Opóźnienie nowelizacji ustawy o OZE – prosumenci są dzięki niemu 60 zł na plus?

Całe 60 zł do przodu

W trakcie konferencji Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapytaliśmy Panią Minister Paulinę Hennig-Kloskę, jak prosumenci powinni postrzegać obecny przejściowy okres zmiany sposobu rozliczeń. Od 1-szego lipca prosument miał zyskać wybór czy zostaje przy rozliczeniu po średniej miesięcznej cenie rynkowej czy przechodzi na rozliczenie godzinowe z dynamiczną ceną energii. Opóźnienie wywołane brakiem uchwalenia nowelizacji o OZE do tego dnia spowodowało, że prosumenci właściwie nie wiedzą, na czym stoją. Przypominamy, że obecnie (od zmian 1-szego lipca) prosumenci są rozliczani po cenie godzinowej.

Zgodnie z informacjami dostarczonymi przez MKiŚ opóźnienie nie ma negatywnego wpływu na rachunek ekonomiczny po stronie instalacji prosumenckich. Mało tego, z analiz Ministerstwa wynika, że 3-miesięczny przestój (i przejście na rozliczanie godzinowe) ma dać prosumentom nawet 60 zł przewagi. 

– Analizowaliśmy ryzyko opóźnienia wejścia w życie ustawy, o której dzisiaj mówimy. Trafiliśmy na dobry czas okresu wakacyjnego, z dużym nasłonecznieniem. Co sprawia, że w naszej ocenie prosumenci, w tym okresie przejściowym do wejścia w życie nowej ustawy powinni raczej być na plus w godzinowym rozliczeniu, niż na minus. Szacujemy, że przez okres trzech miesięcy to mniej więcej 60 zł na plus na rachunek – odpowiedziała w trakcie konferencji Paulina Hennig-Kloska.

Kiedy wyczekiwana nowelizacja?

Obecnie treść nowelizacji ma trafić na poziom prac rządowych, dokładnie na Komitet Stały Rady Ministrów. Ministerstwo przewiduje, że w okresie po wakacyjnym prace nad nowelizacją zostaną wznowione w Parlamencie. 

Wraz z zatwierdzeniem nowelizacji prosumenci zyskają możliwość wyboru, czy chcą być rozliczani zgodnie z RCEm, czy wolą cenę dynamiczną. 

Źródła: własne, konferencja MKiŚ