Koniec Energy Star? Trump chce zlikwidować program, który oszczędza Amerykanom 40 mld dolarów rocznie

Energy Star to symbol efektywności energetycznej i odpowiedzialności ekologicznej. Teraz program, który istnieje od 1992 roku i przynosi miliardowe oszczędności, może zniknąć z rynku. Administracja Donalda Trumpa ogłosiła plany jego likwidacji – i wzbudziło to olbrzymie kontrowersje.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Energy Star to dobrowolny program certyfikacji energooszczędnych produktów, który przez ponad 30 lat pomógł Amerykanom zaoszczędzić ponad 500 mld dolarów i ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o 4 mld ton.
  • Administracja Trumpa planuje zamknięcie programu w ramach reorganizacji EPA (Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska), powołując się na konieczność zwiększenia wolności konsumenckiej i ograniczenia regulacji.
  • Eksperci i organizacje branżowe ostrzegają, że likwidacja Energy Star zwiększy rachunki za energię, zaszkodzi środowisku i uderzy w gospodarstwa domowe.

Czym jest program Energy Star?

Program Energy Star został uruchomiony w 1992 roku przez EPA i Departament Energii USA jako dobrowolny system oznaczania produktów spełniających wysokie standardy efektywności energetycznej. Certyfikat można znaleźć na sprzętach AGD i RTV, oknach, oświetleniu czy systemach ogrzewania i chłodzenia. Celem programu było wspieranie konsumentów w wyborze produktów korzystnych zarówno dla portfela, jak i dla środowiska.

Od 2006 roku program działa również w Europie, a jego logo stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych ekologicznych symboli na świecie.

Logo Energy Star 
Źródło: energystar.gov

Dlaczego Trump chce zlikwidować Energy Star?

W ramach ogłoszonej w maju 2025 roku reorganizacji EPA, administracja Trumpa zamierza zamknąć nie tylko Energy Star, ale także inne programy klimatyczne prowadzone przez Biuro Ochrony Atmosfery. Oficjalnie likwidacja ma "przywrócić wolność wyboru konsumentom" i usunąć "zbędne ograniczenia regulacyjne".

Trump od początku swojej drugiej kadencji atakuje przepisy dotyczące efektywności energetycznej – od norm dla żarówek, przez pralki i zmywarki, po systemy prysznicowe. 

Ekologiczne i ekonomiczne skutki decyzji

Likwidacja programu Energy Star mogłaby mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza dla zwykłych konsumentów, którzy każdego dnia podejmują decyzje zakupowe kierując się już nie tylko ceną, ale także efektywnością energetyczną i wpływem na środowisko. Przede wszystkim należy podkreślić, że program generuje ogromne oszczędności – każdego roku pozwala amerykańskim gospodarstwom domowym i firmom zaoszczędzić około 40 miliardów dolarów na rachunkach za energię. Bez tego wsparcia konsumenci będą częściej wybierać urządzenia, które choć tańsze w zakupie, zużywają więcej prądu, a co za tym idzie – zwiększą się rachunki za prąd.

Skutki odczuje również środowisko. Od momentu powstania programu udało się uniknąć emisji aż 4 miliardów ton dwutlenku węgla, co można porównać do usunięcia z dróg aż 933 milionów samochodów na rok. To realna i wymierna korzyść dla klimatu, której utrata będzie oznaczać krok wstecz w walce ze zmianami klimatu i degradacją środowiska naturalnego.

Na koniec warto zwrócić uwagę, że Energy Star pełnił również rolę prostego i zaufanego przewodnika zakupowego. Program był całkowicie dobrowolny – nie ograniczał produkcji czy sprzedaży urządzeń, ale nagradzał te najbardziej energooszczędne specjalnym oznaczeniem. Dzięki temu konsumenci mogli łatwo znaleźć sprzęt, który nie tylko działa wydajnie, ale też generuje długoterminowe oszczędności. Bez tej etykiety wybór świadomych produktów stanie się znacznie trudniejszy, a rynek może zostać zalany tańszymi, ale mniej efektywnymi energetycznie rozwiązaniami.

Branża i politycy biją na alarm

Plany Donalda Trumpa dotyczące likwidacji programu Energy Star spotkały się z szerokim i zdecydowanym sprzeciwem ze strony zarówno branży, jak i części klasy politycznej. Już ponad 30 organizacji reprezentujących przemysł – w tym znane firmy takie jak Bosch, Carrier czy stowarzyszenie AHRI – wystosowało oficjalny list otwarty do Agencji Ochrony Środowiska (EPA), w którym apelują o zachowanie programu. Podkreślili, że Energy Star to wzorcowy przykład skutecznej współpracy sektora prywatnego z rządem, która przynosi wymierne korzyści konsumentom i środowisku, a jego likwidacja nie służy społecznemu interesowi.

Głos krytyki płynie również ze strony polityków. Jak twierdzi część senatorów to atak na budżety amerykańskich rodzin i prezent dla wielkich korporacji energetycznych. Zwracają oni uwagę, że najbardziej ucierpią na tym przeciętni obywatele. Jeszcze ostrzej wypowiedział się senator Sheldon Whitehouse, nazywając planowane zmiany „sabotażem gospodarczym”, który przyniesie wyższe koszty i ograniczy możliwości wyboru. Jego zdaniem, zamiast chronić rodzinne budżety, administracja Trumpa działa w interesie wielkiego przemysłu, kosztem środowiska i codziennych potrzeb obywateli.

Czy jest jeszcze nadzieja?

Przyszłość programu zależy teraz od presji społecznej, branżowej oraz decyzji Kongresu. Jeśli zostanie zlikwidowany, rynek może stracić jeden z najskuteczniejszych mechanizmów promowania oszczędności i ochrony środowiska.

Zamknięcie programu Energy Star to nie tylko cios w zieloną transformację energetyczną, ale też realne zagrożenie dla portfeli milionów Amerykanów. Choć Trump tłumaczy swój ruch wolnością wyboru, eksperci podkreślają, że efektem będzie wyższe zużycie energii, większe emisje i wyższe koszty życia.

Źródła: AP News, nytimes, energystar.gov

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia