OZE: tak było w 2024, a tak będzie już zaraz. Analizujemy zmiany w miksie energetycznym

Wiemy już, jak wyglądał miks generacji energii elektrycznej w Polsce na koniec 2024 roku. Teraz czas sprawdzić co czeka nas w najbliższych latach oraz jak wypadliśmy na tle świata. Okazuje się, że chociaż w tym aspekcie jesteśmy ponad średnią!

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

  • Udział paliw kopalnych – węgiel nadal odpowiada za ponad 56% produkcji energii elektrycznej w Polsce.
  • Rozwój energii odnawialnej – energia wiatrowa i słoneczna stanowią łącznie niemal 26% całkowitej produkcji energii.
  • Potencjał atomowy – Polska powinna skorzystać z doświadczenia innych europejskich krajów i postawić na rozwój sił jądrowych.

Tak było z zeszłym roku

Polski miks energii energetycznej to wciąż przede wszystkim poleganie na węglu. W zakresie OZE najlepiej rozwinęła się generacja fotowoltaiczna i wiatrowa. Co więcej, to właśnie wiatr odpowiada za większą część produkcji energii niż fotowoltaika. Taki stan rzeczy utrzymał się nawet pomimo blokowania rozwoju sektora po stronie legislacyjnej. 

W 2024 roku niemal 70 % produkcji energii elektrycznej pochodzi z paliw kopalnych, z dominującą rolą węgla. Mimo to energia niskoemisyjna stanowi już około 30 % miksu energetycznego Polski. Ta część praktycznie w całości przypada lądowym farmom wiatrowym i fotowoltaicznym, które razem zagarniają prawie 24 % udziału w miksie. 

Jak wypadliśmy na tle świata?

W ostatnim czasie, udział mocy wiatrowych, jak i fotowoltaicznych po stronie polskiego miksu wyprzedził globalne średnie. W tym aspekcie generacja z wiatru wypada minimalnie lepiej. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez lowcarbonpower.org, na koniec 2024 roku udział mocy wiatrowych w globalnym miksie elektrycznym wyniósł 8,4 %. W Polsce było to 14,7 %, czyli nieco lepiej.

Dane dotyczące sektora fotowoltaicznego różnią się w nieznacznym stopniu od tych udostępnionych przez ARE. Zgodnie z lowcarbonpower.org udział fotowoltaiki w generacji energii elektrycznej wyniósł 10,9 % w Polsce. Tymczasem globalna średnia wyniosła 6,8 %.

Chociaż Polska nadal opiera się na paliwach kopalnych, jej rozwój OZE jest coraz bardziej widoczny. Zwiększenie inwestycji w energię wiatrową, słoneczną i jądrową może przyspieszyć transformację energetyczną kraju, co pozwoli na redukcję emisji i zwiększenie niezależności energetycznej.

Czekają nas kolejne zmiany

Trend, jakiego należy się spodziewać w kolejnych latach to stopniowe wycofywanie bloków węglowych. Ich miejsce z dużym prawdopodobieństwem przejmą źródła gazowe i oczywiście OZE. Większe zmian w strukturze generacji nadejdą w przyszłym roku. To wtedy na wykresie pojawi się nowe źródło energii, czyli morskie farmy wiatrowe (offshore). W perspektywie 2030 r. morskie farmy wiatrowe będą odpowiadać w 2030 r. za 13 % generowanej energii elektrycznej. Do 2040 r. ma to już być 19 % generacji. 

Co do sektora fotowoltaicznego, raczej nikt nie spodziewa się kolejnego boomu. Obecnie mamy do czynienia ze spowolnieniem, choć nowych farm fotowoltaicznych wciąż przybywa. Jednak najbliższe lata upłyną polskiej energetyce pod znakiem wiatru. Nie chodzi wyłącznie o morskie farmy wiatrowe, znaczne postępy poczyniono ostatnio w zakresie instalacji lądowych. Chodzi o zmiany w tzw. ustawie wiatrakowej, gwarantujące zniesienie zasady 10h i zmniejszenie minimalnej odległości od budynków mieszkalnych do 500 m. Obecnie (30 stycznia) ustawa czeka na rozpatrzenie na stałym komitecie Rady Ministrów. W momencie kiedy wejdzie w życie, odblokowane zostaną nowe lokalizację pod inwestycje. Oczywiście farmy nie zaczną powstawać z dnia na dzień, bo same badania warunków wietrzności trwają co najmniej rok. Jednak w perspektywie do 2030 roku, wiatr będzie istotnym elementem miksu energetycznego Polski.

Źródła: ARE, lowcarbonpower.org

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia