Ile za prąd zapłaci przeciętne gospodarstwo domowe w 2024?

Koalicja Obywatelska i Polska 2050-TD przedstawiły projekt ustawy utrzymujący zamrożenie cen energii tylko przez pierwszą połowę 2024 r. Według propozycji, ceny za MWh energii elektrycznej wraz z limitami miałby zostać zachowane na poziomie tych z roku bieżącego. Jaki jest plan na drugie półrocze przyszłego roku? Czy rachunki za prąd wzrosną? 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Dużo zależy od zużycia

Nie da się ukryć, że pełne zrozumienie swojego rachunku za prąd to naprawdę duże osiągnięcie. Łatwo jest się zgubić w gąszczu danych, tabelek i niezrozumiałych nazw. Analizowanie rachunku jest trudne, ale nie ma się czego wstydzić. W końcu nawet najważniejszym osobom w państwie zdarza się pomylić kwoty brutto i netto. 

Poniżej koncentrujemy się tylko na najważniejszym aspekcie rachunku za energię elektryczną - kwocie należnej do zapłaty. 

Na początku przypominamy, że według projektu ustawy miałyby zostać zachowane limity zużycia energii. Czyli nie przekraczając limitu, końcowy odbiorca energii zapłaci 412 zł/MWh. Za energię zużytą ponad limit stawka wzrasta do 693 zł/MWh. Cennik ten nie obowiązuje w przypadku tzw. odbiorców wrażliwych. Są to m.in. samorządy, podmioty użyteczności publicznej, małe i średnie firmy. Dla nich cena za MWh wynosi 693 zł i brak progów zużycia.

Zawarte w projekcie ustawy limity zużycia nawiązują do tych obowiązujących teraz. Niższą stawkę, czyli 412 zł/MWh zapłacimy zużywając do 2 MWh energii elektrycznej, w przypadku gospodarstw rolnych, podmiotów działu specjalnego produkcji rolnej oraz posiadaczy Karty Dużej Rodziny. Odbiorców posiadających orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, lub mieszkający z osobą posiadającą takie orzeczenie, obowiązuje limit do 1,8 MWh. Po przekroczeniu odpowiednich limitów trzeba zapłacić maksymalną stawkę za energię, czyli 693 zł za MWh. Dla jasności - stawka dotyczy wyłącznie energii zużytej ponad ustalony limit. 

Kwoty 412 zł/MWh oraz 693 zł/MWh to stawki netto, bez podatku. Od 2023 roku stawka VAT za prąd wynosi 23%. Do tego każda osoba płacą rachunki musi doliczyć opłatę handlową i inne należności wynikające z taryfy swojego operatora. 

Co z drugim półroczem 2024?

Według KO do drugiej połowy 2024 r. należy podejść dynamicznie. W trakcie obowiązywania zamrożenia rynek ma się bardziej ustabilizować. Politycy, czekając na rozwój sytuacji, mają dopasować taktykę do drugiego półrocza, tak by była najbardziej optymalna. Z dużym prawdopodobieństwem od lipca spółki energetyczne będą musiały dokonać korekty taryf. Ten scenariusz sprawdzi się tylko jeśli w 2024 r. rzeczywiście odczujemy stabilizację, a ceny zaczną spadać. W innym przypadku mówi się o wprowadzeniu pakietów osłonowych i ich kontynuacji do końca 2024. 

Ceny prądu spadają

Spadek stawek za energię można odczuć zwłaszcza na zachodzie. Wynika to z prostego faktu - tamte państwa mają większy udział OZE w wytwarzaniu energii. Dzięki czemu mogły ograniczyć import paliw kopalnych na potrzeby generacji w blokach konwencjonalnych. Dzięki czemu zwiększyła się tam stabilność sektora energetycznego, wzrosło bezpieczeństwo i niezależność energetyczna. Te aspekty już teraz kształtują przyszłą gospodarkę, a tym samym ceny energii. Mówi się nawet o rychłym powrocie do stawek takich jak przed pandemią. Te nastroje odzwierciedlają prognozy dla dwóch największych europejskich gospodarek - Niemiec i Francji. Warto o tym wiedzieć w kontekście inwestycji z czyste moce wytwórcze w Polsce i wyróżniających się na tle Europy rachunków Polaków. Poniżej prezentujemy wykres dla Niemiec i Francji przedstawiający ceny energii od 2018 r. wraz z prognozą do 2027 r. 

Źródło: Reuters

Jak widać po burzliwym okresie rekordowych cen na przestrzeni 2021-2022 roku ceny powrócą do kwot ze spokojniejszych lat. Cena hurtowa zaprezentowana na wykresie spadnie do mniej niż 200 euro za MWh. To nawet dwa razy mniej niż w szczytowym momencie kryzysu w 2022 r. Dobre perspektywy zapewnia OZE. Na koniec br. udział czystych źródeł energii w generacji europejskiego prądu ma przekroczyć próg 60%. To dobra perspektywa dla stabilizacji rynku. Jednak by mogła ją podzielić i polska gospodarka, konieczne są inwestycje w nowe ekologiczne elektrownie. Dzięki czemu uda się ograniczyć udział konwencjonalnych bloków energetycznych.   

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia