odpowiednich warunków prawnych i infrastrukturalnych do rozwoju offshore. Projekty takie jak planowane farmy na Bałtyku mogą odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej kraju.
Magazyny energii – przyszłość stabilnych sieci
Spadek kosztów energii odnawialnej idzie w parze z rozwojem magazynów energii. Koszt przechowywania energii w 2025 roku wyniesie 373 zł za MWh, ale do 2035 roku spadnie do 212 zł. To dobra wiadomość, ponieważ magazyny pozwalają na lepsze zarządzanie energią z niestabilnych źródeł, takich jak wiatr i słońce.
Wzrost wykorzystania systemów magazynowania energii umożliwi większą elastyczność sieci elektroenergetycznej. Magazyny mogą stabilizować dostawy prądu w momentach szczytowego zapotrzebowania oraz gromadzić nadwyżki produkcyjne z okresów dużej generacji OZE. W Polsce rozwój technologii magazynowania może pomóc w rozwiązaniu problemów związanych z przeciążeniem sieci oraz ograniczeniami w przyłączaniu nowych instalacji OZE.
Polska energetyka na rozdrożu
W Polsce sytuacja jest bardziej skomplikowana. Mimo potencjału OZE, sieci energetyczne mają ograniczone możliwości przyłączania nowych źródeł. Polska posiada obecnie zakontraktowane 150 GW z OZE, choć według przedstawicieli Polskich Sieci Elektroenergetycznych system jest w stanie przyjąć jedynie 35 GW. Problemem są także „wirtualne przyłącza” – wiele firm uzyskało warunki przyłączeniowe wyłącznie w celach spekulacyjnych.
Kolejnym problemem jest brak odpowiednich regulacji ułatwiających integrację odnawialnych źródeł energii z systemem elektroenergetycznym. Polska energetyka wciąż bazuje na elektrowniach konwencjonalnych, które są mniej elastyczne w dostosowywaniu się do zmienności produkcji z OZE. Konieczne jest więc wdrożenie strategii, która pozwoli na stopniowe odejście od węgla i zwiększenie udziału czystej energii przy jednoczesnym zapewnieniu stabilności sieci.
Co dalej?
Oczekiwana taniejąca energia OZE wymaga działań w zakresie infrastruktury, regulacji i polityki inwestycyjnej. Potrzebne są m.in. aukcje dla mocy przyłączeniowych, skrócenie czasu realizacji projektów oraz większe wsparcie dla technologii magazynowania energii.
Dodatkowo, kluczowe będzie stworzenie jasnych regulacji dotyczących rynku mocy oraz zasad przyłączania nowych źródeł energii. Warto również zastanowić się nad mechanizmami wspierającymi lokalny przemysł technologii odnawialnych, aby Polska nie tylko importowała sprzęt, ale także rozwijała własną produkcję paneli fotowoltaicznych, turbin wiatrowych czy magazynów energii.
Polska stoi przed wyborem – albo dynamicznie dostosuje się do nowych warunków, albo pozostanie w tyle w globalnym wyścigu energetycznym. Korzyści płynące z taniejącej energii odnawialnej są ogromne, zarówno dla konsumentów, jak i całej gospodarki. Kluczowe jest jednak, aby odpowiednio przygotować infrastrukturę i regulacje, które pozwolą w pełni wykorzystać ten potencjał.
Więcej na ten temat możecie posłuchać w najnowszym odcinku Energetycznego Talk-Show: