Fotowoltaika w Polsce hamuje, ale wciąż ma ogromny potencjał

Tylko u nas
Rynek fotowoltaiki w Polsce wyraźnie zwalnia, a w kluczowych segmentach odnotowuje już trzeci rok z rzędu spadków. Spowolnienie jednak nie oznacza końca rozwoju – sektor wciąż ma ogromny, niewykorzystany potencjał. W obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej fotowoltaika staje się nie tylko inwestycją ekologiczną, lecz także elementem bezpieczeństwa energetycznego.

Rynek fotowoltaiki w Polsce wyraźnie zwalnia, a w kluczowych segmentach odnotowuje już trzeci rok z rzędu spadków. Spowolnienie jednak nie oznacza końca rozwoju – sektor wciąż ma ogromny, niewykorzystany potencjał. W obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej fotowoltaika staje się nie tylko inwestycją ekologiczną, lecz także elementem bezpieczeństwa energetycznego.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Tylko u nas
Rynek fotowoltaiki w Polsce wyraźnie zwalnia, a w kluczowych segmentach odnotowuje już trzeci rok z rzędu spadków. Spowolnienie jednak nie oznacza końca rozwoju – sektor wciąż ma ogromny, niewykorzystany potencjał. W obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej fotowoltaika staje się nie tylko inwestycją ekologiczną, lecz także elementem bezpieczeństwa energetycznego.
  • Rynek mikroinstalacji i instalacji dla przedsiębiorstw skurczył się o blisko 30% rok do roku. Jednocześnie w Polsce działa już 1,6 milionów prosumentów, co pokazuje, że sektor mimo trudności rozwija się w długofalowej perspektywie.
  • Problemy z przejrzystością systemu rozliczeń i nieczytelność rachunków za energię. To zniechęca prosumentów i utrudnia ocenę realnej opłacalności inwestycji.
  • Fotowoltaika powinna być traktowana jako forma zabezpieczenia energetycznego, a nie tylko źródło oszczędności. Niskie ceny komponentów i rosnące znaczenie niezależności energetycznej czynią obecny moment wyjątkowo korzystnym dla inwestorów.

W trakcie debaty, która stanowiła zapowiedź nadchodzącego Kongresu TRENDY, eksperci podjęli dyskusję na temat aktualnej kondycji branży fotowoltaicznej. W jakim kierunku zmierza obecnie rynek fotowoltaiczny? Czy obserwujemy jego spowolnienie, dalszy rozwój, a może sytuacja jest bardziej złożona i zależy od konkretnego segmentu.

Rynek fotowoltaiczny w kryzysie?

Piotr Kisiel ze Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej i Magazynowania Energii (SBFiME) wyjaśnił, że odpowiedź na pytanie o kondycję rynku fotowoltaicznego nie będzie tak optymistyczna, jak wielu mogłoby się spodziewać. Rynek fotowoltaiki w dwóch kluczowych segmentach, czyli mikroinstalacjach oraz instalacjach dla przedsiębiorstw o dużym znaczeniu gospodarczym, wyraźnie się kurczy. Najbardziej odczuwalny spadek dotyczy mikroinstalacji. Obecne dane wskazują, że to już trzeci z rzędu rok spadków w obu tych segmentach.

“Najbardziej dotkliwy spadek obserwujemy po stronie mikroinstalacji. Rok 2025 na koniec sierpnia vs. rok 2024 mamy prawie 30% spadek. Z drugiej strony mamy 1,6 miliona prosumentów. Można powiedzieć super wynik przez te kilka lat. Ale te spadki, które my obserwujemy, jednocześnie patrząc na potencjał, jaki mamy, bo nie zapominajmy, że dzisiaj w Polsce domów jednorodzinnych jest ponad 5 milionów. Także jesteśmy nawet nie w połowie drogi, żeby ta fotowoltaika była bardziej dostępna i jeszcze powszechniejsza” – tłumaczy Piotr Kisiel.

Net-billing nie zachęca do inwestycji?

W ostatnich latach rynek fotowoltaiki w Polsce zmaga się z wyraźnym spowolnieniem. Po dynamicznym rozwoju pojawiają się pytania o przyczyny tego trendu – czy wynika on z nasycenia rynku, zmian w systemie rozliczeń, czy też ograniczeń technicznych i ekonomicznych po stronie prosumentów. Coraz częściej mówi się również o tym, że nowy model net billingu wciąż budzi wiele wątpliwości wśród inwestorów i sprzedawców energii.

Piotr Kisiel zwraca uwagę, że jednym z istotnych problemów rynku fotowoltaiki jest nieczytelność rachunków za energię. Wskazuje, że przeciętny prosument często nie jest w stanie zrozumieć, ile energii oddał do sieci, ile pobrał i za co faktycznie płaci. Złożone zasady rozliczeń, nieprzejrzyste faktury oraz skomplikowane przepisy dodatkowo utrudniają ocenę opłacalności inwestycji. Zdaniem eksperta wpływ na obecne spowolnienie ma również częściowe nasycenie rynku, ale nie jest to jedyny czynnik decydujący o kondycji branży.

“Jeszcze jednym bardzo ważnym aspektem jest, że niestety wokół fotowoltaiki, zwłaszcza w ostatnim czasie, narósł trochę zły PR, głównie przez niezrozumienie jak ta technologia działa i co ona może nam dać jako obywatelom. I ja bym był gorącym zwolennikiem tego, żeby nie rozpatrywać fotowoltaiki tylko i wyłącznie przez pryzmat tego, czy mi się to zwróci po dwóch, trzech czy X latach” – wyjaśnia Piotr Kisiel.

Fotowoltaika a bezpieczeństwo i niezależność energetyczna

Fotowoltaikę coraz częściej należy postrzegać nie jako rozwiązanie dodatkowe, lecz jako konieczność. Jak zauważa Piotr Kisiel, zarówno właściciele domów, jak i małych oraz średnich firm powinni traktować instalacje fotowoltaiczne połączone z magazynami energii jako formę zabezpieczenia energetycznego. W obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej inwestowanie we własne źródła wytwarzania energii staje się działaniem rozsądnym i przyszłościowym. Ekspert dodał również, że obecnie ceny komponentów fotowoltaicznych są historycznie niskie, co czyni ten moment szczególnie korzystnym na podjęcie decyzji inwestycyjnych.

“Rozpatrujmy fotowoltaikę jako inwestycję, która ma mnie zabezpieczyć przed ewentualnymi brakami w zasilaniu, może niekoniecznie spowodowanymi konfliktami zbrojnymi, a anomaliami pogodowymi, których mamy coraz więcej” – apeluje Piotr Kisiel z SBFiME. 

Fotowoltaika to nie tylko element ekologicznej transformacji, ale również ekonomicznie uzasadniona inwestycja. Takie podejście może przywrócić branżę na ścieżkę wzrostu i zahamować obecny trend spadkowy. W kontekście sytuacji geopolitycznej, szczególnie w obliczu konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą, coraz większego znaczenia nabiera także kwestia bezpieczeństwa energetycznego. Instalacje fotowoltaiczne z możliwością pracy wyspowej mogą stanowić realne zabezpieczenie w sytuacjach kryzysowych, zwłaszcza gdy tradycyjne źródła zasilania zawodzą.

Na zakończenie warto dodać, że o przyszłości rynku odnawialnych źródeł energii, bezpieczeństwie energetycznym oraz trendach technologicznych będzie można porozmawiać podczas Kongresu TRENDY 2025, który odbędzie się 29 października w Klubie Studio w Krakowie, na Akademii Górniczo-Hutniczej.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia