Pompy ciepła królują w Skandynawii – co zrobili tam inaczej niż my?
Czego możemy nauczyć się od krajów na północy Europy, gdzie klimat jest chłodniejszy i wydawałoby się mniej sprzyjający, a pompy ciepła są tam bardzo popularne? W jaki sposób rynek pomp ciepła jest tam różny od naszego, polskiego?
Podziel się
- W Norwegii 60 na 100 gospodarstw domowych ma pompę ciepła.
- Szwecja, Finlandia i Norwegia cieszą się najwyższą w Europie sprzedażą pomp ciepła w przeliczeniu na 1000 gospodarstw domowych.
- Skandynawowie sprawnie odeszli od ogrzewania olejem w stronę pomp ciepła.
Sceptyczne wobec pomp ciepła głosy mówią, że te urządzenia nie dają sobie rady w naszym polskim klimacie. Jak więc wytłumaczyć, że Szwecja, Norwegia i Finlandia – kraje, o wyraźnie chłodniejszym niż Polska klimacie są liderami Europy i świata w zakresie pomp ciepła?
Pogoda i klimat polityczny
Średnia roczna temperatura w Oslo, stolicy Norwegii to 5,9°C. W Warszawie 9,3°C (climate-data.org). Jednak według EHPA w Norwegii w 2022 sprzedano 59,87 pomp ciepła na każde 1000 gospodarstw domowych, a w Polsce 14,73. A rok 2022 był przecież rokiem rekordowo wysokiej sprzedaży. Popularność pomp ciepła w krajach skandynawskich ma kilka przyczyn.
Finlandia, Norwegia i Szwecja kiedyś w dużej części polegały na wykorzystaniu oleju opałowego do ogrzewania pomieszczeń. Stosunkowo wcześnie zdecydowały jednak o konieczności odejścia od paliw kopalnych – już po kryzysie energetycznym w latach siedemdziesiątych.
W 1990 roku Finlandia, jako pierwszy kraj na świecie, wprowadziła podatek od emisji dwutlenku węgla. Już rok później tak samo postąpiły Szwecja i Norwegia. Norwedzy zapowiadają nawet, że w 2030 roku za tonę wyemitowanego dwutlenku węgla trzeba będzie zapłacić zabójcze 196€. A od 2020 roku w ogóle nie można spalać tam oleju opałowego.
Decyzje polityczne, podtrzymywane przez kolejne rządy, sprawiły więc, że trzeba było szukać nowych rozwiązań na ogrzanie budynków. Pompy ciepła zaczęły więc zdobywać swoją obecną pozycję mniej więcej na początku nowego tysiąclecia. W Norwegii sprzedawano wtedy rocznie około 2 000 pomp. Teraz, w Norwegii, Szwecji i Finlandii pompy ciepła są wykorzystywane częściej niż w reszcie świata. W samej Norwegii w 2022 roku sprzedano ponad 155 000 tysięcy urządzeń.
Inna sytuacja niż w Polsce
W Polsce większość zainstalowanych pomp ciepła to urządzenia typu powietrze-woda, które pobierają ciepło z powietrza wokół budynku i za jego pomocą przygotowują ciepłą wodę zasilającą grzejniki lub płynącą w kranach. Na rynku skandynawskim przewagę mają pompy typu powietrze-powietrze (około ¾ wszystkich wykorzystywanych urządzeń). Tak jak wcześniej, też pobierają energię z powietrza, ale dystrybuują ją w budynku podobnie jak klimatyzatory, przez nawiew (ciepłego) powietrza.
Popularność pomp ciepła powietrze-powietrze wynika tam z dostosowanej do nich infrastruktury – wiele domów w Norwegii korzystało przedtem z ogrzewania elektrycznego, bez grzejników dostosowanych do ogrzewania wodnego. W Finlandii część pomp ciepła wykorzystywana jest jako uzupełnienie ogrzewania elektrycznego albo współpracuje z innym źródłem ciepła, czasem nawet drugą pompą. Stosunkowo często spotyka się też instalacje spalające drewno. Skandynawowie mają sentyment do tradycyjnych i estetycznych aspektów kominków. Mimo wszystko zużywa się tam coraz mniej drewna.
Pompy ciepła powietrze-powietrze mają też tę zaletę, że mogą działać w odwróconym trybie i wydajnie chłodzić budynek. Najwidoczniej w krajach nordyckich nie ma jednak takiej potrzeby, bo 85-90% urządzeń pracuje tylko w trybie ogrzewania.
Pompy powietrze-powietrze są też po prostu tańsze. W Skandynawii tani jest też prąd. W połączeniu z potrójnie wyższą efektywnością ogrzewania pompą ciepła (w stosunku do ogrzewania elektrycznego), wykorzystanie tej technologii wydaje się oczywiste. Okazuje się, że nawet w temperaturach poniżej zera stopni Celsjusza pompy ciepła zużywają dwa-trzy razy mniej energii niż grzejniki elektryczne i kotły na paliwa kopalne. Wybór pompy ciepła wydaje się więc tam bardzo sensownym rozwiązaniem, które jest nie tylko wygodnie, ale też ekonomicznie i ekologicznie uzasadnione.
Zielony prąd
W Norwegii blisko 100% energii elektrycznej pochodzi z elektrowni wodnych i wiatrowych. W Szwecji paliwa kopalne to niecałe dwa procent produkcji prądu, z dużymi udziałami energii jądrowej i wodnej. Finlandia też ma sporo energii z atomu i wody, węgiel i gaz stanowią tam niecałe 6% miksu energetycznego. Wykorzystanie sprężarkowych pomp ciepła nie jest tam więc związane z praktycznie żadnymi emisjami – urządzenia są zasilane w większości zieloną energią. Między innymi dzięki wykorzystaniu pomp ciepła w ciągu ostatnich 30 lat udało się ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 72% w Finlandii, 83% w Norwegii i 95% w Szwecji.
Oczywiście, pompy ciepła są ważną, ale nie jedyną technologią odpowiedzialną za tę zmianę. W Skandynawii dba się o wysoką klasę energetyczną budynków, zarówno tych nowo wznoszonych, jak i termomodernizowanych. System ogrzewania sieciowego jest w tych krajach również dobrze rozwinięty i zasilany w dużej części z bezemisyjnych źródeł.
Lekcje dla Polski i reszty Europy
Wyraźnie widać, że warunki w Polsce są zdecydowanie inne niż u sąsiadów zza Bałtyku. Można jednak wyciągnąć kilka lekcji z podejścia Szwecji, Norwegii i Finlandii do nowoczesnego ciepłownictwa. Po pierwsze, potrzebna jest zdecydowana i stabilna polityka, która umożliwi inwestycje na rynku i stworzy warunki do rozwoju i wdrażania technologii. A więc programy dofinansowań, odchodzenie od paliw kopalnych, edukacja. Ważne jest też inwestowanie w bezemisyjną energetykę. Nie mamy w Polsce niestety tak sprzyjających warunków do rozwoju OZE, jak w Norwegii, jednak z punktu widzenia środowiska i klimatu pompy ciepła mają największy sens, kiedy zasilająca je energia powstaje w bezemisyjny sposób. Pompy ciepła muszą też być konkurencyjne ekonomicznie. Wysokie koszty inwestycyjne często uniemożliwiają zdecydowanie się na pompę powietrzną, nie wspominając już o gruntowej. Ale w budynku o dobrym standardzie energetycznym pompa ciepła jest najtańszym w użytkowaniu rozwiązaniem. Rynek pomp ciepła w Polsce, mimo strat w 2023 roku, wydaje się ciągle rosnąć i rozwijać. Nie jesteśmy może jeszcze na tym poziomie, co Szwecja i Finlandia, ale idziemy w dobrą stronę.
Opracowano na podstawie: How heat pumps became a Nordic success story. Carbon Brief. Jan Rosenow, 2.10.2023