Orzeł: zmiana rozliczeń prosumentów może wyhamować rynek pomp ciepła


Podziel się
System opustów
W obecnie funkcjonującym systemie opustów, rozliczanie z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej odbywa się w formie bezgotówkowej. W ramach opustu rozliczana jest energia z nadwyżek w produkcji, która jest oddawana do sieci, wobec ilości pobranej z sieci. W przypadku mikroinstalacji o mocy większej niż 10kW rozliczenia dokonuje się w stosunku ilościowym 1 do 0,7, a przypadku mikroinstalacji o mocy mniejszej niż 10kW w stosunku ilościowym 1 do 0,8. Taki system jest zagwarantowany ustawą przez kolejne 15 lat.
Taki system rozliczeń jest szczególnie korzystny dla osób, których domy są wyposażone w pompę ciepła, gdyż nadwyżki energii produkowane w lecie, mogą zostać odebrane przez prosumenta w zimie, kiedy energia elektryczna jest szczególnie potrzebna do zasilenia pompy ciepła. Przy odpowiednim doborze mocy instalacji PV do zapotrzebowania na energię, rachunki za ogrzewanie mogą zostać ograniczone do opłat stałych. Niestety, już w niedalekiej przyszłości to się najprawdopodobniej zmieni.
Zmiany dla prosumentów
Zgodnie z aktualnym projektem ustawy o OZE, w 2022 roku wejdzie w życie system rozliczeń prosumentów oparty o sprzedaż nadwyżek energii oddanych do sieci i zakup energii wtedy, kiedy nie jest ona wyprodukowana przez instalację. Będzie to system tzw. net-billingu. Inwestorzy, którzy przyłączą swoje mikroinstalacje OZE po 1 stycznia 2022 roku, przez pewien czas skorzystają z systemu opustów, a od 1 lipca 2022 roku zostaną automatycznie przeniesieni do systemu net-bilingowego. Zgodnie z wynikami badania opinii publicznej przeprowadzonej przez agencję Kantar Public dla Instytutu Ekonomii Środowiska, proponowana zmiana systemu rozliczeń jest oceniana negatywnie przez 73% badanych, którzy wiedzą o zmianach.
Warto również dodać, że zgodnie z wynikami tego badania, 14% osób, które planowały inwestycję w fotowoltaikę, myślały również o inwestycji w pompę ciepła. Jak zmiany wpłyną na te osoby?
Pompy ciepła w nowym systemie rozliczeń
W ubiegłym tygodniu - w czwartek 14.10.2021 r. odbyła się Konferencja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - Ekosfera podczas Poleco - Targów Ochrony Środowiska. Moderatorem debaty "Geotermia nieskotemperaturowa w transformacji energetycznej” był Grzegorz Burek - Redaktor Naczelny Redakcji Globenergia. W trakcie rozmowy Grzegorz Burek zapytał Bartłomieja Orła - Pełnomocnika Premiera ds. Czystego Powietrza o to, jak ocenia zaproponowane zmiany systemu rozliczeń prosumentów i ich wpływ na rynek pomp ciepła.
Ja swoją opinię wyraziłem dosyć jasno w piśmie do Pana Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki. Po pierwsze uważam, że ta zmiana może wyhamować rynek pomp ciepła i może spowodować poważne problemy właśnie w tej gałęzi, która dynamicznie się rozwija, ale przy okazji też powoduje też dużą zmianę w programie Czyste Powietrze. Ta zmiana może spowodować odwrót albo w kierunku kotłów gazowych, albo w kierunku kotłów na pellet, co też ma swoje konsekwencje. - powiedział podczas debaty Bartłomiej Orzeł.
Ekspert dodał, że choć co prawda pellet jest uznawany za odnawialne źródło energii, to nie jest zeroemisyjny w procesie spalania.

Bartłomiej Orzeł potwierdził, że w piśmie do Ministra Klimatu zaproponował rozwiązania, które nie byłyby tak negatywne dla przyszłych prosumentów, którzy chcą również korzystać z pomp ciepła.
Ja zaproponowałem przedłużenie tego systemu obecnie obowiązującego, czyli odbierania 0,8 kWh, lub 0,7 za 1 kWh wprowadzoną do sieci, po pierwsze dla osób, które chcą zainstalować pompę ciepłą i chcą zmienić źródło ciepła w ciągu 10 lat. To znacznie podniesie opłacalność tego typu inwestycji, a musimy też patrzeć na ekonomię z punktu widzenia jednostki, która miałaby się na tego typu inwestycje zdecydować. Natomiast z drugiej strony musi być też okres przejściowy dla wszystkich osób, które decydują się na instalację fotowoltaiki, bo często jest to inwestycja, która jest planowana przez dłuższy okres czasu.- powiedział podczas debaty Bartłomiej Orzeł

Bartłomiej Orzeł zwrócił również uwagę na fakt, że ludzie oszczędzający przez dłuższy czas po to, by zainwestować w fotowoltaikę, nagle otrzymali informację, że system rozliczeń, na który liczyli, zostanie zlikwidowany w ciągu pół roku.
Być może okres roczny, lub dwuletni byłby tutaj odpowiednim rozwiązaniem. Dlatego, żeby z jednej strony ta strona popytowa, czyli osoby, które chcą założyć instalację fotowoltaiczną się dostosowały, a z drugiej strony też strona podażowa, czyli monterzy, firmy instalujące systemy fotowoltaiczne, budujące tę “rzeczpospolitą fotowoltaiczną”, żeby one też miały możliwość przystosowania, ewentualnie dostosowania swojej oferty do potrzeb, czy zmian rynkowych. Pewna stabilność prawa musi obowiązywać, więc mam nadzieję, że w toku prac sejmowych i ministerialnych uda się wypracować takie rozwiązania, które uda się zachować interesy obu stron. - dodał Bartłomiej Orzeł
Niestety, zgodnie z obecnymi propozycjami, zmieniony system rozliczeń ma obowiązywać już od przyszłego roku. Dlatego warto podkreślać, że mogą się one odbić nie tylko na branży fotowoltaicznej, ale również na tych, które z nią współpracują.
Polecane
Rewolucja pomp ciepła w Wielkiej Brytanii: sprzedaż rośnie o 63%!

Zielona energia made in Poland: KENO Italia S.R.L. wkracza na rynek włoski
