Małe i duże instalacje fotowoltaiczne krok po kroku – jak zbudować swoją własną?
W ostatnich latach byliśmy świadkami ogromnego boomu na mikroinstalacje fotowoltaiczne. Wiele wskazuje, że obecnie rynek jest nasycony systemami o mocy poniżej 50 kW. Co z większymi projektami?
Podziel się
Zdecydowanie podlegają one większej liczbie wymogów prawnych. Nie oznacza to jednak, że wielkoskalowe inwestycje ciągną się latami lub są nieopłacalne! O tym, jak sprawnie i bezproblemowo przejść przez proces budowy małych i dużych instalacji PV opowiedział Krzysztof Grobel, ekspert z firmy Solgen.
- Rynek fotowoltaiki w Polsce doświadcza zmian, przechodząc z mikroinstalacji poniżej 50 kW na większe projekty.
- Proces przyłączania do sieci większych instalacji PV jest bardziej skomplikowany i czasochłonny niż w przypadku mikroinstalacji – wymaga nie tylko zgłoszenia do OSD, ale uzgodnienia projektu oraz odbioru wybudowanego przyłącza.
- Jak zatem poradzić sobie z budową małej lub dużej instalacji fotowoltaicznej? O tym więcej opowiedział Krzysztof Grobel z firmy Solgen.
Około ¼ mocy zainstalowanych systemów fotowoltaicznych to instalacje małe i duże, czyli tzw. farmy fotowoltaiczne. Tak więc zdecydowana większość instalacji PV w naszym kraju, ponieważ aż ¾, to mikroinstalacje fotowoltaiczne, których moc nie przekracza 50 kWp. Jednakże udział małych i dużych instalacji z roku na rok się zwiększa. Czy to zatem do tego rodzaju systemów będzie należała przyszłość fotowoltaiki w Polsce?
„Od 2019/2020 roku przyrost nowych, małych i dużych instalacji fotowoltaicznych, jest stopniowy. Myślę, że w najbliższym czasie wzrost ten dojdzie nawet do 50%. Czyli tak naprawdę my będziemy teraz montować głównie instalacje o mocy powyżej 50 kW. Tym samym możemy osiągnąć, zgodnie z przewidywaniami Instytutu Energetyki Odnawialnej, 26 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice w 2025 roku” – mówi Krzysztof Grobel.
Obecnie w Polsce pracują instalacje o łącznej mocy 17 GW. Tak więc zgodnie z przewidywaniami Instytutu Energetyki Odnawialnej w ciągu roku powinno przybyć aż 10 GW nowych mocy fotowoltaicznych! Czy to jest w ogóle możliwe?
„Wiemy, że nasz rynek fotowoltaiczny jest nieprzewidywalny. Myślę, że na pewno będziemy powyżej tych 20-kilku GW mocy na koniec 2024 roku. Dodatkowo trend będzie się przesuwał w kierunku małych i dużych instalacji fotowoltaicznych” – twierdzi ekspert.
Taka sytuacja jest spowodowana głównie tym, że boom na mikroinstalacje fotowoltaiczne już dawno przeminął. Teraz, kiedy na co drugim dachu można zobaczyć mikroinstalację PV, rynek jest przesycony tego typu systemami. Dlatego też zaczyna on powoli rozwijać się w kierunku instalacji o większych mocach.
Skoro wiemy już, że przyszłość stoi pod znakiem małych i dużych instalacji PV, poznajmy szczegóły powstawania takich systemów. Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
Przyłączenie instalacji PV
Droga do przyłączenia mikroinstalacji fotowoltaicznej jest znacznie prostsza niż w przypadku większych systemów. Po zakończeniu montażu musimy jedynie zgłosić naszą mikroinstalację do operatora systemu dystrybucyjnego (OSD) i uzgodnić projekt instalacji z rzeczoznawcą PPOŻ w przypadku przekroczenia mocy 6,5 kWp . Mikroinstalacja musi zostać także zgłoszona do straży pożarnej. To wszystko. Nieco dłużej zajmuje przyłączenie większych instalacji PV.
W przypadku chęci przyłączenia małej instalacji (od 50 kW do 1 MW) po niskim napięciu na odpowiedź z OSD czekamy średnio 30 dni. Natomiast przy przyłączeniu po średnim napięciu, kiedy ktoś posiada własną stację transformatorową, to oczekuje on nawet do pół roku na informację zwrotną w kwestii przyłączenia.
Jednakże w zakresie małych instalacji fotowoltaicznych istnieją także pewne odstępstwa. Przykładowo, system o mocy 150 kW możemy zainstalować bez pozwolenia na budowę co skraca czas realizacji o około 2-3 miesiące.
„Niestety w tym przypadku dochodzą dodatkowe koszty związane z modernizacją przyłącza i wykonaniem innych niezbędnych przebudów, które są kosztowne. Dlatego te większe instalacje nie powstają jak grzyby po deszczu. Aktualnie koszty związane z przeróbką takiej instalacji to kilkaset tysięcy złotych, a ceny instalacji fotowoltaicznych są aktualnie dość niskie i okazuje się to po prostu nieopłacalne przy małych mocach , chociaż nie w każdym przypadku. Zawsze należy to rozpatrzeć indywidualnie” – podkreśla Krzysztof Grobel.
Decyzja środowiskowa, pozwolenie na budowę – kiedy są wymagane
W przypadku instalacji większych niż 50 kW jesteśmy również zobligowani do wcześniejszego sprawdzenia zapisów miejscowego planu zagospodarowania terenu, a jeżeli takowy nie istnieje, to występujemy o warunki zabudowy. Oprócz kwestii związanych z decyzjami środowiskowymi przy farmach powyżej 150 kW mocy musimy zmierzyć się jeszcze z pozwoleniem na budowę.
