PORT PC ostrzega – Indukcyjne pompy ciepła to kit

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia
Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Jakiś czas temu na rynku pojawiły się tak zwane "Indukcyjne pompy ciepła". Producenci chwalą się niskimi kosztami wykorzystania takich technologii. Co w ogóle znaczy określenie "indukcyjna" i czym różni się ten produkt od klasycznej pompy ciepła?

Przyjrzyjmy się metodzie działania klasycznych pomp ciepła.

Urządzenia te wykorzystują ciepło Ziemii (wersja gruntowa) lub powietrza atmosferycznego (wersja powietrzna) do wprowadzenia w stan gazowy specjalnego płynu,zwanego czynnikiem roboczym. Wrze on najczęściej we względnie niskich temperaturach, a po przekształceniu całości w gaz, dociera do sprężarki.

Ta podnosi ciśnienie gazu, co powoduje także wzrost jego temperatury. Właśnie to ciepło zostaje wykorzystane do ogrzania mieszkania czy wody użytkowej. Oddanie zaakumulowanej energi powoduje powrót do stanu ciekłego. Następnie sama ciecz dostaje się na zawór rozprężny, a jej ciśnienie wraca do początkowej, niskiej wartości. Po wszystkim termodynamiczny cykl się powtarza.

pompa ciepła

Wykorzystujemy złożony układ bazujący na czynniku roboczym oraz dwa źródła ciepła. Dzięki temu pompa ciepła może być bardzo efektywna. Jej współczynnik COP informuje, jak wiele ciepła uzyskamy z każdej wykorzystanej kilowatogodziny prądu. Przykładowo, pompa o COP równym 2,9 da nam 2,9 kWh ciepła w zamian za 1 kWh prądu.

Indukcyjna "pompa ciepła" nie wykorzystuje układu termodynamicznego z czynnikiem roboczym. Nie mamy tutaj obiegu termodynamicznego, a jedynie... prąd podgrzewający wodę. Jaki jest tego skutek dla konsumenta?

O ile prawdziwa, klasyczna pompa pozwoli nam uzyskać około 3-4 kWh ciepła z każdej kWh prądu elektrycznego, tutaj maksymalna efektywność konwersji będzie oscylować z zakresie 90%. W takiej sytuacji ogrzewanie indukcyjną "pseudopompą" zużyje około TRZYKROTNIE WIĘCEJ PRĄDU niż klasyczne pompy ciepła.

Przed tą "cudowną" technologią ostrzega także znana na polskim rynku odnawialnych źródeł energii organizacja PORT PC :

"Wspomniane urządzenie grzewcze nie jest pompą ciepłą, gdyż w urządzeniu tym nie jest pobierane ciepło  niskotemperaturowe z  dolnego źródła i po podniesieniu jego temperatury do poziomu umożliwiającego wykorzystanie, ciepło przekazywane jest do instalacji odbiorczej, przy czym  w procesie tym ilość ciepła wzrasta o ilość energii elektrycznej pobranej przez sprężarkę. „Indukcyjna pompa ciepła” nie ma żadnych elementów mechanicznych i jest to po prostu  kocioł elektryczny, w którym bezpośrednio za pomocą energii elektrycznej podgrzewana jest woda. A zatem takie urządzenie grzewcze może mieć klasę energetyczną E, a nie klasę A++, która charakteryzuje urządzenia grzewcze wykorzystujące ciepło z  odnawialnych źródeł (powietrzne i gruntowe pompy ciepła) lub urządzenia wysokosprawnej kogeneracji, w których wytwarzane jest ciepło i energia elektryczna – p. rysunek poniżej. "

"PORT PC zwraca również  uwagę na to, że producenci gazowych, olejowych lub elektrycznych urządzeń grzewczych od września 2015 roku mają obowiązek rzetelnego informowania klientów o klasach energetycznych oferowanych urządzeń. Dotyczy to zarówno informacji podawanych w prospektach i ulotkach, jak również na stronach internetowych. Ponadto , zgodnie z obowiązującymi już od roku wymogami ekoprojektu, sprzedawca jest zobowiązany do udostępniania, tzw. karty oraz etykiety produktu."

Źródło cytatów i zdjęć : PORT PC

Zobacz również