Polska w europejskiej stawce PV: rosnący gracz z balastem ograniczeń

Dynamiczny wzrost mocy zainstalowanej w fotowoltaice w Polsce budzi uznanie, ale dane z najnowszego raportu Eurobserv'ER pokazują, że dystans do czołowych graczy Europy pozostaje znaczny. Czy mamy szansę dogonić liderów, czy raczej utknęliśmy w pułapce lokalnych ograniczeń?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Polska zainstalowała w 2024 roku ponad 20,9 GW mocy PV, co oznacza solidny wzrost, ale nadal pozostaje daleko za liderami UE jak Niemcy czy Hiszpania.
  • Kluczowym problemem hamującym rozwój są ograniczenia infrastrukturalne i brak inwestycji w magazyny energii, mimo dużej społecznej akceptacji dla fotowoltaiki.
  • Polska musi niemal podwoić moc PV do 2030 roku, ale wciąż brakuje opublikowanego planu działania i silnego przemysłu krajowego w sektorze komponentów.

Awans w rankingu, ale bez podium

Zgodnie z raportem Eurobserv'ER "Photovoltaic Barometer 2025", Polska zakończyła rok 2024 z mocą zainstalowaną PV na poziomie 20 944,6 MW, co oznacza wzrost o 4 363,9 MW w stosunku do roku 2023. To solidny wynik, ale na tle takich krajów jak Niemcy (89 130 MW), Hiszpania (37 438 MW) czy Włochy (35 818 MW), Polska wciąż pozostaje w drugiej lidze europejskiej fotowoltaiki.

Produkcja energii ze słońca w naszym kraju wzrosła z 11,3 TWh w 2023 roku do 15,2 TWh w roku 2024. Jak zaznacza raport, "wzrosty produkcji sięgające 34,4% w Polsce były wynikiem efektywnego wykorzystania rosnącej mocy zainstalowanej". Taki wynik plasuje nas w grupie krajów, które potrafią dobrze spożytkować swój potencjał.

Potencjał w ludziach, ograniczenia w sieci

Na tle wielu państw Unii Europejskiej Polska wyróżnia się wysokim wskaźnikiem akceptacji społecznej dla PV oraz znaczącym udziałem mikroinstalacji. Mimo to, ograniczenia infrastrukturalne stają się coraz poważniejszą barierą. Jak wynika z raportu, w Europie "coraz częściej obserwuje się destabilizację sieci energetycznych, co stwarza szanse dla rozwoju magazynowania energii front-of-the-meter (FTM)". W Polsce takie inwestycje dopiero raczkują.

W raporcie podano również, że "całkowita moc magazynowania elektrochemicznego w Europie na koniec 2024 roku wyniosła 35 GW, z czego 13 GW to magazyny stacjonarne FTM". W przypadku Polski brak jest większych inwestycji w tym segmencie, co w dłuższym okresie może ograniczyć dalszy wzrost PV.

Nowe cele, stare problemy

Zgodnie z aktualizowanymi Krajowymi Planami na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK), do 2030 roku łączna moc PV w Unii Europejskiej ma sięgnąć 648,6 GW. Dla Polski oznacza to konieczność niemal podwojenia obecnego poziomu w zaledwie sześć lat. Tymczasem, jak zauważa raport, "zaktualizowane plany KPEiK Polski nie zostały jeszcze opublikowane", co budzi pytania o klarowność i ambicje krajowej strategii.

Problemem pozostaje także uzależnienie od chińskich komponentów. Eurobserv'ER przypomina, że "z blisko 60 GW zainstalowanych w 2024 roku na terenie Unii, tylko niewielka część pochodzi z europejskiej produkcji". Dla Polski, bez własnego silnego przemysłu PV, to kolejny czynnik ryzyka.

Polska na rozdrożu

Z danych raportu wynika, że Polska ma potencjał, by utrzymać tempo wzrostu, ale musi rozwiązać problem przepustowości sieci, wsparcia dla inwestycji w magazyny energii oraz określić wiarygodny plan rozwoju. W przeciwnym razie może dojść do stagnacji rynku, mimo wysokiej akceptacji społecznej i relatywnie niskich kosztów instalacji.

Rynek PV w Polsce nie potrzebuje rewolucji, ale konsekwencji, koordynacji i przyspieszenia. W przeciwnym razie europejski wyścig o słoneczną przyszłość znów nas ominie.

Źródło: Eurobserv'ER

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia