Podczas otwarcia konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w Serocku Zbigniew Gryglas – pełnomocnik rządu ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej zapowiedział, że ustawa offshore, czyli innymi słowy projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych może trafić pod obrady sejmu w październiku tego roku.
Według Zbigniewa Gryglasa projekt ustawy offshore powinien przejść przez parlament bez większych problemów. W związku z tym ustawa ma szanse wejść w życie do końca roku.
Zapisy ustawy
W aktualnej wersji projektu ustawy offshore, w pierwszej fazie działania systemu będzie przyznawane wsparcie Prezesa URE dla farm o łącznej mocy zainstalowanej 5,9 GW. Datą graniczną dołączenia do tego systemu będzie 30 czerwca 2021, co wynika z przepisów UE dotyczących pomocy publicznej. Dodatkowo, decyzja o przyznaniu pomocy publicznej powinna każdorazowo uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej.
Jak podaje PAP, w kolejnych latach wsparcie przyznawane będzie w formule konkurencyjnych aukcji. Ze względu na wysokie koszty inwestycyjne, maksymalny okres wsparcia dla morskich farm wyniesie 25 lat, a nie 15 lat jak w przypadku pozostałych technologii OZE.
Nowy podatek
Morskie farmy wiatrowe nie obowiązuje podatek od nieruchomości. W związku z tym w ustawie zostanie zapisany specjalny podatek od morskich farm wiatrowych. Podstawą opodatkowania będzie moc zainstalowana danej farmy, a stawka opodatkowania będzie iloczynem tej mocy w MW i kwoty 23 tys. zł.
Polskie offshore szansą napędzenie gospodarki
Jak podczas Konferencji PSEW powiedział Gryglas, program budowy morskich farm wiatrowych, obok budowy farm lądowych, powinien być jednym z głównym motorów napędowych gospodarki w okresie po pandemii.
Przypomnijmy, że w kontekście lądowej energetyki wiatrowej aktualne trwają prace nad złagodzeniem ustawy odległościowej. Więcej przeczytaj TUTAJ
Energetyka wiatrowa w Europie a epidemia
W związku z trwającą pandemią COVID-19, w pierwszym półroczu 2020 roku powstały zakłócenia w łańcuchu dostaw, w szczególności w zakresie produkcji i montażu elementów turbin wiatrowych oraz importu podzespołów, głównie z Azji. Europejskie fabryki doświadczyły czasowego zamknięcia, zwłaszcza w najbardziej dotkniętych epidemią krajach, czyli we Włoszech i Hiszpanii. Nastąpiło też zmniejszenie liczby pracowników ze względu na wprowadzenie dystansu społecznego.
COVID-19 wpłynął również na zapotrzebowanie i wytwarzanie energii elektrycznej w pierwszym półroczu. W najgorszym okresie (od połowy marca do połowy maja) popyt na energię elektryczną w większości krajów europejskich spadł aż o 25%. Przy niższej podaży energii jądrowej i gazu, wiatr wyprodukował 241 TWh energii elektrycznej, pokrywając 17% zapotrzebowania na energię elektryczną w Europie.
Europa skorzystała z silnej generacji energii z wiatru jeszcze przed spadkiem zapotrzebowania, w szczególności w lutym, kiedy wiatr zaspokajał 24% zapotrzebowania na energię elektryczną.
W kontekście finansowania nowych projektów, skutki gospodarcze wynikające z COVID-19 zwiększyły koszty zadłużenia w perspektywie krótkoterminowej. Pomimo trudności, finansowanie nowych farm wiatrowych wyniosło rekordowe 14,3 mld euro. Morska energetyka wiatrowa miała szczególnie dobre półrocze z finansowaniem na poziomie 11 mld €. Finansowanie energetyki wiatrowej na lądzie spadło do 3,3 mld euro z 4,9 mld euro w pierwszej połowie 2019 r.
Źródło: PAP, WindEurope