Przyszłość ogniw fotowoltaicznych – na jaką technologię stawia rynkowy gigant?

Technologia fotowoltaiczna zdominowała transformację energetyczną. Jest najbliższym dla obywateli wielu krajów odnawialnym źródłem energii - w samej Polsce jest już ponad 1,3 mln prosumentów.

Podziel się
Jakie czynniki kształtują rynek fotowoltaiczny i sprawiają, że to właśnie konkretna technologia trafia do naszych domów? Co jest technologią przyszłości? O wyjaśnienie tych kwestii poprosiliśmy eksperta firmy LONGi - Daniela Moczulskiego.
Tak wiele czynników kształtuje jeden produkt
Ogniwa fotowoltaiczne są przedmiotem wyścigu technologicznego. Obecnie technologia ich produkcji opiera się głównie na waflach z krzemu krystalicznego. Te z kolei mogą być polikrystaliczne (kryształ mieszany) bądź monokrystaliczne z jednorodnego kryształu. Większość ogniw fotowoltaicznych (budujących moduły) obecnie dostępnych na rynku oparta jest o krzem typu P (zarówno poli i mono kryształ). Oznacza to, że na etapie produkcji krzemu dodawane są do niego różne domieszki np. bor. Istnieje również inny rodzaj złącza - N (tylko monokryształ). Powstaje ono w wyniku napylania fosforu na powierzchnię wafli krzemowych. To głównie te technologie formują postać rynku fotowoltaicznego.
Jak widać dróg do stworzenia pojedynczego ogniwa jest wiele. Rynkowi giganci prześcigają się w rekordach sprawności ogniw i łączeniu tych technologii. Co jest najważniejszym czynnikiem kierującym danego producenta na dany rodzaj krzemu? Przecież to ten surowiec stanowi podstawę ogniwa fotowoltaicznego.
- Decyzja o wyborze rodzaju krzemu jest po części elementem możliwości technologicznych i możliwości ekonomicznych. Obecnie chcemy wprowadzić na rynek platformę back-contact dla ogniw typu P i robimy to jako jedyni na rynku - tłumaczy Daniel Moczulski
Połączenie ogniw typu P i platformy back-contact jest nieprzypadkowe. Okazuje się, że taka kombinacja elementów pozwala, by produkcja modułów fotowoltaicznych była bardziej efektywna ekonomicznie i pozwoli pobić sprawności modułu typu TOPCon - obecnie jednego z najpopularniejszych na rynku.
Skąd zatem firma LONGi wie w co i jak inwestować? Co według predykcji giganta będzie technologią przyszłości?
- LONGi wydaje ponad 1 bln USD na rozwój całej gamy technologii. Śmiało można powiedzieć, że rozwijamy każdą technologię równolegle. Na podstawie naszych wyników podejmujemy decyzję biznesową, którą technologię rozwijać i jak to robić - tłumaczy ekspert.

Ekspert zaznacza, że dzięki badaniom nad rozwojem każdej technologii równolegle, LONGi jest w stanie dostarczyć produkt dostępny cenowo i konkurować z mainstreamem.
To istotne z punktu widzenia dostępności technologii. Nie wystarczy stworzyć produkt innowacyjny, musi on być jednocześnie dostępny i uzasadniony ekonomicznie. Właśnie takie podejście - połączenie najlepszych technologii i zamykanie ich w ogólnodostępnym produkcie stanowi innowacyjne podejście LONGi. Na co gigant postawi w najbliższych latach? O to również zapytaliśmy naszego eksperta.
Święty graal sprawności
Po latach badań padło na rozwój technologii P w oparciu o platformę back-contact.
To właśnie na nią jako na technologię przyszłości mainstreamu postawiło LONGi.

- Przyszłość to ogniwa typu back-contact. Dlatego już dzisiaj zaproponowaliśmy produkty serii HiMO X6 oparte o tą platformę chcemy jak najszybciej skalować ją dalej. Nasz dział rozwoju nieustannie pracuje nad rozwojem różnych technologii, dzięki temu już wkrótce będziemy mogli zaprezentować na przykład ogniwo HJT na platformie back-contact, którego sprawność już w tym momencie przekroczyła 27%. LONGi przekracza kolejne granice i osiąga rekordy sprawności to wyjątkowe osiągnięcie w skali całego rynku - Daniel Moczulski z LONGi.
To rzeczywiście dobry kandydat do mainstreamowej technologii przyszłości, biorąc pod uwagę, że moduły które obecnie montuje się u prosumentów osiągają 22-23 % sprawności.

Przejście na platformę typu back-contact to w gruncie rzeczy odsłonięcie ogniwa. Daje to nowe możliwości technologiczne, nie ważne czy wykorzystany zostanie krzem typu P czy N. Ile obecnie można zyskać? Osiągnięcie 27% sprawności na poziomie ogniwa to około o 1,5% mniejsza efektywność na poziomie modułu fotowoltaicznego. To kilku procentowa zmiana na w kategorii postępu technologicznego, ale dla branży fotowoltaicznej liczy się każdy rozwój. To właśnie poprawa efektywności wytwarzania energii jest pierwszą zasadą rozwoju branży fotowoltaicznej. Szukanie nowych platform do rozwoju efektywności jest szczególnie istotne z punktu widzenia końcowej sprawności modułu. Inne spopularyzowane technologie, takie jak PERC doszły już do granic swoich możliwości. W tym momencie należałoby poświęcić duże nakłady pracy, by uzyskać poprawę efektywności rzędu dziesiątych części procenta. Dlatego nadszedł moment na przejście do nowej technologii, która daje perspektywę rozwoju.
Źródło: Webinarowa Środa z GLOBENERGIĄ
Polecane
Błędy doboru pomp ciepła – jak ich unikać? Ekspert Panasonic radzi

Nowe moduły PV, które zmienią rynek? LONGi zdradza szczegóły i swoje plany na ten rok! [VIDEO]
