Miliardy na stole, ale nikt się nie zgłasza. Co dzieje się z premią kogeneracyjną?

Choć do wzięcia było ponad 13,8 miliarda złotych, w marcowym naborze na premię kogeneracyjną indywidualną nie wpłynęła ani jedna oferta. Czy sektor energetyczny stracił zainteresowanie wsparciem, czy raczej system wymaga gruntownej naprawy?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Ósmy raz z rzędu nie wpłynęła żadna oferta w naborze na premię kogeneracyjną indywidualną – mimo że do rozdysponowania było 13,8 mld zł. Oznacza to trwały brak zainteresowania tą formą wsparcia od września 2021 roku.
  • Choć sama kogeneracja jest efektywna energetycznie i środowiskowo, system wsparcia jest zdaniem wielu zbyt skomplikowany i niedostosowany do realiów rynkowych – m.in. przez wymogi formalne i procedurę papierową.
  • URE zapowiada kolejne nabory, ale rosnące wątpliwości co do skuteczności systemu pokazują, że kogeneracja w Polsce potrzebuje nie tylko wsparcia finansowego, ale i głębokiej reformy.

Premia kogeneracyjna bez zainteresowania po raz ósmy z rzędu

W dniach 24–26 marca 2025 roku odbył się pierwszy tegoroczny nabór na tzw. premię kogeneracyjną indywidualną. Była to kolejna szansa dla dużych jednostek kogeneracyjnych (o mocy powyżej 50 MW), by zdobyć potężne wsparcie finansowe na sprzedaż energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji. Na stole leżało ponad 13,8 miliarda złotych oraz 72 TWh energii objętej premią.

I znów – jak już siedem razy wcześniej od września 2021 roku – nie zgłosił się nikt. Żadnej oferty, żadnego zainteresowania. – To już ósmy nabór, który pozostaje bez rozstrzygnięcia z powodu braku zainteresowania wytwórców – informuje Urząd Regulacji Energetyki w oficjalnym komunikacie. – Maksymalna ilość energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji, której sprzedaż mogła zostać objęta premią kogeneracyjną indywidualną, wynosiła 72 TWh – dodaje URE.

Czym jest premia kogeneracyjna i dlaczego jest ważna?

Premia kogeneracyjna indywidualna to jeden z filarów wsparcia dla producentów energii elektrycznej i ciepła w skojarzeniu. System ten, wprowadzony ustawą z 2019 roku, miał być odpowiedzią na potrzebę zwiększenia efektywności energetycznej poprzez promowanie rozwiązań, w których jedno źródło wytwarza jednocześnie prąd i ciepło.

Sprawność źródła wytwarzającego energię w skojarzeniu może przekraczać nawet 80 proc., podczas gdy w procesie wytwarzania energii elektrycznej w elektrowni kondensacyjnej trudnym jest osiągnięcie 50 proc. sprawności — przypomina URE. Z punktu widzenia efektywności energetycznej oraz ochrony środowiska to rozwiązanie idealne. Dlaczego więc nikt nie chce z niego korzystać?

Wsparcie nie działa tak, jak powinno?

Choć korzyści z kogeneracji są bezdyskusyjne, brak zainteresowania ze strony inwestorów każe postawić pytanie: czy system wsparcia jest odpowiednio skonstruowany? Już samo to, że nabór odbywa się w formie papierowej, może odstraszać niektórych graczy. Do tego dochodzą formalne wymogi, m.in. konieczność wcześniejszego uzyskania decyzji Prezesa URE o dopuszczeniu do naboru.

W branży nie brakuje głosów, że procedura jest zbyt skomplikowana i niedostosowana do realiów rynkowych. Nie bez znaczenia są także niepewności co do przyszłych cen energii, opóźnienia inwestycyjne i zmieniające się otoczenie regulacyjne.

Czy kogeneracja ma jeszcze szansę na renesans?

System wsparcia, który miał zastąpić świadectwa pochodzenia, dziś wydaje się być w impasie. Jeśli przez niemal cztery lata żaden z naborów nie został rozstrzygnięty, konieczna jest głęboka analiza i możliwe zmiany legislacyjne.

URE nie poddaje się – ogłasza kolejne sesje naboru, przypomina o korzyściach kogeneracji i zachęca do udziału. Ale jeśli wciąż nikt nie odpowiada, to być może czas zadać sobie inne pytanie: czy kogeneracja w Polsce nie potrzebuje nie tylko wsparcia, ale i nowego otwarcia?

Rynek energii stoi przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z transformacją energetyczną. Kogeneracja mogłaby odegrać w tym procesie istotną rolę, zwłaszcza w kontekście dekarbonizacji systemów ciepłowniczych. Potrzeba jednak sprawnych i atrakcyjnych mechanizmów zachęcających inwestorów.

Źródło: URE

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia