Holandia: darmowy prąd w weekendy!

Niderlandzki dystrybutor energii Budget Energie poszerzył swoją ofertę o dość zaskakujący pomysł. Swoim klientom chce zapewnić darmowy prąd w weekendy w godzinach 12 - 17 w okresie kwiecień-sierpień br. To brawurowa oferta czy może próba ratowania biznesu?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Holenderski operator Budget Energie poszerza swoją ofertę o szokujący z polskiej perspektywy darmowy prąd.
  • Za darmo będzie można m.in. naładować elektryka w godzinach 12-17 w weekendy od kwietnia do sierpnia.
  • Budget Energie w ramach promocji nie pozwala jednak ładować domowego magazynu energii.

Za darmo?

Darmowy, ekologiczny prąd wiosną i latem, w każdy weekend w godzinach 12:00 - 17:00 od kwietnia do sierpnia 2024 r. - tak brzmi tytuł oferty na stronie operatora. W regulaminie czytamy, że w tym okresie czasowym można ładować samochód elektryczny. Z kolei domowego magazynu energii już nie. Poza wyznaczonym obszarem czasowym obowiązuje stała stawka w tamtym rejonie, czyli 0,27 EUR/kWh. 

Jednak po dłuższym prześledzeniu regulaminu okazuje się, że…  Oferta jest przeznaczona dla nowych klientów Budget Energie, którzy podpiszą umowę na rok. Darmowy prąd ma obowiązywać wyłącznie w weekendy od 1 kwietnia do 31 sierpnia od 12:00 - 17:00. Darmowy aspekt dotyczy jedynie kwoty za samą energię elektryczną. Reszta typowych opłat musi zostać poniesiona przez konsumenta.  

Oferta może zostać wycofana w każdej chwili - czytamy regulamin

Uwagę zwraca już pierwszy zapis regulaminu. Mówi on, że operator może się zdecydować na modyfikację zasad programu lub na jego zakończenie w każdej chwili. Po drugie oferta jest przeznaczona wyłącznie dla gospodarstw domowych. Tutaj zostało to określone jako, gospodarstwa z przyłączem siłowym 3x25A i mniejsze. 

Ponadto wymogiem jest posiadanie licznika energii typu smart. Wszystko po ty, by Budget Energie mogło sczytywać jego stan co 15 minut. W ten sposób operator będzie rozliczał pobór w darmowych godzinach i poza nimi z dużą dokładnością. 

Budget Energie swój pomysł reklamuje przede wszystkim jako ukłon w stronę osób które lubią oszczędzać. Chodzi tu zarówno o oszczędności finansowe (darmowy prąd to końcowo mniejsze rachunki) jak i oszczędzanie energii. Oferta ma zachęcić odbiorców końcowych do największej intensyfikacji poboru energii elektrycznej z sieci w godzinach kiedy prądu z OZE jest najwięcej. Brzmi to dosyć przyzwoicie. Jak więc operator zarobi na tym pomyśle?

Kto na tym zarobi i jak?

Oferta jest prosto skonstruowana i ciężko znaleźć jakieś kruczki prawne. Na czym więc zarobi Budget Energie? Wprowadzenie takiego pakietu to reakcja na zmiany na europejskim rynku energii. Większość państw UE jest teraz w przejściowym momencie transformacji energetycznej. Sytuacja wygląda następująco: mamy już “jakąś ilość” zielonej energii w systemie, nie mamy rozwiniętego systemu radzenia sobie z tą sytuacją. Dlatego w momentach szczytowej generacji (zwłaszcza z fotowoltaiki) operatorzy sieci nie wiedzą co zrobić z nadmiarem wyprodukowanego prądu. Oczywiście od tego są magazyny energii, ale zanim system magazynowania dostatecznie się rozwinie, coś z tą energią trzeba robić. I tutaj idealnie wpasowuje się oferta Budget Energie. Wprowadzenie godzin z darmowym prądem zachęci odbiorców końcowych do większego poboru prądu w tym okresie. Czyli zwiększa się autokonsumpcja (i to masowo), zielona energia znajduje zagospodarowanie, odbiorca oszczędza, a Budget Energie generalnie mniej cierpi. Dlaczego?

Jak się okazuje holenderscy prosumenci są rozliczani w net-meteringu. Co z kolei źle wpływa na finanse dostawców energii takich jak Budget Energie. Są oni na tym po prostu stratni. Dlatego by nie płacić cen ujemnych za energię szukają rynku zbytu. Jak się okazuje, ten jeden operator postanowił sam sobie takowy stworzyć. 

Źródło: Budget Energie.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia