Odwrócenie trendu globalnych emisji pierwszy raz od 200 lat?

Wiele wskazuje na to, że zeszłoroczne prognozy co do globalnych emisji się sprawdzą. Tym samym pierwszy raz od 200 lat odnotujemy spadek globalnych emisji gazów cieplarnianych! Naukowcy twierdzą, że będzie to punkt zwrotny dla naszej historii i wydarzy się jeszcze w tym roku. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Starania na rzecz walki z ociepleniem klimatu poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych nareszcie mają przynieść wyczekiwanego skutki.
  • Naukowcy przewidują, że jeszcze w tym roku zostanie osiągnięty punkt zwrotny i wejdziemy w erę długotrwałych spadków emisji.
  • Tym samym 2023 rok zapisze się w historii jako okres szczytowych emisji gazów cieplarnianych. 

Nadchodzi punkt zwrotny

Lata starań i transformacji systemowych mogą wkrótce przynieść upragnione skutki w postaci odwrócenia trendu globalnych emisji gazów cieplarnianych. 

Po raz pierwszy wskaźniki emisji mają przestać rosnąć i zacząć długoterminowo spadać. Słowo długoterminowo jest tutaj kluczowe, bo ograniczenia i pojedyncze okresy spadków emisji miały już miejsce. Było to m.in. w trakcie pandemii. Jednak długotrwałego, stabilnie kontynuującego trendu spadków nie udało się osiągnąć nigdy. I to właśnie ma się zmienić w tym roku. 

Wskaźniki emisji gazów cieplarnianych odnotowały spadek już w ponad 40-stu krajach. Udało się to głównie osiągnąć dzięki transformacji energetycznej. Zmiana proporcji w miksach energetycznych poszczególnych państw poprzez odchodzenie od paliw kopalnych jest największym sprzymierzeńcem osiągnięcia nadchodzącego punktu zwrotnego.

Duży udział emisji gazów cieplarnianych przypada sektorowi energetyki konwencjonalnej

By jednak mówić o sukcesie w skali globalnej potrzeba konkretnych wyników od dużo więcej niż 40-stu krajów. Potem ma być już tylko łatwiej, bo jak twierdzą analitycy ustalenie globalnego trendu spadku uruchomi lawinę nowych zobowiązań i finansowań. Dlaczego dopiero wtedy? Bo tak działa ludzka psychika - angażujemy się najchętniej wtedy, kiedy widzimy skutki naszej pracy. Dlatego osiągniecie punktu zwrotnego jest kluczowe. 

Jakie są szanse?

O nowych perspektywach zdławienia emisji mówiono już w listopadzie ubiegłego roku. W opublikowanym wtedy badaniu “When will global greenhouse gas emissions peak?” po raz pierwszy wymieniono orientacyjną datę 2024 roku. Naukowcy jednocześnie stwierdzili, że wystarczy kontynuować rozwój OZE w obecnym tempie i przykładać wagę do ograniczeń emisji najbardziej szkodliwych gazów takich jak metan. Tym samym szanse na osiągnięcie spadku emisji w 2024 roku wyniosą aż 70%. Jednocześnie rok 2023 zapisze się w historii jako szczyt emisji gazów cieplarnianych.

Jednym z najbardziej dotkliwych skutków globalnego ocieplenia są liczne pożary lasów

Zwycięstwo?

Niestety nawet dzięki osiągnięciu punktu zwrotnego jeszcze w tym roku, nie uda się osiągnąć postanowień Porozumienia Paryskiego. Na podstawie którego ustalono cel utrzymania globalnego ocieplenia na poziomie do 1,5 st. Celsjusza. By to osiągnąć trzeba by zredukować emisje gazów cieplarnianych o 43% (wg wskazań z 2019 r.) do 2030 r. 

Osiągnięcie globalnego szczytu emisji będzie punktem zwrotnym w nowożytnej historii, ale niewystarczającym do powstrzymania postępującego ocieplenia. Obecnie mamy do czynienia z rekordami temperatur i nic nie jest w stanie nas przed tym uchronić. 

Źródła: When will global greenhouse gas emissions peak, FT.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia