Ile kupimy prądu za pensję w Polsce w 2025 roku? Niejeden Polak będzie w szoku

W 2025 roku Polacy mogą za swoje pensje kupić więcej prądu niż kiedykolwiek wcześniej. Choć wielu z nas narzeka na rosnące rachunki, twarde dane pokazują, że siła nabywcza w zakresie zakupu energii elektrycznej rosła systematycznie przez ostatnie lata. Co więcej, nawet osoby otrzymujące emerytury czy płacę minimalną mogą sobie pozwolić na więcej kilowatogodzin niż dekadę temu.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • W 2025 roku Polacy za przeciętną pensję mogą kupić rekordowe 7,5 MWh energii elektrycznej. Na więcej prądu niż dekadę temu mogą sobie pozwolić także osoby otrzymujące emerytury i płacę minimalną.
  • Wzrost siły nabywczej to efekt rosnących dochodów i zamrożenia cen prądu, choć wiele osób nadal odczuwa wysokie rachunki przez rosnące zużycie i nieprzejrzysty system prognoz.
  • Statystyczne korzyści nie zawsze przekładają się na codzienne odczucia, dlatego kluczowe może być uproszczenie rozliczeń i powszechny dostęp do rzeczywistych danych z liczników.

Szokujące wyliczenia: Polacy za przeciętną pensję nigdy nie byli w stanie kupić tyle prądu

Od 2012 roku możliwość zakupu energii elektrycznej za przeciętne wynagrodzenie netto systematycznie rosła, osiągając w 2025 roku wartości rekordowe. Pracownik zarabiający średnią krajową może kupić aż 7,5 MWh energii elektrycznej, podczas gdy w 2012 roku było to tylko 4 MWh. Równie imponujący wzrost odnotowano w przypadku płacy minimalnej – z 1,8 MWh do ponad 3,4 MWh. Nawet średni emeryt może pozwolić sobie na około 3,3 MWh, czyli prawie dwukrotnie więcej niż 10 lat temu.

Ten pozytywny trend zawdzięczamy kilku czynnikom: wzrostowi wynagrodzeń, regularnym waloryzacjom emerytur oraz zamrożeniu cen energii elektrycznej. Chociaż zamrożenie nie dotyczyło całej taryfy (rosły np. koszty dystrybucji), to jednak pozwoliło utrzymać stabilną cenę netto prądu. Dzięki temu dochody Polaków rosły szybciej niż ceny energii. Szczegółowo ilość energii możliwą do kupienia za średnią i minimalną pensję oraz za średnią emeryturę przedstawia poniższy wykres.

Dlaczego wciąż czujemy, że jest drogo? Ceny prądu to dla wielu udręka

Pomimo tych statystycznych sukcesów wielu Polaków odczuwa, że rachunki za prąd są coraz wyższe. Przyczyn tego paradoksu jest kilka. Po pierwsze, coraz więcej urządzeń elektrycznych trafia do naszych domów – od indukcyjnych płyt kuchennych po klimatyzatory, a w przypadku niektórych osób pompy ciepła czy nawet samochody elektryczne. Naturalnie zwiększa to zużycie. Po drugie, nieprzejrzysty system rozliczeń i prognoz tworzonych przez dostawców energii sprawia, że wiele osób otrzymuje zawyżone prognozy, które nie odpowiadają faktycznemu zużyciu.

Brakuje także świadomości, że prognozy można korygować, a wielu konsumentów nie wie, że dopłaca co miesiąc do zawyżonych szacunków. Coraz więcej operatorów montuje u odbiorców tzw. liczniki inteligentne, które automatycznie sczytują ilość wytworzonej energii. Mimo tego nasze faktury za prąd nierzadko wciąż opierają się na prognozach. Warto o tym pamiętać, przynajmniej do momentu, w którym po stronie polskich dystrybutorów kwestia ta nie zostanie uporządkowana, a nasze rachunki będą bardziej przejrzyste i lepiej oddające rzeczywistość.

Czy ceny energii będą dla nas niższe? Statystyka to dla wielu tylko teoria

Choć możemy kupić więcej prądu niż kiedykolwiek, wielu z nas nie odczuwa tego bezpośrednio przez błędy w rozliczeniach i brak wiedzy. Rozwiązaniem mogłoby być uproszczenie systemu prognoz i udostępnienie darmowych, rzeczywistych odczytów z liczników zdalnych. Bez tego pozytywne zmiany widoczne w statystykach pozostaną dla wielu jedynie teorią.

Wnioski płynące z danych są jednak optymistyczne: mimo inflacji, rosnących cen usług i ogólnego poczucia drożyzny, Polacy realnie mogą pozwolić sobie na więcej energii niż wcześniej. A to sygnał, że pomimo wszelkich niedoskonałości systemu, siła nabywcza obywateli stopniowo rośnie.

Źródło: opracowanie własne

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia