Koncern zamyka wszystkie stacje tankowania wodoru w kraju. Tu paliwo się nie przyjęło

Austriacki koncern paliwowy OMV ma zamiar zamknąć wszystkie pięć stacji tankowania wodorem w kraju. Już do końca roku Austriacy poruszający się samochodami zasilanymi tym paliwem nie będą mogli skorzystać z żadnego ogólnodostępnego punktu tankowania w granicach ich kraju. Nie dotknie to dużej części społeczeństwa – auta na wodór ma w Austrii zaledwie 59 osób.

- Austriacki koncern OMV zamyka wszystkie pięć stacji tankowania wodorem do końca 2025 roku – powodem jest znikome zainteresowanie, bo aut wodorowych w kraju jest tylko 59.
- Cena paliwa w Austrii sięgała 24 euro/kg (ok. 102 zł), co w połączeniu z brakiem popytu doprowadziło do decyzji o zamknięciu – stacje obsługiwały wyłącznie auta osobowe.
- Polska wypada lepiej: mamy 378 aut wodorowych i 7 działających stacji (Orlen i Neso), a paliwo kosztuje 69 zł/kg.
Było pięć stacji, nie będzie ani jednej – słaba sytuacja aut na wodór w Austrii
OMV to austriackie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją ropy naftowej i paliw. Ta duża spółka akcyjna posiada przychody na poziomie dziesiątków miliardów euro, a także udziały w firmach spoza Austrii. Można porównać ją do naszego Orlenu. Podobnie jak polski koncern, również OMV postanowiło inwestować w bardziej ekologiczne paliwa i już w 2012 roku otworzyło pierwszą w Austrii ogólnodostępną stację tankowania dla osobowych pojazdów zasilanych wodorem. Od tamtej pory powstało ich w całym kraju pięć, wszystkie pod banderą właśnie koncernu OMV. Teraz każdy z tych obiektów ma zostać zamknięty.
Wspomniana wyżej stacja w Wiedniu już nie funkcjonuje, a kolejne zostaną zamknięte do końca roku. Pierwszy będzie obiekt w Asten, który zakończy funkcjonowanie wraz z końcem czerwca. Stacje w Graz i podwiedeńskim Wiener Neudorf zamkną się 31 sierpnia. Ostatnia będzie stacja tankowania wodorem w Innsbrucku, która zostanie zamknięta ostatniego dnia września.
Wszystkie obiekty miały ciśnienie tankowania na poziomie 700 barów, a więc obsługiwały tylko samochody osobowe. Niestety obiekty te, podobnie jak zasilane wodorem pojazdy nie zdobyły w Austrii zbytniej popularności. W wyniku złożonej analizy rynku i firmowej strategii, OMV zdecydowało się zamknąć wodorowe stacje tankowania. Ciężko się dziwić: na koniec marca bieżącego roku po Austrii jeździło zaledwie 59 samochodów zasilanych wodorem.
Ponad 100 zł za kilogram paliwa? W Polsce mamy taniej i… więcej
Na austriackich stacjach wodorowych paliwo potrafiło kosztować nawet 24 euro za kilogram, a więc około 102 zł. Osobowe samochody wodorowe spalają ok. 1 kg gazu na 100 km. Ciężko się dziwić, że zarówno te pojazdy jak i stacje tankowania.
Co ciekawe w Polsce kwestia transportu wodorowego wygląda pod względem liczb znacznie lepiej. Według danych Licznika Elektromobilności na koniec marca po naszych drogach jeździło aż 378 pojazdów napędzanych tym paliwem. Ich właściciele mogą tankować w kilku miejscach w Polsce. Pierwsza tego typu stacja powstała w Warszawie we wrześniu 2023 roku i należała do sieci Neso (marka należy do grupy ZE PAK i Polsatu). W przeciągu półtorej roku Neso otworzyło jeszcze pięć podobnych obiektów: w Gdańsku, Gdyni, Lublinie, Rybniku i Wrocławiu. Stacje tankowania wodorem otwiera również Orlen: te powstały już w Poznaniu i Katowicach. Co więcej, polski koncern paliwowy ma otwarte dwa podobne obiekty w… Czechach.
Plany Orlenu były pod tym względem bardzo ambitne – jeszcze w połowie ubiegłego roku koncern deklarował, że do 2030 roku w Polsce, Czechach i na Słowacji powstanie pod jego logiem ponad 100 tego typu obiektów. A co z ceną samego paliwa? Zdecydowanie niższa niż w Austrii – zarówno w punktach Neso, jak i Orlenu wynosi ona 69 zł za kilogram.
Źródło: h2.live, Neso, Orlen
Polecane
Elektryczne przyspieszenie! Już za kilka lat co szósty nowy samochód w Polsce będzie „elektrykiem”

NaszEauto – NFOŚiGW ostrzega przed oszustami. Jakie metody stosują?
