Moduły fotowoltaiczne – czym rynek nas może jeszcze zaskoczyć?

Przy inwestycji w fotowoltaikę chcemy wyjść na niej jak najlepiej. Dobór odpowiedniego wykonawcy jest bardzo ważny, istotna jest też technologia paneli, które zamontujemy na swoim dachu. Bo chociaż na pierwszy rzut oka poszczególne panele wyglądają bardzo podobnie – to jednak mogą różnić się między sobą konstrukcją, wydajnością, jakością i trwałością. Producenci paneli zabiegają o to, żeby przy jak najlepszych parametrach, ich produkty miały przystępną cenę. O coraz popularniejszej technologii paneli fotowoltaicznych – tak zwanych panelach TOPCon opowiada Marcin Jędrachowicz, przedstawiciel firmy Jinko Solar.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Na razie na rynku paneli fotowoltaicznych dominują panele wyposażone w ogniwa typu p, w których główna masa krzemu ma ładunek dodatni. Jednak ogniwa typu n (główna masa krzemu ma ładunek ujemny) również zyskują na popularności. Można powiedzieć, że to w ich kierunku zwracają się działy badań i rozwoju dużych firm. Jinko Solar, największy producent paneli fotowoltaicznych na świecie, posiada możliwości wytwórcze paneli typu n na poziomie 55 GW, podczas gdy łączna wydajność to już ponad 200 GW.

Ogniwa drugiej generacji

Ogniwa fotowoltaiczne typu TOPCon wykonane są w technologii typu n i są następcami paneli typu PERC. Nowa technologia stopniowo wypiera starszą – Jinko przekształca swoje linie produkcyjne tak, żeby były dostosowane do wytwarzania paneli TOPCon. Czym charakteryzują się te urządzenia?

TOPCon to skrót od angielskiego Tunnel Oxide Passivated Contact, oznaczającego kontakt z pasywną warstwą tlenkową. Ogniwa tego typu posiadają warstwę tlenową, która dodatkowo zwiększa przewodność.

Ogniwa w tej technologii mają mniej zanieczyszczeń, są trwalsze, bardziej jednolite i działają lepiej w gorszych warunkach oświetleniowych” – mówił w czasie wystąpienia podczas Forum Solar+ Marcin Jędrachowicz z Jinko Solar. 

A to nie koniec ich zalet. Panele typu TOPCon osiągają wyższą moc przy tych samych wymiarach zewnętrznych panelu i mają wyższe limity efektywności. Oznacza to, że według badaczy w wyniku dalszego rozwoju mogą uzyskać sprawność nawet na poziomie 26,7%. Dla porównania – ogniwa PERC osiągnęły maksymalnie 24,5% sprawności. Technologia typu n nadaje się też lepiej do wykorzystania bifacjalnego, czyli produkcji energii z promieniowania padającego zarówno od góry, jak i od spodu panelu. Panele TOPCOn zachowują się również korzystniej w wysokich temperaturach – utrata mocy wraz ze wzrostem temperatury o 1 °C wynosi dla nich 0,29%, podczas gdy dla paneli PERT to 0,32%, a dla technologii PERC nawet 0,37%. Według badań TOPCon reaguje także lepiej na światło o niższej intensywności – poniżej 600 W/m2. Dzięki temu wyprodukują więcej energii rano i wieczorem, w porównaniu do popularnych paneli typu p. Ze względu na te zalety technologia TOPCon zyskuje na popularności.

Jeszcze rok temu na targach w Chinach bodajże tylko dwóch czy trzech producentów pokazywało moduły typu TOPCon, mówiąc, że to jest kolejny etap rozwoju. Było jeszcze wielu sceptyków. W tym roku chyba nie było ani jednego z czołowych 20 producentów, którzy by nie pokazywali tej technologii” – komentuje Marcin Jędrachowicz, dodając, że taka sytuacja potwierdza, że rozwój w kierunku tej technologii jest właściwym wyborem.

Zaufanie do firmy

Oczekiwany czas pracy instalacji fotowoltaicznej to obecnie nawet 30 lat. Przez ten okres panele oczywiście stopniowo tracą sprawność – następuje degradacja. Urządzenia lepszej jakości charakteryzują się mniejszym stopniem degradacji. Tak też jest w przypadku technologii TOPCon. Według rygorystycznych badań bifacjalne panele tego typu po 30 latach działania mają zachować 87,4% początkowej sprawności. Po pierwszym roku działania stopień degradacji ma być niższy niż 1%, natomiast potem sprawność ma spadać o 0,4% rocznie. Jest to wynik widocznie lepszy niż w przypadku dwustronnych paneli typu p. Te będą dysponować 84,8% swojej początkowej mocy już po 25, a nie trzydziestu latach funkcjonowania.

W przypadku instalacji mających działać przez kilka dekad bardzo ważnym aspektem jest wybranie sprawdzonej firmy, której ugruntowana pozycja na rynku daje podstawy, by sądzić, że za kilkanaście lat będzie można skontaktować się z nią w razie problemów.

Zależy nam, żeby instalacja była trwała na bardzo wiele lat. Gwarancje producentów sięgają do 30 lat, więc można zakładać, że taka jest założona długość życia instalacji. W przypadku, gdyby jednak pojawiły się jakieś problemy, każdemu zależy na możliwości egzekwowania takiej gwarancji i pewności, że będzie jak i gdzie zgłosić usterkę” – deklarował Marcin Jędrachowicz z Jinko. 

W kontekście życia instalacji nie bez znaczenia pozostaje jej mechaniczna trwałość. Już teraz coraz częściej obserwujemy gwałtowne zjawiska pogodowe – burze, porywiste wiatry, grad. Prawdopodobnie w przyszłości będą się jeszcze nasilać. Dlatego producenci dbają również o wzmocnienie swoich produktów.

Co bardzo istotne, w związku ze zmieniającymi się warunkami klimatycznymi, na panele działają mocniejsze obciążenia. Wszyscy boją się ich wytrzymałość. Nasze mniejsze moduły o 54 ogniwach, które mają bardziej zwartą bryłę, są teraz mocniejsze, co zostało sprawdzone i przetestowane” – mówił przedstawiciel Jinko Solar. 

Wybór produktów

Jinko Solar oferuje wybór produktów o różnych rozmiarach, mocach i wykorzystywanych technologiach. Z katalogu producenta można wybierać również różne rozwiązania takie jak moduły bifacjalne, wyposażone w podwójne szkło, albo o określonej estetyce. Dla osób, które cenią estetyczne rozwiązania, producent oferuje panele All Black, które mają kolor czarny i mniej rzucają się w oczy niż zwykłe urządzenia. Wybór technologii, rozwiązań i producentów jest spory, a przy podejmowaniu decyzji o zakup fotowoltaiki warto rozważyć wiele czynników. Instalacja ma służyć wydajnie przez wiele lat, więc żeby oszczędzić sobie problemów, warto polegać na sprawdzonych producentach. 

Źródło: Forum Solar+

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia