Pożary baterii pod kontrolą? Branża magazynowania energii przechodzi ekstremalne testy bezpieczeństwa

• Branża magazynów energii (BESS) intensyfikuje testy bezpieczeństwa, w tym testy pożarowe według rygorystycznego protokołu CSA Group TS-800, by potwierdzić, że systemy są odporne na ekstremalne warunki, takie jak ucieczka termiczna ogniw.
• Prevalon Energy i CLOU Electronics przedstawiły wyniki testów, gdzie ich systemy skutecznie ograniczyły rozprzestrzenianie się pożaru, izolując ogniwa poddane temperaturze ponad 1000°C i zachowując integralność całej struktury.
• Coraz więcej firm decyduje się na transparentne, publiczne testowanie systemów BESS w ekstremalnych warunkach, by przekonać rynek o wysokim poziomie bezpieczeństwa tej technologii.

Testy ogniowe kluczem do bezpieczeństwa

Prevalon Energy i CLOU Electronics ujawniły właśnie wyniki swoich najnowszych, zaawansowanych testów bezpieczeństwa pożarowego. Branża magazynów energii (BESS) koncentruje się obecnie na spełnianiu rygorystycznych wymagań protokołu CSA Group TS-800, który testuje odporność systemów na propagację ognia oraz tzw. ucieczkę termiczną ogniw. Takie ekstremalne warunki testowe mają potwierdzić, że nowoczesne magazyny energii są nie tylko efektywne, ale przede wszystkim bezpieczne.

Firma Prevalon Energy ogłosiła zakończenie testów pożarowych swojej platformy HD5 o pojemności 6 MWh. Badania przeprowadzone w laboratorium DNV w Teksasie polegały na celowym wywołaniu awarii termicznej ogniw w kontenerach ustawionych jeden obok drugiego. Systemy kontenerowe, wyposażone w specjalną izolację oraz pasywny system odporności na propagację, zdały egzamin bez uszkodzenia struktury czy rozprzestrzenienia ognia na zewnątrz.

Jak podała firma, „platforma HD5 zawierała wszystkie kluczowe elementy, takie jak HVAC i system ochrony przeciwpożarowej, a testy przeprowadzono zgodnie z warunkami norm NFPA 855 oraz UL 9540A”.

Bariery termiczne i szybka reakcja

CLOU Electronics przetestowało swój system Aqua-C2.5, chłodzony cieczą i oparty na szafach bateryjnych. Podczas testów według protokołu TS-800, prowadzonych przez TÜV Rheinland, cztery moduły bateryjne zostały poddane ekstremalnej temperaturze ponad 1000°C przez 48 godzin. Pomimo tych warunków, temperatura sąsiednich modułów nie przekroczyła 40°C, co dowodzi skuteczności izolacji i aktywnego tłumienia ognia.

Kluczowe znaczenie miało szybkie wykrycie ucieczki termicznej i aktywacja elektrycznych barier ochronnych, które uniemożliwiły rozprzestrzenienie się ciepła na kolejne moduły.

– Istniejące standardy, takie jak UL 9540A, pozwalają na testowanie ucieczki termicznej, ale nie symulują w pełni scenariuszy rozprzestrzeniania się ognia, zwłaszcza w wielomodułowych systemach kontenerowych, gdzie pojedynczy pożar baterii może spowodować zapłon sąsiednich jednostek lub nawet całego systemu. Podstawowym celem testu TS-800 jest wypełnienie tej luki – komentuje Marvin Peng, ekspert CSA Group.

Branża stawia na ekstremalne bezpieczeństwo

Te najnowsze rezultaty są częścią większego trendu w branży magazynów energii. Coraz więcej producentów decyduje się na publiczne testowanie swoich systemów w ekstremalnych warunkach. Niedawno Huawei poinformował, że ich platforma BESS opóźniła zapłon aż o siedem godzin, mimo celowego zwiększania liczby uszkodzonych ogniw. Również Wärtsilä przeprowadziła kolejne rundy testów swoich systemów Quantum High Energy i Quantum2, przekraczając wymagania standardu UL 9540A.

Wcześniej, w lipcu 2024 roku, Sungrow zaprezentował szczegółowe kulisy swoich testów ogniowych, pokazując strategie zapobiegania rozprzestrzenianiu się pożarów oraz konstrukcje specjalnych komór testowych. Te działania mają zwiększyć transparentność i zaufanie do technologii, która staje się niezbędnym elementem nowoczesnych sieci energetycznych.

Czy ekstremalne testy ogniowe ostatecznie rozwieją obawy związane z bezpieczeństwem magazynów energii? Branża jest przekonana, że jest na dobrej drodze, by udowodnić sceptykom, iż technologia ta jest nie tylko ekologiczna, ale przede wszystkim bezpieczna.

Źródło: ess-news.com