Pułapki w umowach na montaż pomp ciepła i fotowoltaiki – na jakie triki uważać?

Umowy pełne pułapek i nieuczciwe praktyki na rynku OZE. UOKiK postawił zarzuty trzem przedsiębiorstwom. Jakie problemy pojawiają się w szybko rozwijającym się sektorze odnawialnych źródeł energii?

Podziel się
Coraz więcej Polaków poszukuje rozwiązań, które obniżą rachunki za energię i jednocześnie zmniejszą emisję dwutlenku węgla. Najchętniej wybieramy montaż paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła. Niestety, ale nie wszystkie firmy działają zgodnie z prawem.
Wśród przedsiębiorstw zajmujących się montażem fotowoltaiki czy pomp ciepła zdarzają się takie, które nielegalnie maksymalizują zyski dzięki sprytnie skonstruowanym umowom. Dlatego warto dokładnie sprawdzić wykonawcę przed zleceniem inwestycji. Opinie w internecie i rekomendacje znajomych mogą być bardzo pomocne. Ponadto renomowane firmy chętnie pokazują swoje udane realizacje, a długość obecności na rynku również może świadczyć o jakości. Jeśli firma oferuje błyskawiczny montaż, wyjątkowo niską cenę i 20-letnią gwarancję, warto być ostrożnym.
Nieuczciwe klauzule w umowach na montaż urządzeń OZE
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, zwraca szczególną uwagę na umowy pełne pułapek, w które wpadają klienci. Skupia się przede wszystkim na zapisach umownych trudnych do zrozumienia dla konsumentów. Ważne jest, aby klienci byli rzetelnie informowani o wszystkich warunkach umowy i kluczowych cechach produktu oraz czy postanowienia nie chronią wyłącznie interesów przedsiębiorcy. To jednak nie zawsze ma miejsce…
“W ostatnim czasie postawił zarzuty stosowania niedozwolonych postanowień umownych spółkom: Am Eco Energy, Polska Energia Grupa Kapitałowa oraz Energia dla przyszłości, które sprzedają i montują na terenie całego kraju urządzenia zapewniające odnawialne źródła energii i ciepła” – podał UOKiK.
Prowadzone postępowania pokazują, że niedozwolone klauzule mogą poważnie wpłynąć na konsumentów. Mogą zmieniać terminy ukończenia prac, podnosić ceny, prowadzić do rezygnacji wykonawcy lub nakładać wysokie kary umowne. Często wymagają również zrzeczenia się roszczeń. Takie klauzule zawierają nieprecyzyjne i niekorzystne zapisy, które mogą mylić konsumentów co do ich praw. UOKiK podaje przykłady szkodliwych klauzul, takie jak zapis sugerujący indywidualne negocjacje umowy, mimo że nie miało to miejsca, czy zapis o otrzymaniu wszystkich dokumentów, gdy te nie zostały dostarczone. Takie zapisy mogą utrudniać dochodzenie roszczeń.
- Zobacz również: Wymiana kotła w programie Czyste Powietrze w 2024 roku – ile musisz wydać z własnej kieszeni?
Zniechęcanie do reklamacji
Niektóre zapisy w umowach mają na celu zniechęcenie do składania reklamacji. Mogą sugerować, że za nieuzasadnione roszczenia konsumenci będą obciążeni wysokimi kosztami ekspertyz. Takie zapisy odstraszają poszkodowanych klientów, a firmy stosujące takie praktyki często oferują usługi niskiej jakości. Renomowane firmy, które zapewniają wysoką jakość wykonawstwa, nie obawiają się reklamacji i nie stosują takich trików. Mimo to warto dokładnie przestudiować umowę przed jej podpisaniem.
“Niedopuszczalne są sytuacje, w których przedsiębiorcy próbują obarczać ryzykiem prowadzonej działalności konsumentów. Niedozwolone klauzule mogą powodować rażąco niekorzystne dla konsumentów skutki jak opóźnienia, wyższe koszty zakupu, otrzymanie instalacji niezgodnej z potrzebami, utrudnianie odstąpienia od umowy czy dochodzenia roszczeń” – komentuje sytuację na rynku prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Za wprowadzanie konsumenta w błąd grożą wysokie kary
Prezes UOKiK prowadzi postępowanie przeciwko Am Eco Energy oraz dwóm osobom zarządzającym spółką. Postępowanie dotyczy naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Co poszło nie tak? Przede wszystkim klienci spółki nie otrzymują informacji o prawie do odstąpienia od umowy, mimo że przy zawieraniu umowy poza lokalem przedsiębiorstwa powinni dostać jasne i rzetelne informacje na trwałym nośniku o sposobie i terminie rezygnacji. Dodatkowo Am Eco Energy wymagała bezzwrotnej przedpłaty w wysokości co najmniej 50% wynagrodzenia w ciągu 3 dni od podpisania umowy. Nie uwzględniała przy tym sytuacji, gdy klienci odstępują od umowy w ciągu 14 dni, co mogło wprowadzać konsumentów w błąd, sugerując, że utracą wpłacone środki mimo skorzystania z ustawowego prawa do rezygnacji.
UOKiK miał poważne wątpliwości dotyczące braku informacji dla konsumentów o kluczowych cechach urządzenia objętego umową. W umowach nie było wskazane, kto jest producentem pieca, pompy ciepła czy instalacji fotowoltaicznej, ani oznaczenia modelu urządzenia. Ostateczny wybór produktu dokonywany był dopiero po podpisaniu umowy, co oznaczało, że klienci nie wiedzieli, jaki sprzęt zostanie im zamontowany, i nie mogli sprawdzić cen podobnych urządzeń u konkurencji.
Jeśli zarzuty dotyczące stosowania niedozwolonych klauzul się potwierdzą, spółkom Am Eco Energy, Polska Energia Grupa Kapitałowa oraz Energia dla Przyszłości grozi kara do 10% obrotu za każde naruszenie. Firmom z każdej branży zaleca się unikania naciągania klientów. Klientom radzimy dokładne sprawdzanie umów, zadawanie pytań wykonawcom w przypadku wątpliwości i podejmowanie wszelkich kroków, aby uniknąć oszustwa. Należy pamiętać, że takie sytuacje występują nie tylko w branży OZE, ale także w innych sektorach.
Źródło: UOKiK.
Polecane
NFOŚiGW nie odpuszcza i nie zmieni zasad wprowadzania urządzeń na listę ZUM, poza… jedną technologią

Współpraca pompy ciepła z kolektorami słonecznymi – efektywne rozwiązanie dla budownictwa energooszczędnego
