Magazyn energii na kompost zamiast do recyklingu? Ekologiczne magazyny energii z odpadów?
Magazyny energii, które po wykorzystaniu można kompostować? Rewolucyjne podejście do magazynowania energii rozwija się w USA.
Podziel się
- Amerykańska firma rozwija magazyny energii, które można wykonywać ze słomy.
- Technologia ma być tania, bezpieczna i uniwersalna.
- Jak wypada w porównaniu z szeroko dostępnymi obecnie rozwiązaniami?
Wyobraźmy sobie magazyn energii, który nie tylko jest tańszy niż akumulatory litowo-jonowe, da się łatwo dostosować do różnych mocy i zastosowań, jest bezpieczny, wytrzymały, niepalny, nie wymaga chłodzenia i na dodatek powstaje z odpadów rolniczych i można go przerobić na nawóz. Taką wizję przedstawia amerykański startup, który narodził się w Ukrainie i zbudował już prototyp swojego produktu.
Przełomowy pomysł
Głównym budulcem wspomnianych magazynów energii jest wysoko-porowaty węgiel, który może być pozyskiwany z odpadów rolniczych, takich jak słoma. Do produkcji magazynu nie wykorzystuje się żadnych toksycznych substancji ani metali. Wewnętrzna powierzchnia wysoko porowatego materiału z węgla aktywowanego (ACM – ang. activated carbon material) wykorzystywanego w magazynach to nawet 3000 m2/g.
Startup, który zajmuje się rozwojem tej technologii, twierdzi, że ich wynalazek może dostarczyć nawet 1 MW mocy, osiągnąć pojemność do 700 kWh, wygenerować prąd o natężeniu do 10 kA, napięcie do 120 kV i rozładowywać się przez 4 godziny po wcześniejszym czterogodzinnym ładowaniu. Startup SorbiForce chwali się, że w 2020 roku opracował prototyp ważący 0,7-1,5 kg, który pozwalał na ponad 1000 cykli ładowania i dawał nadzieję na wykorzystanie w większej skali. Rok później rozpoczęły się testy magazynu o pojemności 2 kWh do zasilenia urządzeń domowych. Obecnie trwają prace nad stworzeniem baterii w skali pozwalającej na wykorzystanie w przemyśle.
Jeśli wizja stworzenia uniwersalnego ekologicznego magazynu energii, wytwarzanego ze słomy i umożliwiającego łatwy recykling weszłaby w życie, oznaczałoby to duży przełom dla branży magazynowania energii.
Porównanie do istniejących technologii
Eko-magazyn ma być podobno tańszy niż baterie litowo-jonowe. Na stronie producenta czytamy, że koszt jednej kilowatogodziny pojemności nowego magazynu ma być sporo niższy, niż koszt takiej samej pojemności w akumulatorze litowo-jonowym – nawet 1,8 razy mniejszy.
Maksymalna gęstość energii, jaką udało się osiągnąć startupowi to 64 Wh/kg. Dla porównania: w przypadku baterii litowo-jonowych jest to nawet do 300 Wh/kg. Jednak dla baterii kwasowo-żelazowych ta wartość jest niższa – około 50 Wh/kg. Im wyższa gęstość energii, tym mniejsza masa magazynu przy tej samej pojemności. Eko-magazyn o pojemności 150 kWh będzie więc ważył więcej niż analogiczny magazyn litowo-jonowy.
Zbyt dobre, żeby było prawdziwe?
Pomimo tego, że nie wszystkie parametry eko-magazynu mogą równać się z najbardziej obecnie popularną technologią bateryjną, węglowy magazyn ze słomy wydaje się mieć wiele zalet. Niezależność od zagranicznych dostaw surowców, bezpieczeństwo działania, długa żywotność, przyjazność dla środowiska, niska cena, skalowalność – jeżeli te cechy okażą się możliwe do osiągnięcia przy produkcji na dużą skalę, technologia eko-magazynów może być odpowiedzią na wiele problemów nowoczesnej energetyki.
Obecnie startup zamierza podjąć dalsze działania w kierunku uzyskiwania patentów, certyfikacji, optymalizacji procesu produkcji, nawiązywania współpracy z kolejnymi ekspertami i tworzenia systemów masowej produkcji swojego wynalazku.
Źródło: SorbiForce, ess-news.com