„W przypadku instalacji o mocy powyżej 150 kW musimy zrobić projekt budowlany i przeprowadzić procedurę związaną z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Jest to więc dodatkowe ok. 2-3 miesiące pracy, aby takie pozwolenie uzyskać” – zaznacza ekspert z firmy Solgen.
„Jeżeli posiadamy dach to tak naprawdę mamy zgodę na to, aby zamontować na nim instalację fotowoltaiczną ponieważ nie zmienia ona zagospodarowania terenu. Natomiast w przypadku instalacji na gruncie mamy dwa przypadki. Jeżeli jej moc nie przekracza 0,5 MW, to nie ma ani wymogów m.in. z zakresu klasy gruntów czy związanych z miejscowym planem zagospodarowania. Natomiast w przypadku instalacji od 0,5 MW to 1 MW to musimy przestrzegać zapisu o klasie gruntu. I tak w przypadku gruntu o słabej jakości, czyli klasy piątej i szóstej, nie ma konieczności, aby studium obejmowało miejscowy plan zagospodarowania terenu” – zauważa Krzysztof Grobel.
Kolejną, ważną kwestią jest decyzja środowiskowa. Jeżeli powierzchnia farmy nie przekracza 2 hektary lub 0,5 hektara przy obszarach chronionych, to nie jest ona wymagana.
To nie koniec uwarunkowań, których musimy przestrzegać. W przypadku małych instalacji PV musimy pamiętać o zgłoszeniu jej do URE. Natomiast przy instalacji dużej, powyżej 1 MW, jesteśmy zobligowani do uzyskania koncesji na jej działanie. Jak ją otrzymać? Ekspert podzielił się z nami wskazówkami w tej kwestii.
„Aby uzyskać koncesję, najlepiej najpierw złożyć dokumenty o promesę koncesji – nie jest to proste i jak najbardziej jest wskazane korzystanie z wykwalifikowanej pomocy prawniczej, aby taką koncesję uzyskać na czas i aby nasza instalacja była zenergetyzowana, i tę energię mogła sprzedawać” – wskazuje ekspert.
Gdzie najlepiej zlokalizować instalację?
Zostawiając za sobą kwestie czysto prawne, możemy przejść do tych bardziej technicznych. W jaki sposób wybrać najlepszą lokalizację dla naszej farmy PV? Oprócz kwestii związanych z orientacją paneli fotowoltaicznych względem stron świata Krzysztof Grobel zachęcał, aby w przypadku gruntowych instalacji PV przeprowadzić dokładne badania terenu.
„Niekiedy wydaje nam się, że mamy łąkę za naszą działką i właśnie tam postawimy instalację fotowoltaiczną bez sprawdzania podłoża. W ten sposób możemy naprawdę dołożyć do interesu, ponieważ nasza instalacja może zacząć się zapadać, a w skrajnym przypadku moduły mogą popękać pod wpływem naprężeń. Dlatego ważne jest, aby została wykonana opinia geotechniczna oraz próby wyrywania przed przystąpieniem do realizacji” – apeluje Grobel.
Podobne próby wytrzymałości powinny przejść również dachy, na których ma zostać zamontowana instalacja. Bardzo często takie systemy są montowane na dachach hal produkcyjnych, w których pracują kosztowne maszyny. Dlatego zapadnięcie dachu, przecieki czy zwarcia wskutek źle wykonanej instalacji PV mogą generować także straty liczone w sprzęcie, który jest wykorzystywany wewnątrz budynku.
„Opinia konstruktorska przy instalacji o mocy 50 kW jest rzadko spotykana, ale w przypadku instalacji o większych mocach oraz mikroinstalacjach na dachach płaskich zalecamy, aby taką opinię wykonywać. O ile nie jest ona prawnie wymagana w przypadku mikroinstalacji, o tyle powyżej 50 kW już jak najbardziej jest” – ostrzega ekspert.
Krzysztof Grobel zachęca również do konsultowania się z rzetelnymi firmami, które pomogą nam w budowie farmy fotowoltaicznej.
Nie odkładajmy rzeczy na później
Bardzo ważne jest, abyśmy budowę i proces uzyskania przyłącza prowadzili w tym samym czasie.
„Wiele osób zapomina, że przy dużych instalacjach nie tylko taką instalację włączamy i czekamy na licznik. Tutaj jednak trzeba procedować jednocześnie przyłączenie do sieci tak, aby nie przystępować do energetyzacji instalacji dopiero wtedy, kiedy jest ona gotowa. Energetyzacja dużych projektów fotowoltaicznych zajmuje średnio kilka miesięcy” – zaznacza Krzysztof Grobel.
Nadrzędnym zadaniem każdej instalacji fotowoltaicznej jest to, aby na siebie zarabiała. Spełnić to zadanie może jedynie projekt, który został rzetelnie wykonany, przy użyciu wysokiej jakości komponentów. Jak podkreśla Krzysztof Grobel, niezwykle ważne jest także to, aby właściwie wybrać firmę wykonawczą dla naszej inwestycji. Nie tylko w kwestii budowy instalacji, ale także oferowanych usług posprzedażowych, czyli serwisu.
„Zbudowanie instalacji fotowoltaicznej nie jest takie proste. Szczególnie etap od pomysłu do przysłowiowego wbicia łopaty. Dlatego najlepiej powierzyć takie prace fachowcom” – konkluduje ekspert z firmy Solgen.
Źródło: Forum Solar+