Kontrole fotowoltaiki i magazynów – kto może wejść do twojego domu?

Po publikacji wyników kontroli przeprowadzonej przez Tauron w sieci zawrzało. Okazało się, że prosumenci celowo nie zgłaszają całej mocy instalacji fotowoltaicznej, a nawet ukrywają magazyny energii. Z drugiej jednak strony czy tacy energetyczni krętacze mają obowiązek otwarcia drzwi domostwa przed kontrolerami? Całą sytuację analizujemy poniżej.

- Kontrole mikroinstalacji i magazynów energii przeprowadzone przez Tauron Dystrybucję ujawniły wiele nieprawidłowości, w tym zatajanie rzeczywistej mocy instalacji oraz ukrywanie magazynów energii.
- Tauron Dystrybucja przeprowadził ponad 1400 inspekcji, podczas których odkryto przypadki znacznego przekroczenia zgłoszonej liczby paneli oraz niezgodności w zabezpieczeniach i napięciu.
- Prawo umożliwia kontrolerom wstęp na posesje klientów, pod warunkiem spełnienia procedur, co obejmuje również inspekcje z użyciem dronów.
Co wykazały kontrole?
Tauron Dystrybucja zakończyła tegoroczne kontrole mikroinstalacji i magazynów energii podłączonych do swojej sieci, przeprowadzając od maja ponad 1400 inspekcji. Wyniki ujawniły liczne nieprawidłowości po stronie klientów, które wpływają na działanie sieci dystrybucyjnej. Dzięki kontroli na światło dzienne wyszły skrajne przypadki działalności prosumenckiej. Okazało się, że klient zgłosił instalację z 53 modułami fotowoltaicznymi. Kontrola wykazała, że w rzeczywistości miał ich zainstalowane aż 450 sztuk…
Były to drugie już kontrole mikroinstalacji zorganizowane przez spółkę, które w tym roku przeprowadzono na całym obszarze działalności Tauron Dystrybucji. Tym razem objęły one nie tylko mikroinstalacje, ale także losowo wybrane magazyny energii.
Kontrolerzy weryfikowali m.in. zgodność stanu faktycznego ze zgłoszoną mocą zainstalowaną, przekroczenia dopuszczalnych poziomów napięcia podczas generowania energii, a także nieuprawnione wprowadzanie energii do sieci. Wykorzystanie dronów znacznie przyspieszyło inspekcje i umożliwiło szybką dokumentację fotograficzną.
Wyniki fizycznej kontroli 1 456 mikroinstalacji fotowoltaicznych wykazały:
- ponad 440 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej (średnia ilość przekroczonych paneli fotowoltaicznych to ok. 19 sztuk),
- ponad 420 przypadków przekroczenia napięcia,
- 52 przypadki rozplombowanego układu pomiarowo-rozliczeniowego,
- 455 przypadków niezgodnych zabezpieczeń przedlicznikowych.
Co ważne takiej fizycznej kontroli można było uniknąć. Pierwszym krokiem w interwencji było wysłanie pism do klientów, u których na podstawie danych pomiarowych wykryto nieprawidłowości w działaniu mikroinstalacji. Tauron Dystrybucja skierował blisko 8 tysięcy takich wezwań, zachęcając klientów do poprawy parametrów. Aż 73% odbiorców odpowiedziało na wezwanie, co pozwoliło im uniknąć wizyt kontrolerów w swoich domach.
Firma skontrolowała również 147 magazynów energii. Jak się okazało w obszarze stosunkowo małej liczby instalacji:
- 17 magazynów energii nie zostało zgłoszonych do dystrybutora,
- 40 miało inną moc niż zgłoszona Tauron Dystrybucji,
- 4 wyprowadzały napięcie na sieć podczas symulacji zaniku napięcia w sieci.
W następstwie ubiegłorocznej kontroli Tauron Dystrybucja przekazała do Urzędu Regulacji Energetyki 174 protokoły pokontrolne dokumentujące nieprawidłowości w mikroinstalacjach w celu nałożenia kary na właścicieli mikroinstalacji.
W tym momencie pewnie wielu czytelnikom nasuwa się pytanie: czy takich kontrolerów mogę po prostu nie wpuścić na teren mojej posesji?
Wpuszczać czy nie?
O podstawę prawną tych kontroli zapytaliśmy starszego prawnika Jakuba Plebańskiego z kancelarii prawnej Rödl & Partner. Okazuje się, że istnieje odpowiedni zapis regulujący takie “wizyty”.
Jest to dokładnie Rozporządzenie Ministra Energii z dnia 15 grudnia 2016 r. w sprawie przeprowadzania kontroli przez przedsiębiorstwa energetyczne, wydane na podstawie art. 6 ust. 8 ustawy prawo energetyczne.
Przewiduje ono uprawnienia kontrolne dla osób upoważnionych przez przedsiębiorstwa przesyłowe lub dystrybucyjne, które uprawnione są do kontroli w zakresie legalności pobierania paliw lub energii, kontroli układów pomiarowo-rozliczeniowych, dotrzymania zawartych umów oraz prawidłowości rozliczeń.
Zgodnie z art. 6 ust. 4 ustawy prawo energetyczne kontrolujący mają prawo wstępu na teren nieruchomości. Warunkiem umożliwiającym kontrolerom wstęp na teren nieruchomości jest jednak zgodność proceduralna dokonanej kontroli. Konieczne jest więc uprzednie doręczenie kontrolowanemu lub osobie przez niego upoważnionej upoważnienia do przeprowadzenia kontroli oraz okazanie legitymacji służbowej. Kontrola powinna być przeprowadzona przez zespół liczący co najmniej dwie osoby i dokonywana w dniach i godzinach pracy, obowiązujących u kontrolowanego lub w innym czasie uzgodnionym z kontrolowanym, w sposób niepowodujący nadmiernych i nieuzasadnionych zakłóceń pracy, a w przypadku lokalu mieszkalnego w godzinach od 6:00 do 22:00 z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy. Z przeprowadzonej kontroli powinien powstać protokół, który powinien zostać przedstawiony do podpisu kontrolowanemu, z uwzględnieniem możliwości zgłoszenia umotywowanych zastrzeżeń co do ustaleń zawartych w protokole.
tłumaczy Jakub Plebański, Rödl & Partner
Co więcej, są to przepisy wiążące także w przypadku kontroli za pomocą drona:
Proceduralna poprawność kontroli jest kluczowa także w kontekście kontroli z wykorzystaniem drona – wykonywanie dokumentacji fotograficznej lub audiowizualnej możliwe jest jedynie w drodze kontroli realizowanej z uwzględnieniem powyższych wymogów.
zwraca uwagę Plebański
Na układy nie ma rady, zwłaszcza te elektroniczne. Mogłoby się wydawać, że to co dzieje się po “naszej części licznika” nie powinno nikogo obchodzić. Jednak każdy taki aspekt bezpośrednio oddziałuje na sieć elektroenergetyczną i bezpieczeństwo jej pozostałych użytkowników. Dlatego kontrole są potrzebne, a każdy z nas jest zobowiązany do otwarcia drzwi i poddania się weryfikacji.
Odnosząc się do dostępu do urządzeń: zgodnie z §7 pkt 1 rozporządzenia, kontrolujący mają prawo dostępu do instalacji służących do poboru lub wprowadzania energii elektrycznej, a także do przeprowadzania ich oględzin i prób. W związku z tym, podmiot kontrolowany powinien udostępnić kontrolerom swoją mikroinstalację lub magazyn.
podkreśla prawnik Jakub Plebański
Kontrole instalacji fotowoltaicznych i magazynów energii są istotne dla stabilności sieci i bezpieczeństwa jej użytkowników. Każde niezgłoszone urządzenie może stanowić ryzyko dla innych odbiorców. Przestrzeganie przepisów prawa energetycznego zobowiązuje klientów do udostępnienia swoich instalacji do kontroli. Dzięki takim regulacjom sieć energetyczna może funkcjonować stabilnie, a prosumenci są wspierani w prawidłowym użytkowaniu swoich instalacji.
Polecane
Wirtualny prosument jeszcze bliżej dzięki CSIRE. Pełne uwolnienie w przyszłym roku?

1,5 miliona prosumentów i 1,5 GW nowej mocy – rekordowy przyrost mikroinstalacji w Polsce
