Hennig-Kloska jednak nie chce mrożenia cen? Szykuje się przeliczenie taryf

W niedawnej wypowiedzi do dziennikarzy ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zabrała głos w sprawie perspektywy przedłużenia mrożenia cen energii do końca bieżącego roku. Aktualnie mechanizm ten miałby zakończyć działanie wraz z końcem września. Jak przyznała szefowa MKiŚ, ma ona nadzieję, że utrzymanie go również w ostatnich miesiącach 2025 roku nie będzie potrzebne.

Podziel się
- Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska stwierdziła, że dalsze mrożenie cen energii może nie być konieczne, jeśli taryfy na czwarty kwartał spadną do poziomu ustawowej ceny maksymalnej lub niższego.
- Decyzja o ewentualnym przedłużeniu mechanizmu mrożenia zapadnie po przeglądzie taryf w połowie roku, kiedy spółki energetyczne przedstawią swoje wnioski taryfowe uwzględniające sytuację na rynku hurtowym.
- Możliwe jest przesunięcie terminu składania wniosków taryfowych z kwietnia na lipiec, co pozwoliłoby na lepsze dostosowanie nowych taryf do sytuacji rynkowej.
Mrożenie cen energii na językach
Bieżący tydzień upływa nam pod znakiem wielu wypowiedzi dotyczących przyszłości mrożenia cen energii. W poniedziałek donosiliśmy, że ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz uważa przedłużenie tego mechanizmu do końca roku za zasadne. – Trochę nie rozumiem systemu mrożenia przez trzy kwartały. Ludzie powinni dostać przewidywalne rozwiązania i mrożenie cen energii przez cały rok wydaje się być odpowiednio przewidywalne – przyznała w radiowej rozmowie. Z jej słów wynikało także, że za przedłużeniem mrożenia cen do końca roku jest inna członkini rządu, a mianowicie Paulina Hennig-Kloska, szefowa resortu klimatu i środowiska. Według Pełczyńskiej-Nałęcz taki wniosek płynie z jej rozmów z drugą polityczką.
Wczoraj z kolei na naszych łamach można było przeczytać o wypowiedzi jednego z wiceprezesów Tauronu, według którego zamrożenie stawek za energię elektryczną na aktualnym poziomie będzie bezzasadne. Według Piotra Gołębiowskiego do czasu nadejścia czwartego kwartału stawki za prąd wskazywane w taryfach spadną na tyle, że po prostu nie będzie to potrzebne. Sprawa wiążę się ze złożeniem wniosków o zatwierdzenie nowych taryf dla gospodarstw domowych, na co firmy dystrybucyjne mają czas do kwietnia. Wiceprezes Tauronu jednak chciałby, aby termin ten został przedłużony do lipca. Miałoby to pozwolić optymalnie ustalić koszty nowych taryf, aby były jak najlepiej dostosowane do odmrożonych stawek w październiku.
Hennig-Kloska o mrożeniu cen energii: “Wierzę, że nie będzie potrzebne”
Po wymienionych wyżej wypowiedziach głos zabrała Paulina Hennig-Kloska, która w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że istnieje możliwość wyjścia z mechanizmu mrożenia cen w ostatnim kwartale bieżącego roku. Dużo będzie jednak zależeć od tego, jakie taryfy we wnioskach przedstawią spółki energetyczne.
- Poczekajmy na wnioski taryfowe spółek. Przeliczymy je, ale wierzę, że w ostatnim kwartale tego roku zejdziemy z taryfami do poziomu ceny maksymalnej w ustawie i dalsze mrożenie cen energii nie będzie potrzebne – mówi Hennig-Kloska cytowana przez PAP Biznes. – Chcemy w połowie roku zrobić przegląd taryf - spółki złożą wnioski taryfowe uwzględniające zmiany na rynku hurtowym energii i potem na tej podstawie rząd podejmie decyzję, czy dalsze mrożenie będzie potrzebne, czy też ceny, które będziemy mieli w taryfach będą na poziomie już 500 zł lub niżej i mrożenie nie będzie potrzebne.
Decyzje w zapadną w połowie roku?
Szefowa MKiŚ przyznała, że wstępny wywiad w spółkach energetycznych faktycznie wykazał możliwość taryf na tyle niskich, że mrożenie cen energii w czwartym kwartale tego roku może nie być konieczne. Jej zdaniem, taryfy w czwartym kwartale tego roku będą na poziomie ustawowe ceny maksymalnej lub niższym.
Jeżeli do decyzje dotyczące tego, czy mrożenie cen będzie kontynuowane po wrześniu mają zapaść dopiero po przeglądzie taryf w połowie roku, możliwe że strona rządowa przychyli się do propozycji spółek energetycznych, aby wnioski do URE mogły być składane do lipca, a nie do kwietnia. Wątek mrożenia stawek za energię elektryczną i jego kontynuacji może również być istotnym wątkiem trwającej kampanii prezydenckiej.
Źródło: PAP Biznes