Skąd niski depozyt na fakturze dla prosumentów?

Prosumenci skarżą się, że Tauron rzekomo źle i na ich niekorzyść nalicza im depozyt energii.. Na podstawie analizy faktury postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest. Czy depozyt prosumencki rzeczywiście znika?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Na co skarżą się prosumenci?

Rzućmy okiem na przykładową fakturę za energię elektryczną z Tauronu. To pomoże  zrozumieć, które składniki wprawiają konsumentów w największą konsternację.

Z pozycji na fakturze wynika, że produkcja wygląda następująco:

Oznacza to, że łącznie do sieci zostało wprowadzone 6332 kWh.

Z kolei jedyne dane dotyczące depozytu prosumenckiego, które znajdujemy na fakturze, są następujące: 

Łącznie wynosi on 1589,66 zł. Na podstawie tych składników faktury, niektórzy przechodzą do następujących obliczeń. By określić, ile kosztuje wyprodukowana przez nich 1 kWh dzielą swój depozyt widniejący na fakturze przez liczbę wyprodukowanych kilowatogodzin.

W tym powyższym przypadku obliczenia te wyglądałyby następująco:  

1589,66zł6332kWh= 0,25zł/kWh

Jeśli te założenia i postępowanie byłoby słuszne oznaczałoby to, że prosument w tej sytuacji zarobił zaledwie 25 groszy na każdej kWh. Czy jest to zgodne ze stawkami RCEm, po których prosumenci mają być rozliczani? Sprawdźmy. 

RCEm - Rynkowa miesięczna cena energii elektrycznejCena [zł/MWh]
październik 2022575,48
listopad 2022701,67
grudzień 2022723,49
styczeń 2023594,59
luty 2023668,51
marzec 2023508,90
kwiecień 2023505,44
maj 2023381,44
czerwiec 2023454,62
lipiec 2023440,38
sierpień 2023413,37
wrzesień 2023405,51

Średnia z ostatnich miesięcy wynosi 531 zł/MWh, czyli 0,53 zł/kWh. Jest to więcej aż o 28 groszy (czyli 112%!) niż na pierwszy rzut oka wynikałoby z prostych obliczeń prosumenta. 

Kluczowa może się tu okazać wiedza na temat tego, ile energii prosument wprowadził a ile pobrał z sieci oraz ile musi zapłacić.

Z analizowanej przez nas faktury wynika, że do sieci wprowadzono 6332 kWh a pobrano 4912 kWh. I znów może się wydawać, że pomimo tego, że prosument oddał o o 1420 kWh więcej niż pobrał z sieci, musi dopłacić 2776,84 zł. Czy nie jest to jawna niesprawiedliwość? Okazuje się, że nie. 

Z czego bierze się stawka depozytu na fakturze?

Po pierwsze należy pamiętać, że depozyt, nawet w przypadku rozliczenia rocznego, nie może być wykorzystywany wstecz. Musimy pamiętać, że energia zgromadzona np. w sierpniu w roku 2023 nie może zostać wykorzystana do pokrycia zapotrzebowania wstecz, czyli np ze  stycznia w roku 2023. Tę wartość zgromadzoną w depozycie można  jednak wykorzystać w styczniu w roku 2024.   

Po drugie, w błąd może wprowadzić fakt, że na fakturze nie jest podany uzysk prosumenta, autokonsumpcja, sprzedaż wyprodukowanej energii w poszczególnych miesiącach a przede wszystkim kwota depozytu, która może być wykorzystana w przyszłości.  

Przeanalizujmy zatem hipotetyczną fakturę za okres od stycznia do czerwca, na której widniałyby wszystkie istotne informacje. 

W powyższym przykładzie mamy sytuację, w której prosument uruchamia swoją instalację 1 stycznia, a rozliczenie przychodzi 30 czerwca. Zakładamy, że w ciągu roku zużyje 5 tys. kWh, a moc jego instalacji wynosi 5 kW. W naszym przykładzie do czerwca jego zużycie będzie znajdować się poniżej 3 tys. kWh, dzięki czemu będzie kwalifikować się do niższej stawki za energię czynną. Wraz z podatkiem VAT (23%) wynosi ona 0,50 zł. Przypomnijmy, że z depozytu można opłacić wyłącznie rachunek za energię czynną - nie możemy pokryć nim np. opłat za dystrybucję. 

W naszym przykładzie uwzględniamy również autokonsumpcję, której nie widać na fakturze. Jest to energia, którą przeznaczamy na potrzeby własne i która nie trafia do sieci, dlatego nie ma jej na rozliczeniu. Jest to rozwiązanie dla prosumenta o wiele korzystniejsze ekonomicznie , porównując od sytuacji, w której najpierw całą energię sprzedawałby do sieci, a potem kupował z niej potrzebny prąd. Szerzej można przeczytać o tym tu.   

Autokonsumpcja nie pokrywa jednak wszystkich potrzeb. Z tego powodu prosument musi  dokupić brakującą energię, której koszt w powyższym przykładzie znajduje się w tabeli “wartość pobranej energii”.

Jak będzie wyglądało zasilenie depozytu? Depozyt zgromadzony w danym miesiącu może być wykorzystany dopiero w kolejnym. Nie może być również wykorzystany wstecz. Z tego powodu w naszym przykładzie w styczniu wartość zasilenia depozytu wynosi 0 zł. Energia wyprodukowana w tym miesiącu jest przenoszona na kolejny miesiąc. Jak ją obliczyć? W styczniu wprowadzono do sieci 135 kWh. Obowiązująca wtedy RCEm wynosiła 0,59 zł/kWh. 

135 kWh * 0,59 zł/kWh = 79,65 zł ≈ 80 zł - ta wartość przechodzi na luty

W styczniu koszt zakupu po uwzględnieniu depozytu wynosi dokładnie tyle, ile wartość pobranej energii pomnożona przez stawkę za energię czynną z VAT, ponieważ nie dysponujemy żadnym depozytem. Z tego powodu również wartość depozytu narastającego wynosi 0 zł. 

W lutym dysponujemy depozytem w postaci 80 zł z zeszłego miesiąca. Wartość pobranej energii z sieci wynosi 168 zł - od tej kwoty odejmujemy nasz depozyt. W efekcie do zapłacenia zostaje nam 88 zł. Nasz depozyt rozliczony - czyli wykorzystany do pokrycia faktury - wynosi 80 zł. 

Analogicznie rozliczamy kolejne miesiące. Do ciekawej sytuacji dochodzi w maju. Wtedy w naszym przykładzie jest to pierwsza sytuacja, gdzie skumulowana wartość depozytu jest wyższa, niż wartość energii brutto. Z tego powodu koszt zakupu energii po uwzględnieniu depozytu wynosi 0 zł. Do pokrycia faktury nie wykorzystaliśmy go jednak w całości. Wysokość nadwyżki widnieje w kolumnie “stan depozytu”.  

Do podobnej sytuacji dochodzi w czerwcu. Wartość ta jest przenoszona na lipiec. 

Sumarycznie wartość depozytu na koniec czerwca wynosi 351 zł - jest to łączna suma, którą możemy wykorzystać dopiero w kolejnym okresie rozliczeniowym. Tego składnika nie widzimy na fakturze. Na rachunku widzimy wyłącznie jaką kwotę opłaciliśmy z naszego depozytu. W naszym przykładzie jest to 649 zł.   

Rozkład całej wyprodukowanej przez nas energii - włączając zarówno depozyt jak i autokonsumpcję - wygląda następująco. 

Na fakturze nie widzimy, że wciąż posiadamy 351 zł, a łącznie nasz depozyt narastający przez cały okres rozliczeniowy skumulował się do 1001 zł. Rachunek nie pokazuje nam również, że dzięki instalacji fotowoltaicznej oszczędziliśmy aż 406 zł, które zostało przeznaczone na autokonsumpcję.

Łączna wartość oszczędności to 1407 zł, a nie 649 zł, które widzimy na fakturze.  

Faktura zrozumiała dla nielicznych

Warto powiedzieć to wprost - nie jesteśmy oszukiwani na fakturze, ani nasz depozyt nigdzie nie znika. Faktem jest jednak, że sposób przedstawiania danych na rachunku jest bardzo niejasny. Z jednej strony mamy kilka stron wyliczeń w zakresie sprzedaży i dystrybucji energii - z drugiej tylko jedną, enigmatyczną wartość “depozytu” zamkniętą w jednym wierszu. Trudno oczekiwać, by każdy prosument doktoryzował się z faktury za energię. Uwzględnienie większej ilości danych na rachunku zdecydowanie uspokoiłoby prosumentów oraz zwiększyło zaufanie do operatora energii. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia