Rząd zawiesi ETS? Rząd przedstawi projekt
Co jakiś czas w Polsce powraca temat funkcjonowania systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla (EU ETS). Tym razem rząd zapowiada konkretne działa w tym zakresie informując, że w najbliższych dniach przedstawi projekt regulacji zawieszający system handlu.
Redakcja GLOBEnergia
Podziel się
O planach rządu powiedział prezes Solidarnej Polski, Zbigniew Ziobro. Na dniach ma pojawić się propozycja na stole. Zawieszenie unijnego systemu ETS miałoby obowiązywać na czas wojny na Ukrainie.
To system haraczu, za który płacą wszyscy Polacy
Powiedział prezes Solidarnej Polski
Według jego wyliczeń zawieszenie systemu ETS da ponad 1200 zł oszczędności dla każdego gospodarstwa domowego. Obecnie co roku duża rodzina płaci 1800 zł rocznie za „podatek ETS”.
Projekt został przygotowany przez wiceministra klimatu i środowiska Jacak Ozdobę.
EU ETS
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) powstał w 2005 roku, by propagować racjonalne pod względem kosztów oraz skuteczne ograniczanie emisji gazów cieplarnianych. Limituje on ilość gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane przez energochłonne sektory przemysłu, producentów energii i linie lotnicze. UE określa całościowy pułap uprawnień do emisji, a przedsiębiorstwa uprawnienia te dostają lub kupują. Pułap jest sukcesywnie obniżany, tak by ilość emisji stopniowo malała.
Gdzie trafiają środki ze sprzedaży uprawnień?
Jest to instrument powodujący, że miksy energetyczne oparte na konwencjonalnych źródłach energii generując droższą energię. Z drugiej strony środki płynące z handlu płyną na inwestycje związane z transformacją energetyczną. Środki pozyskane ze sprzedaży uprawnień przez państwa są przychodem ich budżetów. Dyrektywa ETS wskazuje, że przynajmniej 50 proc. przychodów z puli podstawowej i 100 proc. z puli solidarnościowej powinno trafiać na cele klimatyczne.
46 miliardów euro w latach 2021-2030
Jak informowało Forum Energii w jednej z analiz, chodzi o niebagatelne kwoty - wartość uprawnień sprzedawanych przez rząd, po uwzględnieniu mechanizmu solidarnościowego, może wynieść 46 miliardów euro w latach 2021-2030.
W Polsce toczą się dyskusje nad kompleksowym uregulowaniem bezpośredniego przekierowywania środków na cele klimatyczne, a rząd co jakiś czas zgłasza na agendzie unijnej postulat reformy systemu.
Źródło: Polska Agencja Prasowa, Forum Energii, Komisja Europejska
