Pozew grupowy na rynku pomp ciepła – tym razem winny jest bank

Na rynku pomp ciepła doszło do niebagatelnej sytuacji. Wniesiono pozew grupowy przeciwko TF Bank, który udzielał kredytu konsumenckiego na zakup pompy ciepła. Problem w tym, że klienci obiecanych urządzeń nigdy nie otrzymali. Poszkodowani zostali bez pompy ciepła, ale za to z kredytem do spłacenia…Interweniował Rzecznik Finansowy.

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia

Podziel się

  • Klienci TF Bank pomimo zaciągnięcia kredytu, nie otrzymali obiecanych urządzeń, co skłoniło Rzecznika Finansowego do interwencji.
  • Bank nie weryfikował tego, czy sprzedawcy pomp ciepła wywiązali się z postanowień umowy.
  • Podobne przypadki oszustw miały miejsce wcześniej. W 2023 roku głośno było o Marcinie K., który oszukał setki osób, obiecując montaż pompy ciepła lub fotowoltaiki.

Sprawą zajął się Rzecznik Finansowy, instytucja rządowa, której zadaniem jest ochrona klientów podmiotów rynku finansowego. Rzecznik po raz pierwszy w swojej historii skorzystał z możliwości wniesienia pozwu grupowego po tym, jak został zalany falą zgłoszeń od oszukanych klientów. Podpisywali oni umowy na zakup pomp ciepła oraz uzyskiwali finansowanie tej inwestycji poprzez umowy o kredyt konsumencki w TF Bank AB S.A. z siedzibą w Gdańsku. Co prawda środki miały być wypłacane sprzedawcom urządzeń dopiero po spełnieniu przez nich kilku warunków, jednak sam bank tego nie dopilnował. Sprzedawcy pomp ciepła otrzymywali pieniądze, ale ani nie dostarczali, ani nie montowali tychże urządzeń u klientów. Tak więc poszkodowani pozostali bez pomp ciepła, ale za to z kredytem do spłacenia. Jak zaznacza Rzecznik, sprawa jest tak kontrowersyjna, ponieważ dotyczy także konsumentów o niskich dochodach. Mieli oni nadzieję na uniknięcie w przyszłości wysokich rachunków za ogrzewanie domu. Sprawą zajęła się instytucja rządowa, także wysoce prawdopodobne jest, że postępowanie zakończy się sukcesem. Dla przestrogi poznajmy szczegóły procesu, w wyniku którego dochodziło do oszustw.

Winny bank czy nieuczciwi sprzedawcy?

Do procederu dochodziło w latach 2021-2022. Wtedy to TF Bank zawierał z konsumentami umowy kredytu wiązanego na zakup pompy ciepła, które były oferowane przez dwie firmy. A były to Sun Heat Family w Toruniu oraz Firma Handlowo-Usługowa Łukasz BEBA w Kościanie. Klienci podpisywali umowy o zakup urządzenia i wpłacali zaliczkę na poczet tejże umowy. Następnie środki przekazywane były do sprzedawców. Ci, chociaż otrzymali pieniądze z kredytów konsumenckich, to nigdy nie dostarczyli pomp ciepła do odbiorców. Klienci nadal muszą spłacać niezależności. Natomiast wspomniani sprzedawcy…zniknęli z rynku. Sun Family Heat w Toruniu ogłosiła upadłość, natomiast Firma Usługowo-Handlowa Łukasz BEBA w Kościanie zaprzestała prowadzenia działalności gospodarczej pod koniec września 2022 roku. Z kolei już 1 października 2022 roku została wykreślona z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. 

Jak zaznaczają poszkodowani, zgodnie z umową kredytową, środki finansowe miały zostać wypłacone dopiero po wydaniu towaru. Klienci ufali bankowi, który miał być gwarantem prawidłowego wykonania umowy kredytowej. Jednak TF Bank wypłacił środki z kredytu bez weryfikacji, czy kredytobiorca faktycznie pompę ciepła otrzymał. Jak twierdzi Rzecznik Finansowy, bank stosował nieuczciwe praktyki rynkowe, które polegały m.in. na wprowadzaniu konsumentów w błąd. 

Powtarzający się schemat

To nie pierwsza tego sytuacja, gdy klienci nie otrzymali obiecanego urządzenia, a jedynie dług do spłacenia. W maju zeszłego roku echem odbiła się sprawa Marcina K., który działał na podobnej zasadzie. W tym przypadku klienci podpisywali umowy i z góry płacili firmie dużą część kwoty zakupu pompy ciepła lub zaciągali kredyty. Jednak urządzenia nigdy nie dostali. Marcin K. płacił z pieniędzy nowych klientów za instalację u tych oczekujących. W końcu jednak doszedł do takiego momentu, w którym nie był w stanie zapłacić instalatorom, a wpłacone pieniądze po prostu sobie przywłaszczał. Co więcej, zakres jego działań nie obejmował jedynie pomp ciepła, ale także fotowoltaikę! Średnio poszkodowani stracili po ok. 45 tys. zł., a ich liczbę szacowano na ok. 300 osób. Jak się okazuje, Marcin K., był już wcześniej skazany, ale sąd zawiesił wykonanie wyroku. W końcu został on aresztowany w maju 2023 roku. 

Poszkodowani w wyniku działalności Marcina K. założyli na Facebooku grupę, która w zamierzeniu pomoże im w wywalczeniu sprawiedliwości. Według najnowszych wpisów na rzeczonej grupie, które pochodzą z początku 2024 roku, wynika, że jedynie pojedynczym osobom udało się odzyskać należne pieniądze. Sprawę Marcina K. prowadzi obecnie prokuratura, ale nie ma wielu informacji na ten temat. Więcej o sprawie oszusta  Marcina K. pisaliśmy TUTAJ

W ostatnich latach powstało wiele firm, które oferują sprzedaż instalacji fotowoltaicznych i pomp ciepła. Często współpracują one z bankami, które pomagają klientom w pozyskaniu środków finansowych na zakup tego typu urządzeń. Rynek jest obecnie pełen tego typu usług, co daje oszustom duże pole do działania. Pamiętajmy więc o dokładnej weryfikacji każdej z firm, której zamierzamy zaufać. Inwestycje w OZE opiewają niejednokrotnie na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie dajmy sobie odebrać naszych ciężko zarobionych pieniędzy! 

Źródło: rf.gov.pl, globenergia.pl 

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia