Pomoc dla ludności rdzennej – gdzie zniknęły środki finansowe?
Z raportu opublikowanego w trakcie COP28 wynika, że fundusze klimatyczne dla ludności rdzennej znikają, zanim do niej dotrą. W trakcie szczytu klimatycznego uwagę na problem zwrócili sami poszkodowani. Gdzie wyparowują pieniądze?
Podziel się
- Mniej niż 1% z całości środków przeznaczonych na walkę ze zmianami klimatu trafia końcowo do ludności rdzennej.
- W trakcie COP28 opublikowano raport wytykający największe wady mechanizmu dysponowania tymi środkami.
- Organizacje na rzecz rdzennych społeczności oczekują zmiany sposobu dysponowania funduszami i większej pomocy z ich misji ochrony przyrody.
Mniej niż 1%...
W trakcie szczytu klimatycznego COP28 w Dubaju przedstawiciele państw głowili się na co i jak rozdysponować środki z zakresu inwestycji w zieloną transformację. Na konferencji trwającej od 30-go listopada do 12-go grudnia 2023 r. okazało się również, że z dużym prawdopodobieństwem nie wszystkie środki są użytkowane zgodnie z przeznaczeniem. Zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie opublikowanym przez Global Alliance of Territorial Communities (GATC), czyli globalne stowarzyszenie zrzeszające ludność rdzenną pieniądze po prostu znikają. Niewyjaśnione losy funduszy tym bardziej budzą kontrowersję, że nie docierają tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Raport wytyka niekompetencje. Wskazuje istotne wady w globalnych wysiłkach na rzecz finansowania społeczności chroniących niektóre z najbardziej różnorodnych biologicznie lasów tropikalnych świata; w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej.
Badanie przeprowadzone przez GATC wykazało, że nieodpowiednie i przestarzałe systemy dysponowania środkami finansowymi (często za pośrednictwem stron trzecich) sprawiają, że tylko niewielka część tych pieniędzy dociera do lokalnych społeczności. Głosy podnoszą m.in. rdzenni mieszkańcy Kostaryki.
“Trzeba by zapytać tych pośredników, dokąd idą te wszystkie pieniądze i w co są inwestowane. My też chcielibyśmy to wiedzieć.” - zaznacza Levi Sucre Romero, przedstawiciel plemienia Bribri (wschodnia Kostaryka), członek rady GATC.
Jak wykazały analizy, mniej niż 1% całego finansowania związanego z walką na rzecz zmian klimatu trafia do tych społeczności. Co dzieje się z pozostałymi 99% środków? Członkowie GATC wskazują na koordynatorów. Twierdząc, że sami chcieliby wiedzieć, gdzie podziały się fundusze.
Gdzie jest błąd?
Bezpośrednie finansowanie działań lokalnych społeczności jest niezbędne. To właśnie oni stoją na straży unikatowego ekosystemu rozciągającego się od m.in. Panamy po Meksyk. Nieustannie atakowany przez przemysł ciężki.
Członkowie GATC zaznaczają, że presja na ich terytoria jest większa niż kiedykolwiek wcześniej. Naciskają przede wszystkim politycy i przedsiębiorcy. Na terenach otaczających rdzenne osady następuje rozwój rolnictwa przemysłowego, górnictwa i wydobycia paliw kopalnych. Aby przyroda została nietknięta potrzebne są dodatkowe zasoby finansowe.
Niestety pomoc w formie subsydiów obiecanych przez rządy międzynarodowe lub źródła prywatne w trakcie wydarzeń takich jak COP28, nie dociera do tych społeczności w taki sposób, w jaki powinna. Większość środków zostaje zagarnięta przez fundacje wyznaczone do rozdysponowania je między potrzebujących.
Inny raport, opublikowany przez Forest Tenure Funders Group (FTFG) dotyczy zobowiązania do przekazania 1,6 miliarda euro dla grup rdzennych. Obietnica padła w trakcie szczytu COP26 (2021 r.) w Glasgow. Przekazanie całości założonych funduszy miało nastąpić w ciągu pięciu lat bezpośrednio po COP26. Jak się okazuje w pierwszym roku działania zobowiązania społeczności otrzymały tylko 2,9% tych środków. W drugim roku przekazane środki spadły do 2,1%. GATC twierdzi, że jest to dowód na rozwój skali problemu.
Na reakcję instytucji zarządzających środkami dla tych grup społecznych nie trzeba było długo czekać. Strony trzecie twierdzą, że z ich doświadczenia wynika, że organizacje ludności rdzennych nie mają zdolności do zarządzania funduszami. Ponadto nie są w stanie przeprowadzić programu, dlatego muszą się tym zająć inni. Zarząd GATC stanowczo zaprzecza takiej kolejności rzeczy. Dodają, że stworzona hierarchia zarządzania środkami działa od lat i od lat są w ten sposób okradani.
Bezpośredni dostęp do finansowania jest niezbędny, ponieważ ludność tubylcza i społeczności lokalne nieformalnie opiekują się dużymi częściami ostatnich lasów tropikalnych na świecie. Wiele organizacji rdzennych i społeczności lokalnych w swojej frustracji uruchamia własne mechanizmy finansowania.
Źródło: euronews.green