Fotowoltaika w Alpach na wysokości 2500 m n.p.m., czyli odważny krok Szwajcarów

Czy ten na pozór szalony pomysł może przynieść rewolucję w szwajcarskiej energetyce? Przybliżmy ten niecodzienny projekt.

Uroki lokalizacji

Ulokowana na zaporze Muttsee na wysokości 2500 m n.p.m. farma fotowoltaiczna o mocy zainstalowanej 2,2 MW ma dostarczać 3,3 GWh energii elektrycznej rocznie, zaopatrując tym samym oddziały supermarketów Denner. Jest to więc namacalny dowód, iż można prowadzić szeroko rozwinięty biznes bazując w 100% na energii ze źródeł odnawialnych. Instalacja składa się z ponad 4800 modułów fotowoltaicznych, a dzięki odpowiedzialnemu wykorzystaniu specyfiki tamtejszych warunków, ma dostarczać 50% założonej produkcji właśnie w okresie zimowym.

Alpejski mikroklimat wbrew pozorom jest dobrym  polem do popisu dla energetyki słonecznej. Wysokie położenie farmy zapewnia niską temperaturę pracy modułów. Może zaskoczyć laików, ale wpływa to pozytywnie na ich sprawność. Górskie mgły nie stanowią zagrożenia na takiej wysokości, a dostateczny odbiór promieni słonecznych zapewnia południowa ekspozycja ściany zapory elektrowni szczytowo-pompowej Limmern. Umożliwia to jednocześnie montaż modułów fotowoltaicznych pod odpowiednim kątem, tym samym uniemożliwiając permanentne osiadanie na ich powierzchni alpejskiego śniegu. 

Skąd pomysł na montaż instalacji fotowoltaicznej w Alpach?

Całe przedsięwzięcie jest dziełem firm Axpo oraz IWB. Ta pierwsza znana jest jako największy producent energii odnawialnej w Szwajcarii oraz lider międzynarodowego obrotu i sprzedaży energii ze źródeł odnawialnych. Z kolei IWB skupia swoją działalność bardziej lokalnie w Szwajcarii, dostarczając swoim odbiorcom czystą energię, jednocześnie wciąż ukierunkowując swoją infrastrukturę i plan rozwoju na symboliczne 100% odnawialnej energii. Taki cel również przyświeca wcześniej wspomnianej sieci Denner, co w połączeniu z tymi dwoma producentami zamyka cykl funkcjonowania AlpinSolar.

• Zobacz również: Chiński zakaz eksportu fotowoltaiki – faktyczny problem czy burza w szklance wody?

Pilna potrzeba transformacji

AlpinSolar jest traktowany jako dowód możliwości sprawnej transformacji energetycznej. Szwajcarzy planują tak dostroić swój miks energetyczny,, by być niezależnymi prosumentami, korzystającymi w dużej mierze z niewyczerpywalnych zasobów natury, mimo co najmniej niesprzyjających do tego warunków. Dodatkowo ten niespełna 9 milionowy kraj już obecnie zimą zużywa więcej energii niż sam produkuje, co wymusza potrzebę importu energii i niszczy perspektywę samowystarczalności.

Cele przed alpejską fotowoltaiką

Realizacja tego projektu pozwoliła również na stworzenie zaplecza naukowego na potrzeby badań, a tym samym ku doskonaleniu technologii górskich farm fotowoltaicznych. Politechnika Federalna w Lozannie oraz Instytut Badania Śniegu i Lawin od 2015 prowadzą badania nad potencjałem takich rozwiązań. W polu ich zainteresowań znajdują się między innymi zależności spadku temperatury otoczenia od sprawności modułów, badanie jak różne ich rodzaje radzą sobie w tamtejszych warunkach, czy też jaki kąt montażu na zaporze w Muttsee jest najbardziej optymalny. Równocześnie eksperymentują z możliwościami wytrzymałości instalacji obciążonych śniegiem i narażonych na wiatr.

Kolejnym argumentem za słusznością alpejskiej fotowoltaiki jest wskaźnik jej zimowej produkcji, który okazuje się być o 68% większy niż dla odpowiedniczki ze szwajcarskich nizin. Dodatkowo potrzebna powierzchnia pod taką alpejską farmę jest o około 20% mniejsza, aby wyprodukować tyle samo energii elektrycznej rocznie. Może się to okazać kluczowe dla szwajcarskiego miksu energetycznego. Tak więc AlpinSolar należy bardziej postrzegać jako odpowiedzialny środowiskowo projekt, na miarę obecnych wyzwań, aniżeli kolejną próbę greenwashingu.

Źródło: AlpinSolar
Źródło zdjęcia głównego: Axpo

Materiał został przygotowany przez Koło Naukowe Odnawialnych Źródeł Energii “Grzała”
Oliwia Kołacz