Opłata OZE stanowi wsparcie produkcji energii elektrycznej z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii jak wiatr czy słońce. Wynika ona z funkcjonowania w Polsce mechanizmów, które pomagają zapewnić odpowiednio wysoki udział „zielonej energii” w krajowym miksie energetycznym – mowa tu o aukcyjnym systemie wsparcia oraz systemach taryfy gwarantowanej (FIT: feed-in-tariff) i systemie dopłat do ceny rynkowej (FIP: feed-in-premium). Widać już pierwsze efekty wsparcia tego sektora - poziom mocy zainstalowanej w OZE w Polsce przekroczył 20 GW. 

Opłata OZE zawieszona w 2023 roku?

Wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska poinformowała, że ministerstwo chce w przyszłym roku zawiesić opłatę OZE doliczaną do rachunków za energię. Obecnie jej stawka wynosi 0,90 zł za MWh. Jak wyjaśniał prezes URE, spadek stawki opłaty OZE związany był głównie z wysokimi cenami energii elektrycznej notowanymi na giełdzie.

Stawka OZE na rachunkach energii jest formą wsparcia rozwoju OZE w Polsce. Producenci bezemisyjnej energii konkurują cenowo biorąc udział w aukcjach OZE organizowanych przez Prezesa URE. Zwycięzcy aukcji otrzymują gwarancję zakupu wytworzonej przez nich energii po określonej, ustalonej w wyniku aukcji, cenie. Jeśli cena, po jakiej sprzedadzą zieloną energię na rynku jest niższa niż ustalona podczas aukcji, wtedy Zarządca Rozliczeń - który jest dysponentem opłaty OZE - wypłaci wytwórcom różnicę. Na ten cel pobierana jest od wszystkich odbiorców energii opłata OZE.

Wzrośnie opłata dystrybucyjna

Polska Agencja Prasowa (PAP) zapytała wiceminister Annę Łukaszewską-Trzeciakowską o ile niższe od wynikających z sytuacji rynkowej będą rachunki za prąd Polaków dzięki wprowadzeniu nowych rozwiązań (cena maksymalna, limity tańszej energii).

Według wyliczeń URE, gdybyśmy nie wprowadzili maksymalnych cen i nie zreformowali rynku, taryfa G, którą są objęte gospodarstwa domowe, mogłaby wzrosnąć o ok. 200 proc.

Wskazała Łukaszewska-Trzeciakowska, cytowana przez PAP

W 2023 r. każde gospodarstwo domowe otrzyma pulę tańszej energii elektrycznej. W 2023 r. rząd zablokuje wzrost cen energii elektrycznej na poziomie z 2022 r. Niższa cena energii będzie obowiązywać:

• do 2 tys. kWh rocznie dla wszystkich gospodarstw domowych;
• do 2,6 tys. kWh rocznie dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami;
• do 3 tys. kWh rocznie dla rodzin trzy plus – czyli rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.

Ponadto rząd na 2023 r. wprowadził maksymalną cenę energii elektrycznej. Mechanizm „maksymalnej” ceny energii elektrycznej do rozliczeń z odbiorcami uprawnionymi przez sprzedawców energii oznacza, że gospodarstwa domowe nie zapłacą za energię więcej niż 693 zł/MWh. Jest to jednak cena samej energii bez podatku VAT i opłat dystrybucyjnych - cena energii pobranej po wyczerpaniu limitu tańszej energii, jaką gospodarstwa domowe zobaczą na rachunkach będzie wyższa.

Poniżej limitu 2000 kWh będzie obowiązywać stawka za samą energię elektryczną z 2022 r. W tym wypadku również zamrożona zostanie jedna ze składowych rachunku za prąd. W rzeczywistości energia nawet przed przekroczeniem limitu będzie droższa niż w 2022 r. Z czego to wynika?

Przedstawicielka Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformowała również, że w przyszłym roku prawdopodobnie wzrośnie także opłata dystrybucyjna, co oznacza, że nawet gospodarstwa domowe zużywające 2000 kWh w skali roku odczują podwyżkę ze względu na to, że wzrosną opłaty dystrybucyjne. Prawdopodobnie do poziomu z 2021 r. wróci również stawka VAT za energię elektryczną.

Zgodnie z zapowiedziami rządu, decyzja dotycząca stawki VAT na 2023 r. zapadnie na przełomie listopada i grudnia 2022 r. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Jaka będzie stawka VAT za energię elektryczną w 2023 roku? Jaka stawka VAT obowiązuje obecnie?

Źródło: Polska Agencja Prasowa, Urząd Regulacji Energetyki